Polskie banki niebawem zaczną skupować hrywnę. Pierwsze skrzypce w tej operacji ma grać PKO BP, który posiada największą liczbę placówek – twierdzi „Dziennik Gazeta Prawna”.
Według informacji gazety, bankowcy poprosili o pomoc Narodowy Bank Polski, Komisję Nadzoru Finansowego i Ministerstwo Finansów w zorganizowaniu skupu hrywny o ukraińskich uchodźców.
– Chodzi o to, w jaki sposób finalnie zagospodarować gotówkę skupioną od przybyszy zza wschodniej granicy. Najlepiej, by odkupił ją podmiot z Ukrainy. W grę wchodziłby przede wszystkim Narodowy Bank Ukrainy (NBU) – podaje DGP.
Według rozmówców gazety, sprawa może się przedłużać, bo dla NBU skup własnej waluty, za którą musiałby oddać dolary czy euro, nie jest dziś najważniejsza.
Gazeta zwraca uwagę, że rozwiązania problemu szukają nie tylko banki centralne w poszczególnych państwach przyjmujących uchodźców (poza polskim m.in. bułgarski i rumuński), ale także Europejski Bank Centralny wspólnie z Komisją Europejską. Według Valdisa Dombrovskisa, wiceprzewodniczącego Komisji, KE wraz z EBC przygotuje w ciągu najbliższych dni mechanizm, usprawniając wymianę hrywien na waluty krajów przyjmujących uchodźców. Zdaniem unijnego komisarza będzie to wymagało także wsparcia krajów strefy euro.
Od początku wybuchu wojny uchodźcy przybywający do Polski mają problem z wymianą swojej waluty na złotego. Większość kantorów nie przyjmuje hrywny, a do tych, które to robią, ustawiają się długie kolejki.
O tym, że w usprawnienie wymiany hrywny na złote może się zaangażować NBP, mówił ostatnio prezes banku centralnego Adam Glapiński. Na konferencji, po marcowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, Glapiński powiedział, że planowany jest skup waluty przez banki komercyjne, które następnie będą ją wymieniać w bankach ukraińskich.
– Są dwie drogi: albo zaangażuje się bank centralny, albo zrobią to określone banki komercyjne. Wiele wskazuje na to, że będzie to ta druga droga, gdzie PKO BP i być może kilka innych polskich banków będą wymieniały hrywny w komercyjnych bankach ukraińskich na inne waluty – mówił prezes NBP.