Katastrofa klimatyczna i zanieczyszczenie środowiska to jedne z największych zagrożeń dla świata, w którym żyjemy. Tak uważa połowa Polaków. Gorsza jest tylko wojna.
„Ziemianie atakują!” to raport o tym, jak podchodzimy do zmian klimatu. Właśnie ukazała się jego najnowsza edycja.
Podstawowy wniosek jest jeden: mimo wielu poważnych problemów, z jakimi tu i teraz borykamy się jako społeczeństwo, wciąż prawie najbardziej straszy nas widmo katastrofy klimatycznej.
Od zmian klimatu gorsza tylko wojna
Pięć fal pandemii, wybuch wojny w Ukrainie, narastająca inflacja, kryzys energetyczny i recesja. To tylko niektóre z problemów, z którymi społeczeństwo musiało zmierzyć się w ciągu ostatnich dwóch i pół roku.
Mimo tych wyzwań, Polki i Polacy wciąż wskazują właśnie zmianę klimatu oraz zanieczyszczenie środowiska jako dwa z trzech największych zagrożeń stojące przed światem.
Jak przedstawiają się dokładne wyniki badania? W tegorocznej edycji raportu „Ziemianie atakują” ponad dwie trzecie ankietowanych wskazało, że największym zagrożeniem dla świata, w którym żyjemy, są wojny i konflikty zbrojne. To największy odsetek odpowiedzi.
Tę odpowiedź wskazało też o prawie jedną czwartą respondentów więcej, niż w 2020 roku. Co jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę trwającą od miesięcy wojnę w Ukrainie.
Dwie inne najczęściej wskazywane zagrożenia to zmiany klimatu i zanieczyszczenie środowiska. W sondażu przeprowadzonym przez Kantar wskazało je dokładnie po 50 proc. ankietowanych.
W 2022 roku mniej z kolei obawiamy się pandemii i chorób cywilizacyjnych. Wzrosła za to liczba wskazań ubóstwa, bezrobocia i masowych migracji jako największych zagrożeń.
Nie moja wina, nie mój problem
Autorzy raportu przebadali również, jak Polacy podchodzą do kwestii odpowiedzialności za walkę ze zmianami klimatu.
Ankietowanym zadali przede wszystkim pytanie, kto powinien działać, żeby świat uniknął katastrofy klimatycznej. Jedna trzecia badanych uważa, że przeciwdziałanie zmianom klimatu to odpowiedzialność każdego z nas. Ale dużo częściej wskazywali, że tematem powinien zając się ktoś inny.
Kto? Przede wszystkim rząd. Ale odpowiedzialność za proekologiczne działania coraz bardziej składamy na barki wielkiego biznesu. W ciągu ostatnich trzech lat poziom oczekiwań działań od władz centralnych spadł (z 61 proc.) zaś w przypadku korporacji i biznesu – wzrósł (o 7 pkt. proc.).
– Ogółem, Polki i Polacy wzywają do walki ze zmianą klimatu przede wszystkim władze centralne (53 proc.), firmy energetyczne (46 proc.) oraz korporacje i biznes (36 proc.). – wskazują autorzy raportu.
Wbrew obiegowej opinii, do przejmowania inicjatywy, jeśli chodzi o walkę o klimat, mniej skłonni są młodzi ludzie. Osoby z tzw. Generacji Z prawie dwa razy częściej niż starsi wskazują, że skoro nie zawinili ociepleniu klimatu, to też nie ich problem. W części badania poświęconej postawom wobec działania na rzecz klimatu prawie jedna czwarta osób w wieku 18-24 lat wskazała, że „to inni są odpowiedzialni za katastrofę ekologiczną”, więc oni „nie zamierzają nic z tym robić”. Podczas gdy tak samo uważa tylko 13 proc. ogółu badanych.
Raport „Ziemianie atakują” powstał we współpracy firmy badawczej Kantar, Lat Dwudziestych, Instytutu Monitorowania Mediów oraz Rady Klimatycznej UN Global Compact. Poza wynikami badań, raport zawiera też komentarze ekspertów i przegląd artykułów prasowych, pozwalających zrozumieć postawy Polaków wobec zmian klimatu. Został w nim wykorzystany także tekst Barbary Rogali, Daniela Rząsy i Maryjki Szurowskiej pt. „Jak zrobić skuteczny greenwashing? Tych 7 porad pozwoli ci to osiągnąć”, opublikowany na naszych łamach 3 marca 2021 roku.
Polecamy też:
- Ekobarometr: Oszczędzamy energię, bo jest droga. Troska o planetę jest na drugim planie
- Trujące mistrzostwa, czyli czy mundial w Katarze będzie neutralny klimatycznie i dlaczego nie
- Wylesianie Amazonii największe w historii pod rządami Bolsonaro. Nowy prezydent ma to zmienić
- Szczyt klimatyczny nie jest neutralny dla klimatu. Naukowcy policzyli ślad węglowy jego uczestników
- Od wielkich powodzi do gigantycznych pożarów. Największe katastrofy ekologiczne w Polsce
- Fakty same się nie obronią. Aby coś zmienić, potrzebujemy opowieści. Wywiad z dr hab. Marcinem Napiórkowskim