Ikea ostrzega przed możliwymi opóźnieniami w dostawach i ograniczeniami w dostępności niektórych produktów. Wynika to z problemów z łańcuchami dostaw w handlu, wywołanych atakami rebeliantów z Jemenu na Morzu Czerwonym.
Gigant meblowy w odpowiedzi na zawieszenie przewozów na Kanale Sueskim spowodowanym protestami bojowników Huti w związku z konfliktem w Strefie Gazy, aktywnie rozważa alternatywne opcje dostaw, aby zapewnić stałą dostępność asortymentu, informuje Guardian.
Od poniedziałku, brytyjskie BP dołączyło do licznych firm transportowych, takich jak Evergreen, OOCL, Maersk, CMA CGM, Hapag-Lloyd i Mediterranean Shipping Company, i zawiesiło swoje przewozy na kluczowym szlaku łączącym Ocean Indyjski z Europą.
Szacuje się, że ponad 100 kontenerowców zostało skierowanych na trasę wokół Afryki, co dodaje ok. 6000 mil morskich do standardowej podróży z Azji do Europy, potencjalnie wydłużając czas dostaw o 3-4 tygodnie.
– Obecna sytuacja w Kanale Sueskim spowoduje opóźnienia i może ograniczyć dostępność niektórych produktów w ofercie Ikei. Jesteśmy w bliskiej współpracy z partnerami transportowymi, dbając o bezpieczeństwo pracowników zaangażowanych w nasz łańcuch dostaw oraz podejmując niezbędne środki ostrożności, aby ich chronić – informuje Ikea w komunikacie.
Przedstawiciele Ikei zapewniają, że problemy nie będą dotyczyły świątecznych dostaw, które dotarły już ponad miesiąc temu. Jednakże, jeśli problem nie zostanie szybko rozwiązany, może on ograniczyć handel na wiosnę 2024 roku. Zakłócenia w łańcuchach dostaw w rejonie Morza Czerwonego przyczyniły się już do skoków cen ropy naftowej.
– Mimo możliwych opóźnień w dostawach produktów z Dalekiego Wschodu, prezenty świąteczne, dostawy tych prezentów świątecznych, które już dotarły do Wielkiej Brytanii, nie będą zagrożone opóźnieniami – podkreśla Helen Dickinson, dyrektor generalna Brytyjskiej Rady Handlu Detalicznego, cytowana przez dziennik Guardiana.
Szacuje się, że rocznie ok. 19 tys. statków korzysta z Kanału Sueskiego, który jest jednym z kluczowych szlaków handlowych na świecie, szczególnie dla transportu ropy naftowej, gazu i towarów między Azją a Europą. Obecne zakłócenia nastąpiły w okresie, w którym wiele fabryk tymczasowo zawiesiło działalność na okres świąteczny, dając sobie czas na przybycie kluczowych dostaw.