{"vars":{{"pageTitle":"Niższa prędkość jazdy i więcej pracy zdalnej. Pomysły na niższe emisje z transportu w Polsce","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["dekarbonizacja","elektromobilnosc","main","najnowsze","paliwa-kopalne","ropa-naftowa","transport","wiseeuropa","zrownowazony-transport"],"pagePostAuthor":"Kamila Wajszczuk","pagePostDate":"5 lipca 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"05","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":717666}} }
300Gospodarka.pl

Niższa prędkość jazdy i więcej pracy zdalnej. Pomysły na niższe emisje z transportu w Polsce

Obniżenie dozwolonej prędkości na autostradzie i zwiększenie dostępu do pracy zdalnej to zalecenia dotyczące redukcji użycia paliw, które Polska mogłaby zastosować. Transport publiczny już dziś w wielu miastach jest łatwo dostępny. A zakazy i ograniczenia ruchu polscy kierowcy przyjmują z niechęcią.

Zalecenia Międzynarodowej Agencji Energii dotyczące ograniczenia zużycia ropy naftowej opublikowano jeszcze w 2022 roku. Miały one pomóc w ograniczeniu skutków kryzysu energetycznego, zaostrzonego po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę.

MAE zaproponowała 10 punktów, dotyczących bardziej oszczędnego korzystania z transportu drogowego i lotniczego. Były to:

Pretekst do przeglądu polityki

Przedstawione zalecenia można z jednej strony postrzegać jako realizację scenariuszy zmniejszających uzależnienie od ropy, a tym samym zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego. Z drugiej strony wszystkie przedstawione zalecenia mogą być traktowane jako narzędzia polityki klimatycznej zmierzającej do dekarbonizacji i poprawy jakości powietrza – czytamy w raporcie WiseEuropa „Noga z gazu”.

Autorzy zastrzegli, że mają świadomość specyfiki sytuacji, w której powstawały zalecenia. Postanowili jednak rzucić na nie nowe światło, a także omówić szanse i zagrożenia wynikające z ich ewentualnego wdrożenia. Potraktowali same zalecenia jako ćwiczenie intelektualne.

Raport wskazuje też na to, że nie wszystkie zalecenia mają zastosowanie dla Polski. Zdaniem autorów ważne jest, aby przy wdrażaniu międzynarodowych zaleceń dotyczących dekarbonizacji sektora transportu uwzględniać lokalne uwarunkowania. Zarazem nie należy wykorzystywać tego argumentu jako pretekstu do unikania działań.

Mniejsza prędkość i mniej podróży

Które z zaleceń są więc do zastosowania w Polsce? Obniżenie dopuszczalnej prędkości na autostradach o co najmniej 10 km/h jest zdaniem WiseEuropa ciekawym pomysłem.

Jego wprowadzenie przyniosłoby zmniejszenie zużycia ropy naftowej przez pojazdy zasilane konwencjonalnie, a efekt ten może być tym bardziej widoczny, im większy odsetek pojazdów stanowić będą te zasilane paliwami alternatywnymi – czytamy.


Czytaj także: Elektryfikacja nie wystarczy. Transport piętą achillesową polskiej polityki klimatycznej


Upowszechnienie pracy zdalnej może być szansą na zatrzymanie mieszkańców w mniejszych miejscowościach, które przeżywają obecnie zapaść demograficzną.

Praca zdalna lub hybrydowa mogą pozwolić nieźle skomunikowanymi z metropoliami mniejszym ośrodkom zatrzymać pracowników tych organizacji u siebie. Rzecz jasna, nie we wszystkich organizacjach będzie możliwe wprowadzenie pracy zdalnej, jednak nawet częściowe jej wprowadzenie będzie miało wpływ na redukcję zużycia ropy naftowej – piszą analitycy WiseEuropa.

Polska mogłaby rozważyć też promowanie eko-jazdy dla ciężarówek i dostaw towarów. Jest to łatwiejsze niż egzekwowanie tego samego dla pojazdów osobowych. Wdrożenie tego zalecenia może nastąpić w ramach sugestii dla branży raczej niż formie silnej regulacji, a jego przestrzeganie może przyczynić się do ograniczenia kosztów paliw, uważają autorzy.

Tańszy transport publiczny i zachęcenie do mikromobilności, chodzenia pieszo i jazdy na rowerze jest o tyle słusznym postulatem, co mało konkretnym. Polski transport publiczny w największych metropoliach oraz większych miastach jest szeroko dostępny i co do zasady przystępny cenowo – czytamy dalej.

Zakazy wątpliwe i trudne do egzekwowania

Wątpliwymi dla Polski zaleceniami są propozycje dotyczące niedziel bez samochodów w miastach czy naprzemiennego korzystania z prywatnych pojazdów. Raport wskazuje, że ta druga rekomendacja powinna zostać zastosowana wyłącznie sytuacji kryzysowej.

Zwiększenie współdzielonego użytkowania samochodów (ang. car sharing) i praktykowanie oszczędnej jazdy (ang. ecodriving) jest wyzwaniem o charakterze socjologicznym, tj. jest związanym z przywiązaniem Polek i Polaków do własności oraz kultury „szybkiej, ale bezpiecznej jazdy” – wskazują analitycy.

Sam rynek współdzielenia samochodów jest natomiast zdominowany przez korporacje carsharingowe. Wielkość zjawiska nieoficjalnego współdzielenia pojazdów jest trudna do oszacowania.

Zwiększenie udziału samochodów elektrycznych i bardziej efektywnych jest z kolei wyzwaniem strategicznym dla całej Unii Europejskiej. Cel ten realizowany jest niezależnie od zaleceń MAE

Udział ten może być krótkoterminowo wzmocniony poprzez zwiększenie kosztów posiadania pojazdów spalinowych niespełniających najnowszych norm emisji spalin. Jednak na takie działanie nie ma obecnie ani zgody wśród rządzących, ani poparcia społecznego – podkreślono w raporcie.

Za nietrafione zalecenie uważają autorzy rekomendację korzystania z szybkich kolei i pociągów nocnych zamiast z samolotów. To dlatego, że głównym konkurentem polskiej kolei w relacjach krajowych są przejazdy samochodami osobowymi. Wyzwaniem jest też przepustowość polskich kolei zarówno w wymiarze infrastrukturalnym, jak i niedoboru taboru kolejowego.

Unikanie biznesowych połączeń lotniczych jest wyzwaniem z powodu geograficznego położenia Polski w Unii Europejskiej. W wymiarze międzynarodowym, jedynym sposobem na wdrożenie zalecenia jest rozwój połączeń kolei dużych prędkości, i to tylko w relacjach do Niemiec i Czech.

Rosnąca świadomość

Szansę na skuteczność działań w kierunku dekarbonizacji sektora transportu zwiększa obiektywny wzrost świadomości ekologicznej wśród społeczeństwa. Może to przyczynić się do przyzwolenia społecznego na bardziej aktywne działania prawne (np. nowe regulacje) oraz fiskalne (np. wprowadzenie instrumentów podatkowych powiązanych z emisyjnością) w zakresie redukcji szkodliwych emisji generowanych przez transport oraz zmniejszenia zużycia ropy naftowej – podsumowują autorzy raportu.

Z drugiej strony, wyzwaniem będzie przekonanie niektórych grup społecznych i podmiotów gospodarczych. Części społeczeństwa regulacje mogą kojarzyć się z „utrudnianiem życia”.

Polecamy także: