Pierwsza polska elektrownia wiatrowa na Bałtyku powstanie za cztery lata, ale polska energetyka potrzebuje większego planu – powiedział podczas ostatniego, trzeciego dnia Szczytu Klimatycznego TOGETAIR wiceminister Zbigniew Gryglas.
Gryglas, wicenimister Ministerstwa Aktywów Państwowych, wskazał, że Polska zakończy budowę pierwszej instalacji offshore w 2024 roku.
„Pierwsza instalacja to 2024 rok. Będzie to wielka inwestycja. Spodziewamy się, że morska energetyka to będzie nowa polska specjalność, nowa branża, porównywalna tylko z wielkimi zamierzeniami naszych przodków jak port Gdynia czy Centralny Okręg Przemysłowy” – powiedział Gryglas.
Minister dodał, że w pracach nad ustawą o offshore – którą prowadzi Ministerstwo Klimatu – rząd ma niewielkie opóźnienie.
“Notujemy pewne drobne opóźnienia, ale zapewniamy, że w tym roku ta regulacja bardzo oczekiwana przez przemysł i inwestorów będzie przyjęta”.
Potrzebna polska strategia dla klimatu
Wiceminister zapytany o to, czy rząd nie powinien przyspieszyć transformacji energetycznej przy pomocy zwiększenia nakładów finansowych na ten cel powiedział, że ważniejsze są decyzje strategiczne, które jeszcze nie zapadły.
„To, co dzisiaj przed nami to przede wszystkim decyzje strategiczne. My musimy widzieć precyzyjnie do czego dążymy. W sferze energetycznej czekamy na drogowskaz, na politykę energetyczną Polski, gdzie określimy precyzyjnie swoje zadania. Pieniądze przyspieszają realizację spraw, ale w naszej wielkiej rewolucji, w transformacji nie są problemem numer jeden” – powiedział minister.
„Morska energetyka wiatrowa to projekty w bardzo łatwy sposób bankowalne. To bardzo dobre inwestycje, z którymi nie będzie problemu finansowania, mimo że skala tych projektów jest gigantyczna jak na nasze warunki – to około 120- 130 mld złotych. Ale pierwsza rzecz to warstwa koncepcyjna, strategiczna. My musimy bardzo dobrze określić nasze cele i bazując na punkcie wyjścia określić środki realizacji” – podkreślił Gryglas.
Emilewicz o neutralności klimatycznej
Tymczasem minister rozwoju Jadwiga Emilewicz podczas otwarcia ostatniego dnia szczytu TOGETAIR mówiła, że to właśnie pieniądze są problemem.
„Polska jest wyjątkowa pod względem miksu energetycznego, gdzie ok. 80 proc. energii produkujemy z węgla. Dojście do neutralności klimatycznej do 2050 roku finansowo i technologicznie będzie najpewniej niemożliwe. Potrzebujemy znaczącego wsparcia finansowego, aby zbliżyć się do tego celu. Polska będzie miała własną ścieżkę dojścia” – powiedziała minister.
Czytaj także: Polityka klimatyczna UE będzie wpływać na Polskę czy tego chcemy, czy nie – wywiad z ministrem klimatu Michałem Kurtyką
Szczyt Klimatyczny TOGETAIR, który zakończył się dziś, był konferencją, na której naukowcy, samorządowcy, działacze społeczni i politycy, w tym premier Mateusz Morawiecki, spotkali się, aby dyskutować o poprawie klimatu i wypracować wspólne rekomendacje.
300Gospodarka i 300Klimat byli partnerami medialnymi wydarzenia.