{"vars":{{"pageTitle":"Rosja krwawi. Co wiemy o wycieku ropy w Norylsku - katastrofie ekologicznej, o której świat dowiedział się z Facebooka?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["ekologia","katastrofa-ekologiczna","kopalnia","main","nikiel","nornickel","norylsk","pallad","rosja","srodowisko","syberia","wladimir-potanin","wladimir-putin"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"12 czerwca 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"12","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":56786}} }
300Gospodarka.pl

Rosja krwawi. Co wiemy o wycieku ropy w Norylsku – katastrofie ekologicznej, o której świat dowiedział się z Facebooka?

Wszystko zaczęło się 29 maja, jednak świat dowiedział się o tym tydzień później. Podobno sam Władimir Putin dowiedział się dwa dni po zdarzeniu. Co stało się w Norylsku, dlaczego rzeka zafarbowała na czerwono i co będzie dalej? Przegląd rosyjskojęzycznej prasy.

Przebieg dezinformacji

Cały kraj dowiedział się o wielkiej katastrofie ekologicznej, która miała miejsce 29 maja w Norylsku, 3 czerwca, dopiero po tym, jak pojechał tam Władimir Putin. Prezydent próbował osobiście dowiedzieć się, kto kogo nie powiadomił na czas i dlaczego zdarzenie stało się znane z serwisów społecznościowych.

29 maja pojawiła się informacja, że doszło do wypadku samochodowego w wyniku którego został przebity bak i doszło do wycieku paliwa na terenie elektrociepłowni w Norylsku. Następnie miało dojść do pożaru.

Zgłoszono, że pożar został ugaszony i że nie było szkód w przyrodzie.

31 maja zostało jednak zgłoszone, że nastąpił ogromny wyciek ze zbiornika paliwa zapasowego firmy NorNickel i doszło do katastrofy ekologicznej. W nocy przylecieli ratownicy z Murmańska, aby likwidować szkody. Niemniej, miało to miejsce dopiero gdy olej napędowy płynął już wzdłuż rzeki.

Akcja ratownicza miała nie dopuścić do tego, aby olej dostał się z rzeki Daldykan do jeziora Pjasino, jednak później w mediach pojawiła się informacja, że i jezioro zostało zanieczyszczone.

Okazało się, że przebieg akcji eliminowania skutków ekologicznych nie został zainicjowany przez NorNickel – firmę, na terenie zakładów której doszło do katastrofy, ani nawet przez Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych. Ratowników z Murmańska zwołać mieli niezależni ekolodzy.

Dlaczego wypadek nie został zgłoszony? Jak pisze Julia Poluchina na łamach Новая Газета, w Norylsku wypadki są stałym elementem krajobrazu.

„Widziałam to na własne oczy w listopadzie, kiedy przyjechałam do Norylska w podróży służbowej, aby przygotować publikację o górnikach, którzy zginęli w kopalni. Wtedy stało się dla mnie jasne, że wypadki spowodowane przez człowieka zdarzają się tu regularnie, tylko nie docierają w inne zakamarki Rosji, a katastrofa ekologiczna jest elementem codzienności w Norylsku, a nie jakimś nadzwyczajnym wydarzeniem”, wspomina Poluchina.

Zapewne więc pracownicy NorNickel uznali, że i tym razem uda im się samodzielnie poradzić sobie z wypadkiem, a sprawa – nomen omen – nie wypłynie wgłąb kraju.

Rdza kontra ocieplenie klimatu: o co chodzi z wieczną zmarzliną?

To chyba najbardziej zagadkowa kwestia w całym wydarzeniu. Niemniej, zanim przejdziemy do obiegających media teorii, opowiemy o samym Norylsku.

To miasto na dalekiej północy gigantycznej Rosji, w bezkresnej Syberii, do którego de facto nie da się dojechać i trzeba dolecieć. Panują tam nieludzkie warunki, przeraźliwie zimne i wietrzne zimy. Miasto słynie z bardzo ciasnej zabudowy, która ma pomóc blisko 180 tys. mieszkańców przetrwać śnieżne nawałnice.

Norilsk, fot. Shutterstock

Po co aż tyle ludzi mieszka na zimnym odludziu? Mieści się tutaj największa na świecie firma produkująca pallad i nikiel – NorNickel, należąca do Władimira Potanina, którego w tym mieście nigdy nie ma. 5 czerwca pracownicy firmy pierwszy raz zobaczyli jej właściciela na oczy, kiedy pojawił się tam z okazji katastrofy.

NorNickel jest jednym z najbardziej dochodowych przedsiębiorstw na świecie w swoim sektorze z powodu niskich kosztów, które można utrzymać na takim poziomie dzięki brakowi inwestycji w infrastrukturę. Ostatnia poważna renowacja miała miejsce w 1972 r. „Sama elektrownia, kopalnie, zakłady kogeneracyjne, sieci energetyczne – to wszystko jest radzieckie, zaczęli budować pod Stalinem, a zakończyli pod Breżniewem”, pisze Poluchina.

Federalna Służba Nadzoru Ekologicznego, Technologicznego i Jądrowego zwróciła uwagę, że jedną z przyczyn wypadku mogło być zużycie urządzeń.

Teoria o topnieniu wiecznej zmarzliny, w którą miał być wbity wspornik, który obsunął się z powodu ocieplenia klimatu, jest metodą firmy na usprawiedliwienie wypadku. Ów wspornik mógł równie dobrze zwyczajnie zardzewieć.

Dlaczego rzeka przybrała kolor czerwony?

Daldykan river, fot. Facebook

W 2016 r. na łamach rosyjskiego National Geographic pojawił się artykuł zatytułowany „Dlaczego rzeka w Norylsku zmieniła kolor na czerwony?”. Był on opatrzony powyższym zdjęciem, tym samym, które obecnie krąży w internecie i obrazuje katastrofę z 29 maja. Ewidentnie więc rzeka w tamtych stronach farbuje na czerwono nie pierwszy raz. Eksperci mówią, że to typowy kolor dla odpadów kopalnianych.

Norylsk jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miejsc na świecie. Często z powodu zanieczyszczenia powietrza nie da się tam oddychać.

Norilsk, fot. Shutterstock

Co dalej?

Mer miasta Norylsk Rinat Achmetczin jest oskarżony o zaniedbania po wypadku w elektrociepłowni i wycieku oleju napędowego, czytamy w rosyjskim dzienniku ekonomicznym Коммерсантъ. Obwinia się go za to, że nie podjął odpowiednich działań w odpowiedzi na wypadek i nie rozpoczął eliminowania jego skutków na czas.

Dochodzenie wykazało, że mer, wiedząc o ilości rozlanego paliwa (co najmniej 21 163 metrów sześciennych), nie podjął odpowiednich środków w celu zniwelowania skutków awarii. „Między innymi nie skoordynował działań Wydziału Obrony Cywilnej i Zarządzania Sytuacjami Nadzwyczajnymi administracji norylskiej, nie zapewnił współdziałania organów i urzędników samorządu terytorialnego, nie zorganizował kontroli i monitoringu środowiska, nie przewidywał rozwoju i skutków sytuacji nadzwyczajnej na terenie gminy, na której czele stoi”, Коммерсантъ przytacza oskarżenie.

Wyciek oleju napędowego został zlokalizowany. W likwidację awarii zaangażowane są wszystkie odpowiednie departamenty Federacji Rosyjskiej: Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych i Federalna Służba Nadzoru nad Zasobami Naturalnymi.

Potanin powiedział, że jego firma NorNickel zapłaci wszystkie rachunki opiewające na 10 mld rubli.

W regionie nadal trwa stan wyjątkowy.