„Powrót do normalności” – na to liczą miliony zmęczonych kwarantanną, niepewnych przyszłości, która czeka ich po odmrożeniu gospodarki. Eksperci alarmują jednak, że ów powrót będzie tylko chwilową iluzją spokoju i stabilizacji, bo na horyzoncie już zbierają się kolejne czarne chmury – to widmo nadciągającego kryzysu klimatycznego, przy którym pandemia będzie dużo mniej dotkliwym problemem.
Czy obecny kryzys jest szansą, byśmy wyciągnęli lekcję i nie wracali na stare, utarte tory, tylko wytyczyli nowe ścieżki? Czy świat, który znamy, musi odejść? Według jakich wzorców i idei należałoby go ponownie poukładać? O tym rozmawiali uczestnicy debaty, która odbyła się trzeciego dnia Szczytu Klimatycznego TOGETAIR.
„Na pewno świat, do którego wrócimy po pandemii musi być inny. Kryzys klimatyczny to najcięższa rzecz która nas czeka w najbliższych latach i musimy współpracować niezależnie od naszych poglądów politycznych, religijnych, sytuacji materialnej, mieszkaniowej i rodzinnej” – powiedziała Katarzyna Dulko-Gaszyna, dyrektorka ds. zrównoważonego rozwoju, IKEA Retail.
„Kryzys klimatyczny nie jest czymś odległym i niewidocznym. On trwa w najlepsze i już się z nim zmagamy. Dziś trwa walka o to, by nie przemienił się on w całkowitą katastrofę. Z punktu widzenia nauki jesteśmy naprawdę w ostatnim momencie, kiedy możemy uchronić świat przed zagładą” – uzupełnił Piotr Abramczyk, prezes Fundacji GCCM Polska, Światowy Ruch Katolików na rzecz Środowiska.
Nie tylko PKB
Rozmówcy byli zgodni, że dotychczasowy model rozwoju, oparty na paradygmacie nieustannego wzrostu mierzonego PKB, powoli się wyczerpuje.
„PKB jest przede wszystkim miernikiem produkcji, co w ekonomii jest tożsame ze wzrostem, a ponieważ nie wypracowaliśmy do tej pory dobrego miernika rozwoju, to te pojęcia zaczęły być ze sobą utożsamiane” – mówi Adam Czyżewski, Główny Ekonomista PKN Orlen.
Podkreślał, że takie uproszczenie sprawdza się na gruncie teorii wzrostu gospodarczego, ale nie wytrzymuje już konfrontacji z rzeczywistością, która jest dużo bardziej złożona.
„Oparcie się wyłącznie na PKB ma swoje ograniczenia. Pamiętajmy, że ten wskaźnik zaczął być stosowany w czasach, gdy rzeczywistość wyglądała zgoła inaczej. Wymyślono go w sytuacji, gdy na świecie żyło niewiele ponad 2 mld ludzi, a działalność gospodarcza odciskała na tyle małe piętno na przyrodzie, że ta sama się regulowała i szybko wracała do naturalnego stanu. Dziś na świecie żyje już 7,5 mld ludzi, a skala i wpływ działalności człowieka są tak duże , że natura już sobie z nim nie radzi” – mówił ekspert PKN Orlen.
Dlatego musimy zacząć stosować mierniki zrównoważonego rozwoju, które uwzględniają nakłady na rekonstrukcję tego, co jako ludzkość zniszczyliśmy. To wymaga zmiany modeli biznesowych, by nie koncentrować się wyłącznie na krótkoterminowym zysku.
Czytaj też: Czy warto obejrzeć nowy film Michaela Moore’a Planet of the Humans? „Jest kilka cenny diagnoz, ale robi wodę z mózgu”- ocenia Marcin Popkiewicz
Zielone inwestycje
jak przekonywali rozmówcy podczas drugiej debaty w ramach Szczytu TOGETAIR, polskie firmy potrafią dokonać zielonego zwrotu nawet w trudnych czasach. Tak naprawdę po prostu się to im opłaca, bo rynek energetyki odnawialnej, w dużym stopniu obsługiwany przez polskie lokalne podmioty przeżywa dziś prawdziwą rewolucję.
„Niewykluczone, że to dopiero początek, bo za ambitnymi planami Brukseli, która mocno stawia na transformację energetyczną i wdrożenie gospodarki obiegu zamkniętego idą też niebagatelne pieniądze. Mimo sytuacji pandemicznej w UE wykuwa się Nowy Zielony Ład, który może zapewnić miliardy złotych na zmianę modeli biznesowych, innowacje i przejście na zieloną stronę”– mówił Jakub Pawłowski, dyrektor programowy TOGETAIR 2020.
Również ze strony rządowej usłyszeliśmy deklarację o dążeniu do zmiany miksu energetycznego Polski na taki, który będzie neutralny dla środowiska.
„Polska zobowiązała się do osiągnięcia neutralności klimatycznej w Porozumieniu Paryskim do połowy wieku. Ale biorąc pod uwagę nasz punkt startowy i udział paliw kopalnych w polskim miksie energetycznym, obawiam się, że ta ścieżka przed nami może być nieco dłuższa niż w przypadku innych państw członkowskich. Od transformacji energetycznej jednak nie uciekniemy. I nie powinniśmy” – mówił Adam Guibourgé-Czetwertyński, wiceminister klimatu.
Ponad podziałami w obronie klimatu
Agata Śmieja, prezes Fundacji Czyste Powietrze oraz Michał Gwardys, prezes Stowarzyszenia Młodzi dla Polski, mówili z kolei o misji i potrzebie wspólnego działania.
“Działamy razem dla klimatu. Ponad podziałami politycznymi, gospodarczymi czy regionalnymi. Zależy nam, żebyśmy wszyscy mogli oddychać czystym powietrzem, pić zdrową wodę i swobodnie korzystać z prądu. Poprzednie pokolenia zaciągnęły ekologiczny dług, czas go spłacić i oddychać pełną piersią bez obaw o wprowadzanie do płuc trujących czynników” – mówią zgodnie przedstawiciele fundacji i stowarzyszenia.
Organizatorami Szczytu Klimatycznego TOGETAIR 2020 są Fundacja Czyste Powietrze, Stowarzyszenie Młodzi dla Polski i Fundacja Pozytywnych Idei. 300Gospodarka i 300Klimat są partnerami medialnymi tego wydarzenia.
Warszawa jako pierwsza w Polsce dołączyła do programu „Zielone Miasta” europejskiego banku rozwoju