{"vars":{{"pageTitle":"Podatek od nadzwyczajnych zysków w Polsce? Minister finansów ma odpowiedź","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["ceny-surowcow","finanse-publiczne","ministerstwo-finansow","podatki","podatki-dochodowe","polityka","polski-lad","surowce","windfall-tax","wojna-na-ukrainie"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"6 czerwca 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"06","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":312424}} }
300Gospodarka.pl

Podatek od nadzwyczajnych zysków w Polsce? Minister finansów ma odpowiedź

Podatek od nadzwyczajnych zysków, czyli tzw. windfall tax, nie jest rozważany przez polski rząd, wynika z wypowiedzi minister finansów Magdaleny Rzeczkowskiej.

O dodatkowe opodatkowanie np. firm energetycznych, które osiągają ponadprzeciętne zysku przez wzrost cen surowców, zapytał szefową resortu finansów Puls Biznesu.

– Nie można jednoznacznie powiedzieć, czy jest to dobry, czy zły pomysł. Trzeba patrzeć na to zagadnienie globalnie, bo podmioty te funkcjonują na mocno regulowanym rynku i są silnie powiązane z rynkami zagranicznymi. Są kraje, które podjęły już decyzję w tym zakresie, my na razie się nad tym nie zastanawiamy – odpowiedziała gazecie Magdalena Rzeczkowska.


Polecamy: Windfall tax i „żerowanie na wojnie”. Tłumaczymy, o co chodzi z podatkiem od nieoczekiwanych zysków


Kilka tygodni wcześniej minister Rzeczkowska w wypowiedzi dla PAP twierdziła, że obecnie jest „właściwy czas”, żeby mówić o solidarnościowym windfall tax „w krajach czerpiących ponadprzeciętne zyski ze sprzedaży surowców energetycznych na wsparcie Ukrainy”. Było to bezpośrednie nawiązanie do wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, który określił uzyskiwanie dużych zysków przez firmy paliwowe na wysokich cenach ropy jako „żerowanie na wojnie”.

Kilka krajów – Wielka Brytania, Włochy i Węgry – wprowadziły lub zapowiedziały wprowadzenie dodatkowych podatków, z których wpływy miałyby być przeznaczone na niwelowanie skutków dużego wzrostu inflacji. Najwięcej nowych podatków zaplanował rząd w Budapeszcie. Nową daninę zapłacą przede wszystkim firmy energetyczne i paliwowa oraz banki, ale też ubezpieczyciele, duże sieci handlowe, firmy telekomunikacyjne, linie lotnicze, farmacja i branża reklamowa.

W sumie Węgry chcą ściągnąć od nich 2 mld dolarów, która trafią do dwóch specjalnie powołanych państwowych funduszy. Celem pierwszego ma być przeciwdziałanie wzrostowi cen energii i paliw, drugi ma finansować zwiększone wydatki na obronność.

Według wypowiedzi minister finansów dla PB, Polska nie planuje nowych podatków sektorowych.

– Nie rozmawiamy na ten temat. Koncentrujemy się na obniżeniu PIT. Pracujemy też nad pewnymi zmianami w CIT, bo pojawiło się sporo postulatów wskazujących na trudności interpretacyjne – powiedziała Rzeczkowska gazecie.