Jeśli twardy Brexit się wydarzy, Polska straci około 43 tys. miejsc pracy, szacują naukowcy z Instytutu Nauk Ekonomicznych Leibniz Halle (IWH) i Uniwersytetu Marcina Lutra Halle-Wittenberg.
Te dwa instytuty przyjrzały się wpływowi ‚twardego’ Brexitu, analizując go pod kątem wpływu na poszczególne państwa.
W zeszłym tygodniu opublikowali raport, który mówi, że sektorem najbardziej dotkniętym przez Brexit może stać się przemysł motoryzacyjny. Zauważyli przy tym, że w samych Niemczech około 15 tys. osób jest zatrudnionych wyłącznie w celu ułatwienia eksportu do Wielkiej Brytanii.
Autorzy raportu założyli, że brytyjski import z Unii Europejskiej załamie się o 25 procent po wyjściu bez umowy. Przy tym spadku autorzy szacują, że wpłynie to na około 612 tys. osób zatrudnionych w 43 krajach na całym świecie.
Polska wśród najmocniej poszkodowanych
Bezwzględne skutki ‚twardego’ Brexitu będą najbardziej dotkliwe w dużych krajach UE, które mają bliskie stosunki handlowe z Wielką Brytanią, jak Niemcy, Francja i Polska.
Polska znalazła się ogółem w zestawieniu na 4. miejscu pod względem zagrożenia rynku pracy w liczbach bezwględnych oraz na 6. miejscu w ujęciu procentowym. To oznacza, że twardy Brexit mógłby pozbawić pracy 43 tys. ludzi w Polsce, szacują niemieccy naukowcy.
Istnieją jednak także duże kraje spoza UE, które mogą stracić na Brexicie, na przykład Chiny. Względne skutki, pokazujące procentowy stosunek pracowników, którzy są zagrożeni poprzez Brexit, są największe na Malcie i w Irlandii.
Perspektywa wyjścia Wielkiej Brytanii bez jakiejkolwiek umowy jest zdaniem autorów raportu ryzykowna, szczególnie po tym, jak brytyjski parlament odrzucił projekt porozumienia osiągnięty między rządem premiera Theresy May a Unią Europejską.
Brexit jest planowany na 29 marca tego roku.