{"vars":{{"pageTitle":"Polski budżet pod lupą UE. Czym jest unijna procedura nadmiernego deficytu? [EXPLAINER]","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["explainer","news"],"pageAttributes":["budzet","dochody","finanse-publiczne","main","makroekonomia","najnowsze","procedura-nadmiernego-deficytu","wydatki"],"pagePostAuthor":"Marek Chądzyński","pagePostDate":"7 listopada 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"11","pagePostDateDay":"07","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":621760}} }
300Gospodarka.pl

Polski budżet pod lupą UE. Czym jest unijna procedura nadmiernego deficytu? [EXPLAINER]

Polsce grozi procedura nadmiernego deficytu. Nakłada ją Rada Unii Europejskiej na kraje, które mają zbyt duże deficyt i dług względem unijnych kryteriów. Czym jest ta procedura i jakie może mieć skutki dla planów nowego rządu? Wyjaśniamy.

Deficyt sektora finansów publicznych w tym roku sięgnie 5,6 proc. PKB. To oficjalna prognoza, jaką rząd Prawa i Sprawiedliwości przesłał w październiku Komisji Europejskiej w tzw. notyfikacji fiskalnej. Pod względem wielkości deficytu Polska znajdzie się w czołówce Unii Europejskiej. Dla porównania w 2022 r. deficyt wynosił 3,7 proc. PKB.

Deficyt na takim poziomie to dużo powyżej kryterium deficytu zdefiniowanego w unijnych przepisach. Kraje UE co do zasady powinny dążyć do utrzymania go na poziomie poniżej 3 proc. PKB. A jeśli im się to nie udaje to przynajmniej przedstawić plan stopniowego obniżania deficytu do wymaganych pułapów. Takie plany każdy kraj członkowski spoza strefy euro przedstawia w aktualizacjach programów konwergencji, gdzie zamieszcza tzw. ścieżkę dla deficytu i długu. Aktualizacja co roku jest przesyłana Komisji Europejskiej.

Co roku też Komisja dokonuje oceny stanu finansów publicznych państw członkowskich, w tym bada, czy kryteria deficytu i długu są przestrzegane. Jeśli kraj nie wypełnia kryteriów, wówczas może zostać objęty procedurą nadmiernego deficytu. Coś takiego grozi Polsce.

Z tego tekstu dowiesz się

Co to jest procedura nadmiernego deficytu?

Procedura nadmiernego deficytu (EDP od Excessive Deficit Procedure) to narzędzie służące do realizacji Paktu Stabilności i Wzrostu. Pakt to zbiór przepisów, które określają, jak koordynować krajowe polityki budżetowe w Unii Europejskiej, a jego celem jest zapewnienie stabilności finansów publicznych. Chodzi o to, żeby uniknąć kryzysów budżetowych, ale realizowanie paktu ma też zapewniać stabilność cen i wzrost gospodarczy.

Procedura nadmiernego deficytu jest uregulowana w artykule 126 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej i stanowi podstawę części naprawczej Paktu, w odróżnieniu od części prewencyjnej. Część prewencyjna to właśnie stały, coroczny monitoring finansów publicznych krajów członkowskich.


Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.


EDP polega na tym, że jeśli Komisja Europejska po dokonanej ocenie sytuacji finansową kraju uzna, że nie spełnia on warunków stabilności finansów publicznych, może zalecić mu podjęcie odpowiednich działań w celu zmniejszenia deficytu i (lub) długu. Jeśli kraj nie zastosuje się do tych zaleceń, Komisja może nałożyć na niego sankcje.

Podstawowymi miernikami, jakimi kieruje się KE, są tzw. kryteria z Maastricht. Określają one, że deficyt sektora publicznego nie powinien przekraczać 3 proc. PKB, zaś dług – 60 proc. PKB.

Jak działa procedura nadmiernego deficytu?

Każdego roku w kwietniu państwa strefy euro przedkładają przed Komisją programy stabilności, a kraje nie należące do strefy euro programy konwergencji. Oba muszą zawierać ścieżkę dojścia to tzw. średniookresowego celu budżetowego dla danego państwa oraz informacje, w jaki sposób kraj członkowski zamierza ten cel osiągnąć.

Programy kontrolowane są przez Komisję. Jeżeli Komisja uzna, że kraj nie spełnia kryteriów deficytu i długu, albo z programu wynika, że nie będzie ich spełniał, wszczynana jest procedura nadmiernego deficytu.

Sama procedura nakłada na dane państwo wymóg złożenia planu naprawczego, w którym rząd określi jak i do kiedy zamierza obniżyć deficyt i dług. W planie naprawczym muszą być konkretne terminy osiągnięcia tych celów. Kraje objęte procedurą nadmiernego deficytu mają sześć miesięcy (lub trzy miesiące w przypadku poważnego naruszenia), aby wdrożyć zalecenia, które wskazują im konkretną ścieżkę do skorygowania deficytu w ustalonym czasie.

