{"vars":{{"pageTitle":"Nie tylko Zielona Góra, czyli tak płoną śmieci w Polsce. Służby mają problem [MAPA]","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["300klimat","main","najnowsze","najwazniejsze","nik","ochrona-srodowiska","odpady","pozary","smieci"],"pagePostAuthor":"Kamila Wajszczuk","pagePostDate":"25 lipca 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"25","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":597861}} }
300Gospodarka.pl

Nie tylko Zielona Góra, czyli tak płoną śmieci w Polsce. Służby mają problem [MAPA]

Płonące składowiska odpadów to w Polsce powtarzający się problem. Od 2017 roku było ich co najmniej kilkaset. Jednak służby nie robią wystarczająco dużo, żeby im zapobiec. 

W sobotę 22 lipca Polskę obiegła informacja o pożarze składowiska materiałów niebezpiecznych w Zielonej Górze. To kolejny punkt na liście setek takich zdarzeń w ostatnich latach.

Setki pożarów w ciągu pięciu lat

Tymczasem już w marcu Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport dotyczący problemu pożarów składowisk odpadów. Wynika z niego, że w latach 2017–2022 w Polsce wystąpiły aż 754 pożary. Niektóre z nich dotyczyły nielegalnych składowisk.

Najgorszy w analizowanych okresie był rok 2018. Wtedy doszło do aż 243 pożarów. W kolejnych latach było ich już mniej. Przykładowo w 2021 roku odnotowano 62 pożary.

W latach 2017-2022 najwięcej pożarów składowisk było w województwach śląskim i łódzkim – po 99 przypadków w badanym okresie. Sporo, bo 89 pożarów było też w województwie dolnośląskim. Rozkład zdarzeń pokazuje mapa sporządzona przez NIK mapa.

Izba zwraca też uwagę, że według danych GUS na koniec 2020 r. w Polsce stwierdzono 2008 miejsc nielegalnego gromadzenia odpadów. Było ich 1111 na terenach wiejskich i 897 w miastach.

Nieskuteczne działania zapobiegawcze

Pożarom miało zapobiegać wprowadzenie nowych przepisów. W 2018 r. znowelizowano ustawę o odpadach oraz o Inspekcji Ochrony Środowiska. Celem było m.in. zwiększenie nadzoru nad zbieraniem i przetwarzaniem odpadów oraz minimalizacja nielegalnych praktyk.

W opanowaniu sytuacji miała również pomóc nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach z 2021 roku. Nadal jednak dochodzi do pożarów.


300Klimat od września w nowej odsłonie. Zapisz się już dziś na nasz cotygodniowy newsletter.


Z kontroli NIK wynika, że jednym z kluczowych powodów są problemy z przekazywaniem informacji i współpracą między służbami. Chodzi o inspekcję ochrony środowiska (odpowiedzialną za kontrole podmiotów korzystających ze środowiska), starostwa i urzędy marszałkowskie (odpowiedzialne za kontrolę przestrzegania przepisów o ochronie środowiska) oraz jednostki Państwowej Straży Pożarnej (odpowiedzialne za rozpoznawanie zagrożeń pożarowych).

Współpraca pomiędzy skontrolowanymi jednostkami miała charakter doraźny, ograniczony do prowadzenia nielicznych wspólnych kontroli oraz wybiórczego przekazywania informacji. Podmioty objęte kontrolą nie zawsze informowały się wzajemnie o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu miejsc gromadzenia odpadów, o wynikach prowadzonych postępowań oraz zagrożeniach stwarzanych przez te miejsca – czytamy w komunikacie NIK.

Izba zaleciła doprecyzowanie przepisów o składowaniu odpadów. Chodzi przede wszystkim o zwiększenie nadzoru i lepsze przekazywanie informacji pomiędzy różnymi służbami. Wnioski z kontroli skierowano do Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Państwowej Straży Pożarnej, marszałków województw i starostów.

Toksyczny dym

Akcja gaśnicza w Zielonej Górze się zakończyła. Według zapewnień władz mieszkańcom nic nie zagraża.

Ale pożary składowisk odpadów to duże ryzyko. I nie chodzi tylko o przeniesienie się ognia.

Na toksyczne właściwości dymu z płonącego wysypiska zwraca uwagę dr hab. n. med. Tadeusz M. Zielonka, specjalista chorób płuc i członek Komitetu Naukowego Koalicji Klimatycznej. Zakres szkodliwości zależy od tego, co dokładnie się pali.

Pamiętajmy, że nawet zwykłe, naturalne produkty, paląc się, szkodzą zdrowiu, a płonące substancje toksyczne – o wiele bardziej. Drugim elementem majacym tu znaczenie sa warunki meteorologiczne, bo przykładowo wiatr może zmniejszyć stężenie, ale rozszerzyć zakres ekspozycji na zagrożenie – mówi 300Gospodarce ekspert.


Czytaj też: Rosnące zagrożenie pożarami lasów. To przez ocieplenie klimatu


Stojące powietrze sprawi, że zanieczyszczenie obejmie co prawda mniejszy obszar, ale będzie groźniejsze. Z kolei deszcz może przyczynić się do tego, że szkodliwe substancje z powietrza nie będą się rozprzestrzeniać. Za to osiądą w glebie, co może w konsekwencji przyczynić się do skażenia wody i żywności.

Ponadto, rozprzestrzenianie w środowisku takiego zanieczyszczenia, pomimo zmniejszenia stężenia zanieczyszczeń, nadal jest niebezpieczne – może stanowić zagrożenie dla zdrowia osób szczególnie wrażliwych, jak osoby schorowane czy dzieci. Dla nich nawet małe stężenie zanieczyszczeń może być bardzo niebezpieczne – dodaje Tadeusz M. Zielonka.

Polecamy także: