{"vars":{{"pageTitle":"Polacy chcą lepszych usług publicznych. Ale nie są skłonni, by więcej za nie płacić","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy","news","tylko-w-300gospodarce"],"pageAttributes":["badanie-spoleczne","finanse","finanse-osobiste","finanse-publiczne","main","najnowsze","najwazniejsze","podatki","polacy","sluzba-zdrowia","wydatki-na-sluzbe-zdrowia"],"pagePostAuthor":"Filip Majewski","pagePostDate":"29 grudnia 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"29","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":650377}} }
300Gospodarka.pl

Polacy chcą lepszych usług publicznych. Ale nie są skłonni, by więcej za nie płacić

Wydatki na służbę zdrowia, renty i emerytury oraz na świadczenia dla osób niepełnosprawnych są za niskie – tak uważa ponad 60 proc. Polaków. Ale z drugiej strony ponad połowa nie chce słyszeć o podwyżkach podatków, z których można by sfinansować zwiększenie takich wydatków. 

To najważniejsze wnioski z badań „Barometr Opinii Społecznej w Zakresie Wydatków Publicznych”, jakie przeprowadził Instytut Finansów. Jak wynika z przeprowadzonych ankiet, 60 proc. Polaków uważa, że zarówno w zakresie budżetu centralnego, jak i budżetów samorządów terytorialnych (gmina, powiat, województwo) środki publiczne są często wydatkowane nieracjonalnie. I, co istotne, często są zbyt niskie.

Instytut Finansów, działający przy Ministerstwie Finansów, spytał bowiem również o to, jak Polacy oceniają wysokość wydatków w wybranych grupach. Rozkład odpowiedzi przedstawia grafika poniżej:

Badani w większości ocenili, że wysokość rent i emerytur, świadczenia dla niepełnosprawnych oraz wielkość wydatków na służbę zdrowia są zdecydowanie za niskie. Za małe ich zdaniem są również nakłady na edukację, czy wspieranie bezrobotnych. Wyższe mogłyby być wydatki na sport, czy na zmiany w energetyce.


Czytaj także: Budżet na hamulcu, czyli co o finansach publicznych można wyczytać z umowy koalicyjnej


Za to wydatki na administrację, czy wspieranie uchodźców z Ukrainy są zdaniem większości ankietowanych zbyt wysokie.

Skąd pieniądze? Nie z wyższych podatków

Skoro jednak wydatki są zbyt niskie w tak ważnych obszarach, jak emerytury, czy inne świadczenia, to skąd wziąć pieniądze, by je zwiększyć? Na pewno nie z większych podatków. Ponad połowa Polaków mówi „nie” dla podwyżek obciążeń, których celem byłoby sfinansowanie lepszej jakości usług publicznych. Pokazuje to nasza grafika poniżej:

Według badania, Polacy uważają podatki w kraju za zbyt wysokie. Najczęściej w tym przypadku wskazywano na akcyzę na paliwo opałowe (81 proc.), akcyzę na energię elektryczną (80 proc.), podatek VAT (78 proc.) i akcyzę na paliwo silnikowe (78 proc.). Kolejno, zbyt wysokie są składki na ubezpieczenie zdrowotne i społeczne, podatki PIT i CIT, podatek od nieruchomości, akcyza na samochody używane, podatek tzw. „Belki”, oraz opłata turystyczna i klimatyczna.

Najmniejsze zastrzeżenia wśród Polaków dotyczyły akcyzy na alkohole oraz wyroby tytoniowe. Około 45–50 proc. uważało, że akcyza na używki jest zdecydowanie lub raczej zbyt wysoka, 14–15 proc. uznało, że jest zdecydowanie lub raczej zbyt niska, a 28–30 proc. uznało ją za odpowiednią.

Jakie powinny być podatki?

Z badań przeprowadzonych przez Instytut Finansów wynika też, że Polacy popierają progresywny system podatkowy i redukcję nierówności społecznych z jego pomocą. Jednakże, opinie na temat preferowanego systemu podatkowego różnią się wśród respondentów.

Według badania 55 proc. Polaków uważa, że osoby o wysokich dochodach powinny płacić wyższy podatek od swoich zarobków w porównaniu do tych, którzy zarabiają mniej. Jednocześnie, jedna czwarta społeczeństwa jest przeciwnego zdania w tej kwestii.

Ponad połowa (53 proc.) zgadza się tym, że rząd powinien działać w celu zmniejszenia różnic między bogatymi a biednymi poprzez np. opodatkowanie osób zamożnych lub przyznawanie świadczeń finansowych dla osób uboższych. Przeciwnego zdania jest 21 proc. badanej grupy. Warto zauważyć, że poparcie dla progresywnego systemu opodatkowania maleje wraz ze wzrostem dochodu.


Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.


Znaczna część społeczeństwa nie do końca wie, jakie są zasady naliczania podatków i innych opłat publicznych w Polsce oraz odczuwa trudności w zrozumieniu tych reguł. Jedynie 32 proc. dorosłych w Polsce czuje się pewnie w tej kwestii, 37 proc. stwierdza, że nie zna tych zasad, a 32 proc. ma trudności z udzieleniem jednoznacznej odpowiedzi.

Na pytanie: „Czy uważa Pan/Pani, że rozumie zasady naliczania podatków i innych danin publicznych w Polsce?”, tylko 30 proc. Polaków twierdzi, że rozumie te reguły, 40 proc. nie czuje się z nimi komfortowo, a 30 proc. trudno jest określić swoje stanowisko.

Podatki nie kojarzą się pozytywnie

Badanie wykazało również, że podatki kojarzą się bardziej negatywnie niż pozytywnie. Polacy najczęściej kojarzą podatki z opłatami (16,4 proc.), obowiązkiem (13,3 proc.), kradzieżą i zabieraniem pieniędzy (7,8 proc.), oszustwem (5,9 proc.) i kosztami (4,9 proc.). Tylko ok. 3 proc. kojarzy je z dobrem wspólnym, dobrem ogółu, z odpowiedzialnością czy patriotyzmem.

Polacy mają bardzo różne zdanie na temat finansów publicznych jak i osobistych. Większość badanych jednoznacznie uważa, że podatki są za wysokie i nie kojarzą się one z niczym pozytywnym. Sądzą, że rząd powinien również zwiększyć wydatki na służbę zdrowia np. kosztem zmniejszenia wydatków na wsparcie uchodźców z Ukrainy. Zdecydowanie zbyt wysokie, według 45 proc. z nich są również wydatki na administracje publiczną.

Polecamy także: