{"vars":{{"pageTitle":"Rolniczy bunt w Europie. KE uległa presji, ale to jeszcze nie koniec barykad na drogach","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","tylko-w-300gospodarce"],"pageAttributes":["francja","instytut-gospodarki-rolnej","main","najnowsze","nszz-rolnikow-indywidualnych-solidarnosc","pestycydy","polska","protesty","rolnicy","wybory-do-pe","zielony-lad"],"pagePostAuthor":"Dorota Mariańska","pagePostDate":"7 lutego 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"02","pagePostDateDay":"07","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":671501}} }
300Gospodarka.pl

Rolniczy bunt w Europie. KE uległa presji, ale to jeszcze nie koniec barykad na drogach

Masowe protesty rolników w całej Europie, z jakimi mamy do czynienia od kilku tygodni, to sytuacja bez precedensu. Pod wpływem strajków KE zrobiła krok w tył, ale ostatnie słowo będzie należało do demonstrantów. Ci zagrają va banque, bo zbliżają się wybory do Parlamentu Europejskiego.

Rolnicy w Polsce przygotowują się do kolejnego protestu. Zapowiedzieli go na najbliższy piątek (9 lutego). Drogi i autostrady w wielu miejscach w całym kraju mają być zablokowane. Blokady pojawią się też na wszystkich przejściach granicznych z Ukrainą. Początek strajku generalnego zaplanowano na godz. 10:00.

O co walczą polscy rolnicy?

– Nie ma zgody na wdrażanie „Europejskiego Zielonego Ładu”, unijnej strategii „od pola do stołu” i Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej w proponowanym kształcie. Rząd Polski musi mieć jasny plan dla produkcji rolnej, opłacalności produkcji, odbudowy polskiego przetwórstwa i polskiego handlu. O to będziemy walczyć aż do skutku. Polskie, rodzinne gospodarstwa rolne są podstawą bezpieczeństwa żywnościowego kraju. Zdrowa polska żywność, którą produkuje polski rolnik to podstawa do wyżywienia i zdrowia obywateli RP – tłumaczy NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”.

Gospodarzom nie podoba się też napływ zboża i innych produktów spożywczych sprowadzanych bez cła z Ukrainy.

Związkowcy zapowiedzieli czasowe zablokowanie dróg na terenie całego kraju nie tylko 9 lutego, ale także przez kolejny miesiąc, do 10 marca.

Tak wygląda mapa zaplanowanych protestów opublikowana przez NSZZ RI „Solidarność”.

– Prosimy rodaków o wyrozumiałość i świadomość sytuacji, w jakiej wszyscy się znaleźliśmy. Walczymy o nasze wspólne dobro, jakim jest uchronienie przed upadkiem i bankructwem polskich rodzinnych, niejednokrotnie wielopokoleniowych gospodarstw rolnych – apelują rolnicy.

Poprzednio polscy rolnicy protestowali w połowie stycznia. Więcej piszemy o tym w artykule „Unia Europejska śrubuje normy, ciągniki blokują drogi. O co chodzi w protestach rolników?”

Wcześniej i w międzyczasie strajki odbywały się także w innych krajach. Pokazujemy to na naszej mapie.

Zjednoczeni w żądaniach

Postulaty wszystkich europejskich rolników mają wspólne mianowniki. Nie podoba im się „Zielony Ład”, który w praktyce oznacza zmniejszenie stosowania pestycydów chemicznych w rolnictwie o 50 proc. do 2030 roku, wyłączanie 4 proc. pól na ugór czy zniesienie redukcji podatków na olej napędowy do maszyn rolniczych. Kolejny duży wspólny mianownik to import produktów rolnych z Ukrainy, ale też z państw położonych poza Starym Kontynentem, który wywiera presję cenową na unijnych rolników.

Do tego dochodzą niuanse lokalne. Na przykład łotewskim rolnikom zależy też na zmniejszeniu biurokracji w rolnictwie czy na zakazie importu zboża z Rosji i Białorusi. Na nadmierną biurokrację skarżą się także francuscy rolnicy, którzy dodatkowo protestują przeciwko niskim płacom.

Rozbrajanie tykającej bomby

Aktualnie strajki straciły swój impet. Rządy poszczególnych państw rozpoczęły negocjacje z rolnikami. Również KE złagodziła swoje stanowisko.

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła, że KE wycofuje projekt zakładający ograniczenie stosowania pestycydów w rolnictwie.


Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!


Chodzi o projekt, zgodnie z którym w UE stosowanie chemicznych pestycydów powinno być ograniczone o połowę do 2030 r. oraz zakazane w parkach, na terenach rekreacyjnych czy na obszarach objętych programem Natura 2000.

Nie oznacza to jednak, że Komisja przestanie zabiegać o niestosowanie środków ochrony roślin tego rodzaju. Opracowany ma być nowy projekt poświęcony temu zagadnieniu.

Rolnicza międzynarodówka

Mimo kroku wstecz ze strony unijnych władz nie należy spodziewać się końca protestów. Rolnicy zamierzają kuć żelazo póki gorące i zapowiedzieli, że będą strajkowali na krótko przed tegorocznymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Jak informuje Instytut Gospodarki Rolnej, 4 czerwca w Brukseli ma odbyć się Międzynarodowa Demonstracja Rolników.

– Precz z Zielonym Ładem! Precz z polityką rozbiórki gospodarstw rolnych! Precz z nieuczciwymi umowami handlowymi! Precz z odbieraniem nam praw obywatelskich! Precz z obecną dyktaturą z Brukseli niewybieralnych, trujących zielonych komisarzy UE i (najwyższych) urzędników oraz polityków, którzy niszczą nasze gospodarstwa! – napisali we wspólnym oświadczeniu polski Instytut Gospodarki Rolnej, holenderska Farmers Defence Force oraz niemiecka Land schafft Verbindung Deutschland.

Organizacje rolnicze podkreślają, że należy „uświadomić obywateli UE komu zawdzięczają podwyżki podatków, wysokie ceny żywności, wojny i rosnącą biedę w ciągu ostatnich pięciu lat, […] żeby mogli potem odesłać tych wszystkich skorumpowanych urzędników i polityków do domu na dobre”.

To też może Cię zainteresować: