Zadłużenie polskich mikroprzedsiębiorców rośnie lawinowo – ponad 192 tys. jednoosobowych działalności gospodarczych zalega swoim wierzycielom na kwotę ponad 6 mld zł – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Nierzetelni kontrahenci mają z reguły jedno wytłumaczenie: pandemia.
Jak wynika z badania „Nieetyczne zachowania firm podczas pandemii”, co czwarta firma z sektora MŚP w czasie pandemii dostrzega nieetyczne zachowania wśród swoich kontrahentów skutkujące niewywiązywaniem się ze zobowiązań finansowych.
„Mikroprzedsiębiorcy częściej niż reprezentanci małych i średnich firm informują o nieetycznych działaniach kontrahentów, w postaci żądań np. oferty lub obsługi ponad standard. 39 proc. badanych przedsiębiorców uważa, że takie zachowania są domeną przede wszystkim dużych firm i korporacji” – podaje KRD.
Z badania wynika, że 22 proc. przedsiębiorców przyznaje wprost, że ma pieniądze, ale nie płaci, ponieważ chce je zachować na czarną godzinę.
Coraz większe problemy najmniejszych firm
Jak podaje KRD, zadłużenie jednoosobowych działalności gospodarczych w zaledwie sześć miesięcy wzrosło o 940 mln zł i obecnie sięga 6,02 mld zł.
„Jednoosobowe działalności gospodarcze najwięcej, bo 4,6 mld zł, winne są firmom z sektora finansowego, głównie bankom oraz w mniejszym stopniu firmom leasingowym i faktoringowym. Największe kłopoty widać w branży handlowej. To właśnie przedsiębiorcy zajmujący się sprzedażą hurtową i detaliczną muszą oddać swoim wierzycielom 1,6 mld zł. Prawie 856 mln zł zalegają jednoosobowe działalności gospodarcze z branży budowlanej, a niewiele mniej, bo 826 mln zł z transportowej” – czytamy w komentarzu do badania.
Część kłopotów mikroprzedsiębiorców z regulowaniem własnych zobowiązań jest pochodną tego, że sami nie dostają zapłaty od swoich kontrahentów.
W podziale na województwa najgorzej wypadają firmy z Mazowsza. Ponad 30 tys. tamtejszych przedsiębiorców musi oddać swoim wierzycielom ponad miliard złotych. Na drugim miejscu pod względem najwyższego zadłużenia, jest województwo śląskie, z którego 25 tys. firm ma do zapłaty 760 mln zł.
Jeżeli chodzi o indywidualnego „rekordzistę”, jest nim przedsiębiorca z Bydgoszczy – ma 96 zobowiązań na łączną kwotę prawie 11 mln zł.
Polskie firmy transportowe są zadłużone na prawie miliard złotych. „To nie jest wina koronawirusa”