Dorastanie na dolnym końcu drabiny społeczno-ekonomicznej wpływa niekorzystnie na prawie wszystkie obszary życia dzieci, takie jak zdrowie i edukacja, ale także na samoocenę. Raport Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju obnaża, jak nierówności wnikają w dziedziny życia i wpływają na jego dalsze etapy.
Dzieci, które są w gorszej sytuacji społecznej i ekonomicznej, stale pozostają w tyle w większości obszarów składających się na ich ogólny dobrostan – wynika z raportu na temat dobrostanu i nierówności przygotowanego przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), czyli organizację międzynarodową, skupiającą 38 wysoko rozwiniętych państw.
To w dzieciństwie ludzie zaczynają rozwijać umiejętności i zdolności potrzebne do odniesienia sukcesu w przyszłości, również te w życiu zawodowym. Dzieci dorastające w gospodarstwach domowych o niskich dochodach i wykluczone społecznie nie tylko doświadczają ubóstwa tu i teraz, ale także znajdują się w obliczu ograniczonych możliwości z powodów, które wykraczają daleko poza ich kontrolę.
Ubóstwo dochodowe dzieci jest ważną siłą napędową wykluczenia, a jest ono nadal powszechne: Wśród państw OECD średnio 13 proc. dzieci żyje w niedostatku. Najbardziej alarmujący wzrost do ponad 20 proc. odnotowano w Hiszpanii, Turcji i Stanach Zjednoczonych.
Dzieci żyjących w ubóstwie wciąż jest dużo
Wielu dzieciom na całym świecie brakuje dostępu do podstawowych potrzeb materialnych, w tym do żywności, dobrych warunków mieszkaniowych czy Internetu. W europejskich państwach OECD średnio ponad 10 proc. dzieci o niskich dochodach mieszka w złych warunkach.
Polska pod tym względem znajduje się na szóstym miejscu od końca spośród 38 państw. Odsetek dzieci, które znajdują się w złej sytuacji materialno-społecznej, a ich domy nie spełniają standardów, jest bliski 20 proc. Natomiast, pod względem dostępu do Internetu, Polska znajduje się w cyfrowej czołówce, bo na piątym miejscu. Polskie dzieci zarówno wywodzące się z uprzywilejowanych, jak i wykluczanych środowisk, mają w domu połączenie z siecią.
Biedniej znaczy mniej zdrowo
Dzieci ze środowisk mniej uprzywilejowanych są nieproporcjonalnie bardziej narażone na złe wyniki zdrowotne od ich uprzywilejowanych rówieśników. W krajach OECD średnio około 25 proc. osób w wieku 11, 13 i 15 lat znajdujących się w niekorzystnej sytuacji materialno-społecznej cierpi na nadwagę lub otyłość.
Dla porównania, wśród najbardziej uprzywilejowanych gospodarstw domowych ten problem dotyka 16 proc. dzieci. Na takim samym poziomie rysuje się skala tej konkretnej nierówności w Polsce.
Ponadto, jedno na sześcioro dzieci znajdujących się w niekorzystnej sytuacji w tej samej grupie wiekowej ocenia własne zdrowie jako „dostateczne” lub „złe”. Wśród dzieci uprzywilejowanych w ten sposób ocenia swój stan zdrowia co dziesiąte dziecko. Jednak w tym przypadku wśród polskich dzieci takiego rozwarstwienia nie widać. Dzieci z różnych środowisk oceniają swój stan zdrowia podobnie.
Edukacja na poziomie to luksus dla nielicznych
Dzieci znajdujące się w trudnej sytuacji materialno-społecznej gorzej radzą sobie z nauką. Spośród krajów OECD średnio 6 proc. 15-latków znajdujących się w trudnej sytuacji osiąga dobre wyniki w rankingach dotyczących wyników w edukacji, takich jak PISA (międzynarodowe badanie, porównujące umiejętności uczniów w krajach OECD) w porównaniu do 29 proc. spośród 15-latków w dobrej sytuacji materialno-społecznej.