Po upływie terminu Komisja i Rada UE oceniają działania podjęte przez państwo członkowskie, aby albo zawiesić procedurę, albo ją zaostrzyć, jeśli państwo członkowskie nie zrobiło wystarczająco dużo by poprawić stan swoich finansów.

Co grozi krajom objętym procedurą?

Jeśli ocena dokonywana przez KE wypadnie źle, wówczas procedura nadmiernego deficytu wobec danego państwa może zostać zaostrzona. Innymi słowy, kraj dostanie nowe zmienione zalecenia, które mogą obejmować nowy harmonogram skorygowania nadmiernego deficytu.

Ale to nie wszystko. Na państwa członkowskie, które mimo to nie zastosują się do nowych zaleceń, mogą został nałożone sankcje. W przypadku krajów strefy euro zaostrzenie procedury EDP może skutkować nałożeniem grzywny w wysokości 0,2 proc. PKB. Natomiast wszystkie kraje otrzymujące pomoc z funduszy europejskich muszą liczyć się z tym, że KE może zawiesić wypłatę tych funduszy. Ta druga opcja teoretycznie może dotyczyć Polski, która nie jest członkiem strefy euro.

Komisja raz rozważała zawieszenie wypłat pieniędzy z Funduszu Spójności w związku z procedurą nadmiernego deficytu. Sprawa dotyczyła Węgier, ewentualne zablokowanie wypłat było przez kilka miesięcy rozważane w 2012 roku. Rząd Viktora Orbana nie ograniczał bowiem deficytu sektora instytucji rządowych i samorządowych, choć zobowiązał się do tego w swoim programie konwergencji.

Czy Polska była już objęta procedurą nadmiernego deficytu?

Polska była już objęta procedurą nadmiernego deficytu i to dwukrotnie. Za pierwszym razem EDP nałożono od razu po wejściu Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku. Procedura została wszczęta deficyt sięgał 4,1 proc. PKB. Zalecenia, jakie przyjęła Rada UE, miały sprowadzić go poniżej 3 proc. PKB nie później niż w 2007 roku. W lipcu 2008 roku Rada UE Rada uznała, że „Polska w sposób wiarygodny i trwały sprowadziła deficyt budżetowy do poziomu poniżej wartości odniesienia wynoszącej 3 proc. PKB”.

Drugi raz EDP nałożono na Polskę w 2009 roku. Tym razem trwała ona znacznie dłużej, bo aż 6 lat, czyli do 2015 roku. Ale jednocześnie rządowi udało się obniżyć deficyt w szybszym tempie, niż rekomendowała Rada. Dzięki temu procedurę można było znieść o rok wcześniej niż zakładano. Rada Ecofin przyjęła 19 czerwca 2015 r. decyzję, która zakończyła drugą procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski.

O tym, czy procedura zostanie nałożona po raz trzeci, organy UE zdecydują w przyszłym roku, kiedy to ocenią stan finansów publicznych w 2023 r. i ich perspektywy na podstawie kolejnej aktualizacji programu konwergencji (APK). APK zostanie przesłana Komisji Europejskiej w kwietniu.

Czy EDP oznacza konieczność oszczędności w budżecie?

Co w praktyce oznaczałoby kolejne nałożenie procedury na Polskę? Przede wszystkim utrudniłoby to rządowi zwiększanie wydatków z budżetu i zmusiło do dużej ostrożności w zmniejszaniu dochodów. Tymczasem nowa ekipa ma tu duże plany. Podwojenie kwoty wolnej w PIT czy duże podwyżki dla nauczycieli to koszt idący w miliardy złotych. A przecież do sfinansowania będą jeszcze duże inwestycje w armię i transfery społeczne odziedziczone po rządzie PiS.

Dlatego nowa władza zapewne będzie się spieszyć z przeforsowaniem swoich planów najpóźniej w przyszłym roku: formalnie obostrzenia przewidziane EDP zaczną bowiem działać dopiero w 2025 roku.

Ale nawet realizacja zaleceń Komisji Europejskiej, zmierzających do systematycznego obniżania deficytu, nie musi oznaczać drakońskich oszczędności. Rząd może zastosować wariant, który przetestowała już koalicja PO-PSL – czyli tzw. wyrastanie z deficytu i długu publicznego. Chodzi o to, by utrzymywać wysoki wzrost gospodarczy przy jednoczesnej wstrzemięźliwości w generowaniu nowych wydatków.

Wtedy się udało, co było wynikiem nie tylko dobrej gospodarczej koniunktury, ale też dyscypliny w finansach narzuconej przez działanie reguły wydatkowej. Jednak od tamtego czasu reguła została poważnie zmieniona, a spora część wydatków wyjęta spod jej rządów. Szansą może być wyłączenie niektórych kluczowych wydatków spod unijnych zasad fiskalnych. Polska już od kilku lat zabiega, by w ten sposób potraktować nakłady na wojsko. To kategoria nakładów, która obecnie najwięcej waży w polskim budżecie.

Polecamy także: