Po 15 godzinach negocjacji Parlament Europejski zdecydował: do 2030 roku redukcja emisji CO2 ma sięgnąć 55 proc. Można wziąć pod uwagę pozytywny wpływ lasów na klimat.
Unia Europejska zgodziła się na bardziej ambitny cel klimatyczny na rok 2030 tuż przed czwartkowym szczytem klimatycznym prezydenta USA Joe Bidena. Negocjatorzy z Parlamentu Europejskiego i państw UE w środę wieczorem zdecydowali się na redukcję emisji CO2 o 55 proc. w porównaniu z rokiem 1990.
Wcześniej UE zobowiązała się do 40 proc. redukcji. To mniej niż chciał pierwotnie parlament UE – naciskał na redukcje 60 proc. do 2030 roku, ale przywódcy Unii zdecydowali się na cel 55 proc.
Do 2019 roku emisje w UE były już o 24 proc. niższe niż w 1990 roku. W tym czasie gospodarka wzrosła o około 60 proc.
W 2050 roku, UE chce być neutralna dla klimatu. Znaczy to, że zamierza emitować nie więcej CO2 niż można usunąć z atmosfery za pomocą środków naturalnych lub technicznych.
Po negocjacjach wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, Frans Timmermans, powiedział: „Uzgodniliśmy, że neutralność klimatyczna zostanie zapisana w wiążącym prawie i w ten sposób wyznaczymy mapę drogową dla polityki klimatycznej na następne 30 lat”.