{"vars":{{"pageTitle":"Najpierw koleje, teraz kopalnia złota. Przez sankcje Zachodu wzbiera fala bankructw rosyjskich firm","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["bankowosc","bankructwa","dlug","inwazja-rosji-na-ukraine","kolej","main","przemysl","rosja","sankcje","sankcje-gospodarcze","ukraina","wojna-na-ukrainie","zadluzenie-firm","zloto"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"14 kwietnia 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"04","pagePostDateDay":"14","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":290901}} }
300Gospodarka.pl

Najpierw koleje, teraz kopalnia złota. Przez sankcje Zachodu wzbiera fala bankructw rosyjskich firm

Sankcje nałożone przez Zachód na Rosję uderzają w kolejne rosyjskie firmy zadłużone za granicą. Po rosyjskich kolejach na skraju bankructwa znalazła się jedna z największych rosyjskich kopalni złota Pietropawłowsk.

Pietropawłowsk, spółka notowana na londyńskiej giełdzie, ostrzegła inwestorów, że może mieć problem z obsługą swojego zadłużenia, bo jej rezerwy utrzymywane poza Rosją są niewielkie, a rosyjskie regulacje uniemożliwiają transfer walut poza granice Rosji.

Firma poinformowała, że dużym wyzwaniem będzie obsługa obligacji o wartości 304 mln dolarów, których spłata wypada w listopadzie.

Już pod koniec marca Pietropawłowsk ogłosił, że nie mógł spłacić odsetek od długu ze względu na objęcie sankcjami Zachodu rosyjskiego Gazprombanku. Kopalnia złota ma w nim 200 mln dolarów pożyczki i kredyt odnawialny o wartości 86,7 mln dolarów.


Polecamy także: Jak bankrutują państwa. Tłumaczymy, co oznacza techniczna niewypłacalność rządu


Rosyjska firma informuje, że wynajęła doradcę do spraw restrukturyzacji i nie wyklucza sprzedaży udziałów w spółkach zależnych tak szybko, jak to możliwe.

– Obecnie nie jest jasne jaki zwrot, jeśli w ogóle, operacja ta zapewni udziałowcom i posiadaczom obligacji [spółki] – cytuje komunikat spółki Financial Times.

Kurs akcji Pietropawłowska w Londynie spadł z 13,5 funta w przeddzień wybuchu wojny do 2,32 funta obecnie. Informacje o trudnościach z wypłacalnością spowodowały spadek kurs spółki o 2,3 proc.

Rosyjskie koleje też mają problem

To nie pierwszy przypadek dużej rosyjskiej firmy, która ma problem z obsługą długu przez sankcje Zachodu. W połowie marca kuponu od swoich obligacji nie zapłaciły Koleje Rosyjskie. Po upływie 30 dni karencji firma oficjalnie została uznana za niewypłacalną. Koleje nie spłaciły odsetek od długu o wartości 250 mln franków. To obligacje, których termin wykupu wypada w 2026 roku.


Czytaj także: Rosyjska gospodarka słono zapłaci za wojnę w Ukrainie. Ale Europa też dostanie rachunek


W obu przypadkach brak płatności to efekt uniemożliwienia rozliczania rosyjskich podmiotów w walutach obcych. Zachodnie banki nie mogą obsługiwać transakcji zlecanych przez rosyjskie firmy i sektor bankowy.

Tymczasem większość zagranicznego zadłużenia Rosji to właśnie długi firm. Ponad 60 proc. zadłużenia wartego 478 mld dolarów to zobowiązania rosyjskich przedsiębiorstw, kolejne 17 proc. przypada na rosyjskie banki.

Utrudnienia w obsłudze długu dotykają już też bezpośrednio reżim Władimira Putina. Departament Skarbu USA poinformował, że Rosja nie będzie mogła spłacać swojego długu zagranicznego w dolarach za pośrednictwem amerykańskich banków. Amerykańska administracja podjęla taką decyzję bezpośrednio po masakrze ukraińskich cywilów w Buczy.

Formalnie rosyjski rząd ma 30 dni na dokonanie zapłaty, ale już ogłosił, że zamierza jej dokonać w rublach, co jest naruszeniem warunków emisji obligacji. Agencja S&P Global Ratings uznała, że płatność w innej walucie jest równoznaczna z niewywiązaniem się z płatności i obniżyła rating Rosji do poziomu SD (selective default – selektywna niewypłacalność).

Polecamy także: