Od stycznia 2026 r. zmieni się sposób korzystania ze zwolnień lekarskich. Nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych wprowadza m.in. nowe zasady kontroli oraz możliwość pracy u jednego pracodawcy podczas zwolnienia u innego. Reforma L4 wpłynie i na pracowników, i na pracodawców.
Po zwolnienie nie tylko do lekarza
Od 1 stycznia 2026 roku zaświadczenia o czasowej niezdolności do pracy będą mogły wystawiać nie tylko osoby wykonujące zawód lekarza. Nowe przepisy umożliwią to także pielęgniarkom i fizjoterapeutom. W ich przypadku będą obowiązywały ograniczenia – pielęgniarki będą mogły wystawić L4 jedynie w sytuacji, gdy pacjent nie jest zdolny do samodzielnego funkcjonowania, a fizjoterapeuci – w ramach prewencji ruchowej.
Zmiana ma na celu odciążenie lekarzy i poprawę dostępności do świadczeń. Tylko w 2024 roku wystawiono ponad 27,4 mln zaświadczeń o czasowej niezdolności do pracy – wynika z danych ZUS.
ZUS już nie zabroni pracy u innego pracodawcy
Dotąd zwolnienie lekarskie w jednej firmie oznaczało zakaz świadczenia pracy także w innych miejscach. Natomiast od 2026 r. pracownik będzie mógł legalnie pracować dla jednego pracodawcy, mimo że przebywa na zwolnieniu lekarskim u innego, ale tylko jeśli jego aktywność nie będzie sprzeczna z celem zwolnienia.
Przykład? Lekarz z urazem dłoni nie będzie mógł operować, ale nowe przepisy nie zabraniają mu prowadzić wykładów na uczelni. Warunek to poinformowanie pracodawcy o przebywaniu na L4 w innej firmie oraz uzasadnienie, że rodzaj pracy nie koliduje z rekonwalescencją.
Czym jest „działanie sprzeczne z celem zwolnienia”?
Nowe przepisy doprecyzowują, co oznacza niewłaściwe wykorzystywanie zwolnienia. To nie obecność w miejscu zamieszkania będzie kluczowa, lecz zgodność działań z celem L4. Spacery, rehabilitacja czy wyjście po zakupy nie będą podstawą do odebrania zasiłku, jeśli są zgodne z zaleceniami lekarza. Wycieczka rowerowa lub inna intensywna aktywność – już tak.
– W przypadku kontroli podstaw wydania zwolnienia lekarskiego ustala się, czy działania osoby, która otrzymała zwolnienie, są związane z celem, czy sprzeczne. Wyobraźmy sobie na przykład, że osoba chodzi na zakupy czy rehabilitację, bo na przykład jest kontuzjowana, albo chodzi na długie spacery zgodnie z zaleceniami lekarskimi. Jeżeli te działania nie stoją w sprzeczności z istotą zwolnienia, to pracownik może być nieobecny w miejscu pobytu w tym czasie, kiedy następuje kontrola przyczyn takiego zwolnienia. Ale gdyby ktoś chciał sobie w tym czasie pojechać na wycieczkę rowerową, to będzie to już działanie sprzeczne z celem zwolnienia – mówi dr Anna Banaszewska, radczyni prawna.
Jak dodaje, szeroki charakter definicji działania sprzecznego z celem zwolnienia jest pojemna i wymaga wyczucia celu zwolnienia lekarskiego. W efekcie może prowadzić do rozbieżnych interpretacji i sporów z organem kontrolnym. Z drugiej strony pracownicy będą jednak mogli prowadzić częstą polemikę z ZUS-em, czy faktycznie naruszono cel zwolnienia.
Więcej uprawnień dla ZUS
W I połowie 2025 roku ZUS przeprowadził 69 tys. kontroli, które wykazały 8,1 tys. przypadków nadużyć. W efekcie wstrzymano wypłatę zasiłków na kwotę 16,6 mln zł.
Na nowych przepisach na pewno zyska sam Zakład Ubezpieczeń Społecznych, bo prawo rozszerza jego kompetencje kontrolne. Dzięki nim prezes ZUS będzie mógł weryfikować orzeczenia o niezdolności do pracy nawet po zakończeniu okresu zwolnienia. Kontrole będą prowadzone na podstawie dokumentacji medycznej.
To znacząca zmiana, bo dotąd po zakończeniu okresu zwolnienia ZUS nie mógł już badać jego zasadności. Od nowego roku taka kontrola L4 będzie możliwa, a lekarze będą zobowiązani udostępnić dokumentację.
Pojawi się pojęcie „drobnych czynności”
W nowym systemie wprowadzono też pojęcie tzw. drobnych czynności. To czynności, które będzie można wykonywać nawet podczas trwania zwolnienia lekarskiego. Jednak ustawodawca zapowiedział, że nowe przepisy mają zapobiegać sytuacjom, w których L4 byłoby wykorzystywane do świadczenia pracy w pełnym zakresie.
– Te czynności drobne nie będą polegały na tym, że pracodawca będzie mógł niepokoić pracownika stale w czasie zwolnienia i zlecać mu do wykonania różne drobne czynności. W takim przypadku powstanie wątpliwość, czy ten pracownik ma zapewnione warunki do należytego procesu zdrowienia. Dlatego pojęcie drobnych czynności będzie obejmowało np. podejmowanie uchwał przez członka zarządu spółki kapitałowej czy też wykonywanie czynności niezbędnych do funkcjonowania spółki przez wspólnika spółki osobowej – mówi radczyni prawna.
Zmiany w orzecznictwie i wynagrodzeniach
Kolejna zmiana dotyczy trybu orzekania o czasowej lub trwałej niezdolności do pracy. Od 2026 roku decyzje będą podejmować pojedynczy orzecznicy, a nie trzyosobowe zespoły. Rozwiązanie ma skrócić czas oczekiwania na decyzję, ale może rodzić wątpliwości co do jej rzetelności.
– Wydaje się, że to może budzić istotne wątpliwości co do równego traktowania i rzetelności orzeczniczej. Pracownik każdorazowo, kiedy nie zgadza się z decyzją ZUS-u, będzie mógł złożyć w odpowiednim terminie odwołanie. Tak jak dotychczas będzie mógł zaskarżyć do sądu tego rodzaju orzeczenie, z którym się nie zgadza – to nadal jest możliwe i nadal będzie możliwe – dodaje dr Banaszewska.
Nowe przepisy przewidują też wprowadzenie systemu mnożników wynagrodzeń lekarzy orzeczników ZUS, uzależnionych od kwalifikacji i nakładu pracy. Celem jest zwiększenie dostępności orzeczników i poprawa efektywności całego systemu.