{"vars":{{"pageTitle":"Niemcy: Śledczy zakończyli badanie uszkodzeń gazociągu Nord Stream","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["awaria","awaria-nord-stream","energetyka","gazociag","nord-stream"],"pagePostAuthor":"Emilia Derewienko","pagePostDate":"14 października 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"10","pagePostDateDay":"14","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":369576}} }
300Gospodarka.pl

Niemcy: Śledczy zakończyli badanie uszkodzeń gazociągu Nord Stream

Niemiecka policja federalna poinformowała w czwartek wieczorem o zakończeniu dochodzenia w miejscu uszkodzeń gazociągu Nord Stream. Miejsce uszkodzone przez prawdopodobne wybuchy, znajdujące się na głębokości prawie 70 metrów, zbadano dzięki pomocy okrętów i dronu marynarki wojennej.

Policja federalna kończy misję badania ataku sabotażowego na gazociąg Nord Stream na Morzu Bałtyckim – podał w czwartek wieczorem portal tygodnika „Spiegel”.

Wielozadaniowy okręt marynarki wojennej Mittelgrund jest już w drodze powrotnej do portu macierzystego. Okręt Dillingen do poszukiwania min, dzięki któremu przeprowadzono w czwartek podwodne śledztwo w pobliżu uszkodzeń rurociągu, także obiera kurs na Niemcy – opisuje „Spiegel”.

Prowadząca śledztwo policja federalna w ubiegłym tygodniu zwróciła się do Bundeswehry o pomoc. Skupiła się na dwóch wyciekach w rejonie Bornholmu. – Wyposażony w kamery i inne czujniki podwodny dron Sea Cat zrobił zdjęcia uszkodzonego rurociągu – dodaje „Spiegel”.

Zdjęcia te uznano za wystarczające, zostaną one teraz poddane analizie ekspertów. Uznano, że ze względu na głębokość (70 m) do zbadania uszkodzeń nie zostaną wysłani nurkowie policyjni. – Badania podwodne nie były łatwe. W pierwszych dniach silny prąd wyrzucił dużo piasku na dno morskie, niwecząc pracę śledczych – informuje gazeta.

26 września sejsmografy odnotowały kilka potężnych eksplozji w miejscu przebiegu dwóch nitek gazociągu Nord Stream. Po wybuchach gaz wyciekał na powierzchnię z trzech miejsc.

Ze względu na złożoność ataku założono, że sprawcą może być państwo. Spekuluje się, że to sama Rosja zniszczyła rurociąg. Moskwa temu zaprzecza – przypomina „Spiegel”.

Ze względu na szczególne znaczenie sprawy, postępowanie przygotowawcze rozpoczęła niemiecka prokuratura federalna. Akt sabotażu uznano za „poważny, brutalny atak na dostawy energii, który może wpłynąć na bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne RFN”. Prokuratura kładzie nacisk na aspekt „celowego spowodowania eksplozji za pomocą materiałów wybuchowych” i „sabotażu przeciwko państwu”. (PAP)

Więcej o Nord Stream piszemy: