Banki Rosji na specjalnie zwołanym posiedzeniu obniżył stopy procentowe. Oficjalnie dlatego, że inflacja w Rosji wyhamowała, a rubel się umocnił. Jednak za tą decyzją stoją obawy przed recesją, w jaką może popaść rosyjska gospodarka pod wpływem sankcji nałożonych na Rosję przez Zachód.
Stopy procentowe w Rosji spadły właśnie o 3 punkty procentowe. Główna stopa rosyjskiego banku centralnego wynosi teraz 11 procent. To duża zmiana w porównaniu do początku wojny na Ukrainie, wywołanej przez reżim Władimira Putina, kiedy to Bank Rosji skokowo podniósł stopy do 20 procent.
Rosyjskie władze monetarne zmieniły swoją politykę z dwóch zasadniczych powodów. Po pierwsze, inflacja w Rosji przestała rosnąć. Według danych, jakie przywołuje bank centralny, w tygodniu zakończonym 20 maja spowolniła do 17,5 proc. w porównaniu do 17,8 proc. w kwietniu. Bank Rosji utrzymuje, że to mniej, niż się spodziewał, co daje mu pierwszy argument do obniżki stóp.
Po drugie, rosyjski rubel wyraźnie się umocnił w ostatnich dniach. Nie tylko odrobił straty z początku wojny, ale też jego kurs wzrósł do poziomów nie notowanych co najmniej kilku lat.
Polecamy: Sankcje na Rosję nie działają? Kurs rubla do dolara jest najwyższy od czterech lat
Wszystko to dzieje się pomimo sankcji nałożonych przez Zachód na Rosję za jej atak na Ukrainę. To wypadkowa kilku administracyjnych decyzji Banku Rosji i rosyjskiego rządu – m.in. ograniczenia w wypłacaniu dewiz z depozytów walutowych czy zakazu zakładania nowych lokat walutowych, wprowadzonego na banki rosyjskie. Dodatkowo wprowadzono wobec wszystkich rosyjskich eksporterów obowiązek wymiany walut uzyskanych ze sprzedaży na ruble, co zapewniło stały popyt na własną walutę i było dodatkowym wsparciem dla kursu. I najważniejsze: Rosja przeforsowała swoje żądanie, by odbiorcy kluczowych towarów eksportowych Kremla, a więc ropy i gazu, rozliczali się w rublach.
Umocnienie rubla oddaliło widmo krachu walutowego w Rosji, czego rosyjski bank centralny bał się po wprowadzeniu pierwszych sankcji Zachodu. To właśnie ten strach stał za pierwszą decyzją o dużej podwyżce stóp procentowych kilka dni po najeździe Rosji na Ukrainę.
Jednak jednym z głównych powodów zmiany kursu w polityce pieniężnej jest widmo recesji, jakie zajrzało w oczy włodarzom Kremla. Co prawda Rosja przestała publikować niektóre kluczowe dane, niezbędne do oceny stanu jej gospodarki, ale te, które się ukazują, rysują raczej fatalny obraz rosyjskiej gospodarki.
Jak choćby te o wykonaniu budżetu federalnego, które pokazały załamanie wpływów z VAT. To bardzo nietypowe w sytuacji dwucyfrowej inflacji. Choć tempo wzrostu cen przekracza 17 proc. rok do roku, to wpływy z VAT były o ponad połowę mniejsze niż rok temu. Wyniosły zaledwie 192 mld rubli w porównaniu do 415 mld rubli rok wcześniej, co sugeruje załamanie konsumpcji.
Bank Rosji nie przyznaje wprost, że to właśnie ryzyko recesji skłoniło go do obniżki stóp procentowych, ale i w jego komunikacie można znaleźć sygnały, które o tym świadczą.
– Warunki zewnętrzne dla rosyjskiej gospodarki nadal są wyzwaniem, zdecydowanie ograniczającym aktywność ekonomiczną – zwraca uwagę Bank Rosji. I dodaje, że jednocześnie „nieco” zmalało ryzyko dla stabilności ekonomicznej, co pozwoliło na poluzowanie kontroli kapitału.
Obniżka przeprowadzona w awaryjnym trybie to druga taka decyzja w ciągu miesiąca. William Jackson, główny ekonomista rynków wschodzących w Capital Economics, ocenia, że Bank Rosji na tym nie poprzestanie – choć zapewne kolejne obniżki nie będą już tak spektakularne.
– Kluczowe jest to, że wysokie przychody z ropy naftowej i gazu zapewniają [rosyjskim – red.] decydentom koło ratunkowe, pozwalając im wycofać się z awaryjnych środków ekonomicznych. W tym kontekście dalsze złagodzenie kontroli kapitału i dodatkowe obniżki stóp wydają się prawdopodobne – napisał Jackson w komentarzu do decyzji Banku Rosji.
Polecamy także:
- Rosja w końcu na skraju bankructwa? Decyzja amerykańskiego rządu może do tego doprowadzić
- Gospodarka Rosji w opałach. Przyznaje to nawet rosyjski bank centralny
- Rosja zostanie uznana za bankruta. Kolejna agencja ratingowa ostrzega Kreml przed płaceniem długu w rublach
- Najpierw koleje, teraz kopalnia złota. Przez sankcje Zachodu wzbiera fala bankructw rosyjskich firm
- Panika bankowa w Rosji? Nie ma już po niej śladu. Tak Moskwa radzi sobie z sankcjami Zachodu
- Jak bankrutują państwa. Tłumaczymy, co oznacza techniczna niewypłacalność rządu