Średnia z wszystkich państw OECD pokazuje, że niemal 90 proc. dzieci dobrze sytuowanych zgłasza ambicje ukończenia studiów, podczas gdy wśród ich rówieśników z uboższych środowisk ukończenie wyższej uczelni planuje 50 proc. z nich.
W Polsce w tym przypadku rozwarstwienie jest jeszcze większe. Mniej niż 30 proc. dzieci znajdujących się w trudnej sytuacji ekonomiczno-społecznej rozważa studia wyższe. Natomiast plany o szkolnictwie wyższym snuje 90 proc. dzieci z bogatych i uprzywilejowanych gospodarstw domowych.
W Polsce zróżnicowanie pod względem wyników w nauce z przedmiotów ścisłych jest alarmujące i bliskie średniej wszystkich krajów OECD. Tylko 5 proc. dzieci dorastających w domach o niskich dochodach i wykluczonych społecznie osiąga najlepsze wyniki z matematyki i przedmiotów ścisłych, natomiast wsród uczniów z lepszą sytuacją materialną, bardzo dobre wyniki uzyskuje 30 proc. z nich.
Wykluczenie to niska samoocena
Nierówności widoczne są także w kwestiach społecznych i emocjonalnych. Dzieci z trudniejszych środowisk rzadziej otrzymują wsparcie ze strony rodziny, mają niższy poziom wiary w siebie i niższy poziom zadowolenia z życia.
Wśród 38 badanych państw średnio 19 proc. 15-latków z biedniejszych domów deklaruje niskie zadowolenie ze swojego życia, w porównaniu z 14 proc. wśród tych najbardziej uprzywilejowanych, przy czym w niektórych krajach, takich jak Szwecja i Stany Zjednoczone, luki sięgają nawet 10 punktów procentowych. W Polsce jednak wynik jest nieco lepszy od średniej OECD.
Wyzwania, przed którymi stają dzieci dorastające na końcu drabiny ekonomiczno-społecznej, wykraczają daleko poza dochody, zawód rodziców lub samo wykształcenie. Wskaźniki raportu ilustrują, w jaki sposób w krajach OECD niekorzystne warunki społeczno-ekonomiczne wiążą się z gorszymi warunkami i środowiskiem w praktycznie wszystkich obszarach życia dzieci, z których wszystkie odgrywają ważną rolę w kształtowaniu ich wyników w zakresie dobrostanu.
Takie dzieci mają np. gorsze relacje z rodzicami. W krajach OECD średnio 36 proc. znajdujących się w niekorzystnej sytuacji 11-, 13- i 15-latków ma trudności z rozmową z rodzicami, w porównaniu z 28 proc. wśród najbardziej uprzywilejowanych. Doświadczają częściej nękania i częściej zgłaszają brak więzi ze swoją szkołą – wynika z raportu.
Wśród 38 państw OECD dwie trzecie piętnastolatków ze środowisk znajdujących się w niekorzystnej sytuacji deklaruje poczucie przynależności do szkoły, w porównaniu do trzech czwartych osób w najbardziej uprzywilejowanej sytuacji.
Dzieci ze środowisk defaworyzowanych częściej dorastają na obszarach ograniczających im możliwości nawiązywania kontaktów towarzyskich i uczestniczenia w życiu społecznym. W europejskich krajach OECD średnio 11 proc. dzieci o niskich dochodach mieszka w gospodarstwach domowych, które zgłaszają problemy z przestępczością i przemocą na ich obszarze, w porównaniu z 7 proc. w przypadku dzieci z domów o wysokich dochodach.
Wszystkie te nierówności mają znaczenie dla ogólnego dobrobytu społecznego i gospodarczego całego społeczeństwa i odgrywają kluczową rolę w utrwalaniu ubóstwa i wykluczenia społecznego.
Równość kobiet i mężczyzn? Bliżej nam do Arabii Saudyjskiej niż Islandii