{"vars":{{"pageTitle":"Nie zawsze trzeba spłacać długi? Ważne powody osobiste to wystarczająca wymówka","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["badanie","banki","choroba","dlugi","firma","kasjer","konsumenci","kredyt","najnowsze","pieniadze","windykacja","wydatki","zakupy-ratalne"],"pagePostAuthor":"Dorota Mariańska","pagePostDate":"13 września 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"09","pagePostDateDay":"13","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":607423}} }
300Gospodarka.pl

Nie zawsze trzeba spłacać długi? Ważne powody osobiste to wystarczająca wymówka

Blisko 40 proc. badanych Polaków uważa, że istnieją okoliczności, które usprawiedliwiają nieoddanie pieniędzy inne osobie. A 35 proc. sądzi, że czasem można nie spłacać długu wobec firmy lub instytucji. 

Jak Polacy podchodzą do spłacania swoich długów? Odpowiedź na to pytanie próbowała znaleźć firma windykacyjna Kaczmarski Inkasso. To na jej zlecenie przeprowadzono badanie „Etyka płatnicza w ocenie konsumentów”.

Problemy osobiste anulują długi

Większość Polaków, bo trzy czwarte, uważa, że nie istnieje kwota, do wysokości której nie trzeba oddawać pieniędzy. Ale prawie 7 proc. respondentów uważa, że wręcz przeciwnie. W tej drugiej grupie co czwarty sądzi, że można nie zwrócić pożyczonej sumy, jeśli jest to 50 zł lub mniej, a dla 18 proc. ankietowanych takim przedziałem jest 51-100 zł.

Blisko 40 proc. Polaków akceptuje nieoddawanie w terminie pożyczonych pieniędzy innej osobie, a 35 proc. uważa, że można nie rozliczyć się na czas z firmą lub instytucją. W ich opinii „okolicznością łagodzącą” są problemy osobiste, jak poważna choroba, rozstanie z partnerem bądź śmierć kogoś bliskiego (odpowiednio 75 proc. – odpowiedzi dotyczących nieoddawania pieniędzy osobom i 72 proc. firmom).


Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!


Drugim powodem wstrzymania zwrotu jest brak pieniędzy spowodowany utratą pracy (71 proc. – wobec osób i 69 proc. – wobec firm). Badani twierdzą też, że można uniknąć oddania kwoty, jeśli pojawi się inny, pilny wydatek, np. leczenie czy naprawa auta bądź sprzętu – to prawie 47 proc. wskazań w przypadku pożyczki od osób i 44 proc. – od firm.

Podobnie, gdy trzeba opłacić inne zobowiązania, jak rachunki za czynsz, prąd, gaz lub raty. Z oddaniem pożyczonych wcześniej od rodziny czy znajomych pieniędzy wstrzyma się wtedy 36 proc. rodaków, a w przypadku konieczności rozliczenia się z firmą – niemal jedna trzecia. Wśród pozostałych usprawiedliwień są także wyjazd na wakacje i okazyjny zakup np. sprzętu RTV (wskazania pomiędzy 8 proc. a 5 proc.).

Spirala zadłużenia

– Choć konsumenci uważają zadłużanie się za niewłaściwe, to brną w zaciąganie kolejnych zobowiązań finansowych, wiedząc, że nie będą w stanie ich spłacić. Dotyczy to szczególnie zakupów ratalnych, które są dostępne niemal od ręki. Oczywiście zdarza się też, że ktoś przeoczy termin zapłaty jednej czy kilku rat bądź faktur za abonament telefoniczny i jego zaległości trafiają do windykacji. Ale takie osoby zwykle sprawnie regulują należność, aby uwolnić się od długu – stwierdza Jakub Kostecki z Kaczmarski Inkasso, cytowany w komunikacie firmy.

Jakub Kostecki podpowiada też, że dostępne są aplikacje do monitorowania wydatków i alertów o terminach spłat, które pomagają zapanować nad osobistymi finansami.

Bank nie musi o wszystkim wiedzieć

Etyka płatnicza to nie tylko terminowe rozliczanie się z pożyczonych kwot, zakupów ratalnych czy kredytów. To także nasza uczciwość w codziennym życiu, zwracają uwagę autorzy badania.

Niemal co trzeci konsument uważa, że można nie zwrócić uwagi kasjerowi, gdy pomyli się on na swoją niekorzyść przy wydawaniu reszty, z czego 5 proc. twierdzi, że jest to akceptowalne zawsze. Takie same wskazania widać, kiedy respondenci zostali zapytani o to, czy można przymknąć oko na wykonywanie pracy „na czarno”, aby uniknąć ściągnięcia długu z pensji.

Z kolei 35 proc. konsumentów nie widzi nic złego w zawyżeniu wartości szkody podczas ubiegania się o odszkodowanie, np. po kolizji samochodowej czy zalaniu mieszkania. Natomiast jedna czwarta badanych Polaków nie odesłałaby do sklepu towaru lepszego niż zamówiony. Jednak największe przyzwolenie wśród badanych zyskało zatajenie informacji przed bankiem, które uniemożliwiłyby zaciągnięcie kredytu. Taką postawę aprobuje aż 47 proc. osób.

Badanie „Etyka płatnicza w ocenie konsumentów” zostało zrealizowane w lipcu tego roku.

To też może Cię zainteresować: