Negocjacje dotyczące kolejnego 7-letniego budżetu Unii Europejskiej powinny się zakończyć w tym roku, ale kompromis wydaje się być bardzo daleko.
W zeszłym roku Komisja Europejska zaproponowała, aby budżet Unii na lata 2021 – 2027 wyniósł 1,1 biliona euro. Suma ta byłaby równa 1,1 proc. sumy dochodów narodowych (Gross National Income, GNI) wszystkich krajów UE, nie licząc Wielkiej Brytanii, która planuje opuścić wspólnotę.
Jednak Niemcy, największa gospodarka UE i największy płatnik do wspólnej kasy, chcą ograniczyć ten budżet do 1 proc. dochodu narodowego UE – mówi poufny dokument, który opisują dziennikarze Reutersa.
Pomysł Niemiec – które chcą też przeznaczyć więcej środków na walkę ze zmianami klimatu – popierają Szwecja i Holandia.
Obecny 7-letni budżet UE, który kończy się w 2020 roku, jest równy 1 proc. GNI, jednak Bruksela chce go podwyższyć, aby mieć więcej pieniędzy na badania, gospodarkę cyfrową, obronę, a także kontrolę granic.
Parlament Europejski z kolei chciałby wydatki jeszcze podnieść – do 1,3 proc. GNI.
Jeśli dodamy do tego fakt, że kraje UE i tak będą musiały płacić do budżetu więcej ze względu na brexit, to okaże się, że osiągnięcie kompromisu budżetowego może być trudniejsze niż zwykle.
Co więcej, Niemcy – według poufnego dokumentu, na który powołują się dziennikarze Reutersa – chcą, aby powiązać przyznawanie funduszy UE z przestrzeganiem wartości unijnych, w tym rządów prawa.
A taki warunek jest nie do przyjęcia dla obecnych rządów m. in. w Polsce i na Węgrzech, przeciwko którym są prowadzone postępowania w instytucjach unijnych dotyczące praworządności.
>>> Czytaj też: Komisja Europejska apeluje: przygotujcie się do twardego brexitu