{"vars":{{"pageTitle":"Rosja ukradła samoloty, zapłacą ubezpieczyciele. Chodzi o miliardy dolarów","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["inwazja-rosji-na-ukraine","leasingodawca","lotnictwo","main","nacjonalizacja-samolotow","rosja","samoloty","transport"],"pagePostAuthor":"Emilia Derewienko","pagePostDate":"23 listopada 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"11","pagePostDateDay":"23","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":412639}} }
300Gospodarka.pl

Rosja ukradła samoloty, zapłacą ubezpieczyciele. Firmy leasingowe żądają miliardów dolarów odszkodowań

Firmy leasingowe, których samoloty po ataku Rosji na Ukrainę bezprawnie pozostały w Feredaracji Rosyjskiej, domagają się od ubezpieczycieli wypłat odszkodowań. Ich roszczenia idą w miliardy dolarów.

Firmy dzierżawiące samoloty pozywają ubezpieczycieli łącznie na 6,5 mld dolarów – informuje Reuters. To oznacza setki procesów, związanych z utratą maszyn.

W Rosji przetrzymywanych jest bezprawnie ponad 400 odrzutowców. To odpowiedź tego kraju na sankcje, jakie Zachód nałożył po agresji Moskwy na Ukrainę. Łączna wartość nielegalnie przetrzymywanych maszyn to około 10 mld dolarów.

Jednak w tym wypadku sprawa nie będzie prosta, bowiem występuje istotny konflikt interesów. Leasingodawcy twierdzą, że samoloty są objęte polisami na wypadek wojny lub kradzieży. Ubezpieczyciele z kolei zwracają uwagę, że samoloty są nieuszkodzone. Mogą więc jeszcze zostać zwrócone.

Leasingodawcy chcą pieniędzy

Lista roszczeń, jakie firmy leasingowe wniosły przeciwko ubezpieczycielom w Londynie, Dublinie i Stanach Zjednoczonych, jest długa.

Zdecydowanie najdroższym pozwem do tej pory jest ten firmy leasingowej Aercap, złożony w londyńskim sądzie. Opiewa na zawrotną kwotę 3,5 miliarda dolarów i został złożony przeciwko dwóm ubezpieczycielom. Aercap jest największym lessorem na świecie, który posiada 1800 samolotów. W Rosji zostało aż 141 maszyn oraz 29 silników lotniczych tej firmy, wydzierżawionych rosyjskim liniom lotniczym.

Do sądu w Londynie wpłynął również pozew firmy Dubai Aerospace Enterprise, przeciwko 11 ubezpieczycielom. Firma domaga się 600 mln dolarów za 19 samolotów, pozostających w Rosji.

CDB Aviation, leasingodawca z Irlandii, którego właścicielem jest China Development Bank, złożył w połowie listopada pozew przeciwko 18 ubezpieczycielom. Swoje straty wycenił na 747 mln juanów (104 mln dolarów). Jednak zdaniem firmy nie jest to pełna wartość odrzutowców. Także irlandzki Avolon będzie procesował się z 15 ubezpieczycielami na kwotę 304 mln dolarów. W Rosji znajduje się 10 samolotów tej firmy.

Przeciwko 16 ubezpieczycielom będzie się procesował BOC Aviation z siedzibą w Singapurze. W związku z 17 samolotami, które utknęły w Rosji, domaga się 804 mln dolarów. Firma twierdzi, że odzyskanie maszyn jest mało prawdopodobne.

Procesują się też Amerykanie. Straty firmy Aircastle wyceniono na 252 mln dolarów, a Carlyle na aż 700 mln dolarów. Obie firmy pozwały po 30 firm ubezpieczeniowych. W Rosji zostało kolejno 9 i 23 samoloty tych lessorów. Kolejna amerykańska firma, Aviator Capital, przygotowała pozew opiewający na 147 mln dolarów, z 7 samolotami zatrzymanymi w Rosji. Pozwał 15 ubezpieczycieli.

Jak Rosja ukradła samoloty

Po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym tego roku, Zachód nałożył na Federację jedne z najsurowszych sankcji w historii. Ich istotnym elementem był zakaz dostarczania do Rosji „wszelkich towarów i technologii”, związanych z odrzutowcami. Firmy leasingowe miały wówczas 30 dni na rozwiązanie umów z liniami lotniczymi, zarejestrowanymi w Rosji. 

Linie lotnicze nie mogły też dłużej nie tylko dzierżawić, ale także serwisować samolotów, pożyczonych od zagranicznych lessorów. 

Rosji groziła utrata nawet 700 samolotów, które musiałaby zwrócić Zachodowi. Zaczęto więc spekulować, że nadchodzi zmierzch rosyjskiego lotnictwa cywilnego. Rosyjska technologia jest bowiem za słabo rozwinięta, by utrzymać linie lotnicze złożone w większości z zachodnich maszyn – Boeingów i Airbusów.

Wówczas, na mocy specjalnego dekretu, podpisanego przez Władimira Putina, maszyny zachodnich firm leasingowych zostały „znacjonalizowane”. Innymi słowy: zostały swoim właścicielom ukradzione. Tylko nieliczne podmioty lotnicze z Rosji decydowały się na zwrot maszyn do zagranicznych firm. 

Nadal nie rozwiązało to jednak kwestii serwisowania tych samolotów, które w Rosji pozostały. Lądowanie odrzutowca na terenach krajów, które z Rosją nie sympatyzują (czyli w praktyce – całej Unii Europejskiej) oznaczało automatyczne przywrócenie samolotu firmie leasingowej.

Co stanie się z zachodnimi samolotami?

Rosja ma jednak swój pomysł na rozwiązanie kryzysu w lotnictwie i planuje postawić na rodzimą technologię. Chodzi o zaangażowanie firmy Rostech – państwowego koncernu Federacji Rosyjskiej. W latach 2022-2030 Rostech planuje dostarczyć na rynek 1036 samolotów pasażerskich.

Rosja wyprodukuje także silniki do samolotów, gdyż kraj „nie polega już na międzynarodowej współpracy z Zachodem” – podaje Rostech. Firma podała również, że nie spodziewa się zniesienia sankcji.

Co stanie się natomiast z przetrzymywanymi zachodnimi maszynami? W sierpniu media obiegła informacja, że linie lotnicze w Rosji, w tym kontrolowany przez państwo Aeroflot, rozbierały samoloty. Celem było zabezpieczenie części zamiennych, których przewoźnicy nie mogli już kupować za granicą z powodu sankcji. 

Więcej o rosyjskim lotnictwie w czasie wojny piszemy tutaj: