{"vars":{{"pageTitle":"Niemiec traci 40 godzin rocznie stojąc w korkach. Trudny dojazd do pracy to zmora Berlina i innych dużych miast","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["autostrady","dojazdy-do-pracy","korki","najnowsze","niemcy","praca"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"25 czerwca 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"25","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":715991}} }
300Gospodarka.pl

Niemiec traci 40 godzin rocznie stojąc w korkach. Trudny dojazd do pracy to zmora Berlina i innych dużych miast

Korki to strata czasu, nerwów i pieniędzy. Z wszystkich dojeżdżających codziennie do pracy Niemców, aż 68 proc. z nich stanowią osoby poruszające się samochodem osobowym. Przeciętny Niemiec dojeżdżając do pracy spędza w aucie 40 godzin rocznie.

Według analizy danych dotyczących ruchu drogowego przeprowadzonego przez firmę Inrix, najbardziej z powodu stania w korkach cierpią mieszkańcy Berlina, Stuttgartu czy Monachium. Wyniki analiz opisuje niemiecki tygodnik Stern.

W badaniu uwzględniono także koszty jakie generują zarówno dojazdy do miejsca pracy jak także stanie w korkach. I tak wyszło, że strata czasu w korkach, przeliczona na pół przeciętnego wynagrodzenia godzinowego wynosi 427 euro na kierowcę.

W całych Niemczech stanie w korkach kosztuje kierowców samochodów 3,2 miliarda euro, to jest wzrost o 14 procent wobec roku 2022 – poinformowała firma Inrix.


Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.


Do tego dochodzą wyższe koszty paliwa spowodowane ciągłym ruszaniem i zatrzymywaniem pojazdu.

Ile czasu traci się w niemieckich miastach

Berlin jest najbardziej zakorkowanym miastem w Niemczech. W stolicy, kierowcy spędzili w korkach w ubiegłym roku  średnio 55 godzin. Na drugim miejscu jest Stuttgart ze średnią 53 godzin. A w Monachium (miejsce trzecie) stanie w korkach zajęło 52 godziny.

Mniej czasu traciło się w Kolonii (50 godzin), Düsseldorfie (49 godzin) oraz Bremie i Zagłębiu Ruhry (45 godzin). Stosunkowo dobrze wypada Hamburg, w którym kierowcy żeby dostać się do pracy poświęcają 43 godziny.

Analitycy danych drogowych zauważyli jeszcze jedną prawidłowość w milionowych metropoliach jak Berlin, Hamburg czy Kolonia. Ruch w centrach miast się zmniejszył, za to wydłużyły się korki na dojazdach do centrów. Na tej podstawie obserwatorzy badania stwierdzili, że Niemcy wyprowadzają się z centrów miast na ich obrzeża.

Polecamy: