{"vars":{{"pageTitle":"Konsumpcja hamulcowym polskiej gospodarki. Są szczegółowe dane o PKB","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["gus","koniunktura","koniunktura-gospodarcza","main","makroekonomia","najnowsze","pkb","produkt-krajowy-brutto","wzrost-gospodarczy"],"pagePostAuthor":"Marek Chądzyński","pagePostDate":"31 maja 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"05","pagePostDateDay":"31","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":566242}} }
300Gospodarka.pl

Konsumpcja hamulcowym polskiej gospodarki. Są szczegółowe dane o PKB

Recesja konsumencka to główna przyczyna spadku PKB w I kwartale 2023 r. GUS podał właśnie szczegółowe informacje o stanie gospodarki na początku roku. 

PKB w Polsce spadł w I kwartale o 0,3 proc. w porównaniu do tego samego okresu roku poprzedniego, podał GUS. To nieznacznie gorsze dane niż publikacji wstępnej z połowy maja. Wtedy GUS szacował, że spadek wyniósł 0,2 proc.

Już wtedy dane z gospodarki były pozytywnym zaskoczeniem. Ekonomiści szacowali, że produkt krajowy brutto spadnie w pierwszych miesiącach roku o 0,8-0,9 proc. A w samym pierwszym kwartale gospodarka też będzie na minusie w porównaniu z kwartałem wcześniej i tym samym Polska zaliczy techniczną recesję.

Tymczasem dane GUS wskazują, że w Polsce techniczna recesja nie wystąpiła. Bo w ujęciu kwartał do kwartału PKB wzrósł o 3,8 proc.

Dla porównania w IV kwartale polska gospodarka skurczyła się o 2,3 proc. kdk. A żeby mówić o recesji technicznej PKB powinien spadać o co najmniej dwa kwartały z rzędu.

Polska wyróżnia się w Europie

Właśnie na kwartalny wzrost PKB eksperci zwracają szczególną uwagę. Nie tylko nie mieliśmy technicznej recesji, ale wzrost wygląda imponująco na tle pozostałych gospodarek Unii Europejskiej.

Jeszcze przed publikacją szczegółów ekonomiści obstawiali, że to niezły wynik w inwestycjach oraz odbudowanie pozycji polskiego eksportu pociągnęły gospodarkę w górę.

Dane GUS zdają się to potwierdzać. Inwestycje w I kwartale wzrosły o aż o 5,5 proc. rok do roku. To znacznie więcej od prognoz rynkowych, które wskazywały na dynamikę rzędu 2,5 proc. rdr. Eksport zaś wzrósł o 3,2 proc.

O tym, co dziś napędza gospodarkę w Polsce świadczy ta tabela od GUS. Jak widać handel zagraniczny najbardziej dokłada się do wzrostu gospodarczego.

Gospodarkę ciągną w górę też inwestycje, choć słabiej niż eksport. Za to dołuje ją spadek zapasów – coś, co w poprzednim kwartałach odpowiadało za utrzymywanie szybkiego tempa wzrostu PKB. Drugim istotnym hamulcowym jest właśnie konsumpcja prywatna.

Konsumpcja hamulcowym

Jednak spadek PKB w ujęciu rocznym to w polskiej gospodarce rzadkość. W tym sensie dane o PKB za I kwartał to ewenement. W ciągu ostatnich 20 lat takie przypadki można policzyć na palcach jednej ręki. Pokazuje to nasz wykres poniżej.

Publikacja GUS potwierdza to, co eksperci obstawiali już wcześniej: to słabość konsumpcji prywatnej jest obecnie główną przyczyną kłopotów. To konsumpcja prywatna, będąc wcześniej głównym motorem polskiej gospodarki, teraz odpowiada za jej hamowanie.


Polecamy: PKB w Polsce na przestrzeni lat. Ile wynosił wzrost gospodarczy i jak się go mierzy [WYKRESY]


Według danych GUS konsumpcja prywatna w I kwartale spadła o 2 proc proc. rok do roku.

Łapanie zadyszki widać było już wcześniej, choćby w danych o sprzedaży detalicznej w pierwszych trzech miesiącach tego roku. Eksperci od kilku miesięcy mówią już o tzw. recesji konsumenckiej. Wysokie ceny powodują spadek popytu w sklepach. Swoje robi też wysoka baza z początku ubiegłego roku, kiedy to napływ uchodźców z Ukrainy i panika zakupowa w niektórych segmentach wyraźnie podbijały wynik.


Zobacz: Średnia krajowa płaca w firmach. Są nowe dane GUS


Dane o PKB to kluczowa zmienna – poza inflacją – jaką w swoich decyzjach bierze pod uwagę Rada Polityki Pieniężnej. Dane z gospodarki lepsze od oczekiwanych to argument za tym, by nie łagodzić przedwcześnie polityki pieniężnej, czyli nie obniżać stóp procentowych.