Ceny ropy Brent i WTI odbiły się do poziomu odpowiednio 64 i 61 dolarów za baryłkę. Jednak Goldman Sachs prognozuje, że mimo to średnie ceny w drugiej połowie 2025 roku wyniosą odpowiednio 60 i 56 dolarów. Według banku w 2026 r. ceny surowców spadną jeszcze bardziej, do poziomu 56 dolarów za Brent i 52 dolary za WTI.
Ostatnia podwyżka produkcji OPEC+
Analitycy zakładają, że OPEC+ dokona jeszcze jednej podwyżki produkcji w lipcu 2025 roku o 0,41 mln baryłek dziennie. Następnie, ze względu na spodziewane spowolnienie wzrostu gospodarczego i popytu na ropę, nie przewiduje się dalszych zwiększeń wydobycia. Ryzyka dla tej prognozy pozostają jednak istotne, zwłaszcza przy utrzymujących się problemach z przestrzeganiem limitów produkcji przez Kazachstan i Irak.
Kluczowym czynnikiem wpływającym na rynek będzie solidny wzrost podaży ropy spoza USA, OPEC i Rosji. Projekty realizowane w Brazylii, Zatoce Meksykańskiej oraz Gujanie mają przyczynić się do wzrostu globalnej podaży o 1,4 mln baryłek dziennie w 2025 roku. Petrobras i ExxonMobil realizują ambitne programy rozwoju produkcji, które zwiększą dostępność surowca na rynku.
Słabnący, ale stabilny popyt
Globalne zapotrzebowanie na ropę nadal rośnie, choć w tempie wyraźnie wolniejszym niż w poprzednich latach. W 2025 i 2026 roku przewidywany wzrost wyniesie zaledwie 0,3 mln baryłek dziennie. Szczególnie istotne jest spowolnienie popytu w Chinach, gdzie – według Goldman Sachs – jego szczyt został osiągnięty już w 2023 roku.
W odpowiedzi na spadające ceny WTI przewiduje się zmniejszenie wydobycia ropy w USA o 0,5 mln baryłek dziennie do końca 2026 roku. Największy spadek nastąpi w regionie Lower 48, głównie z powodu ograniczenia liczby odwiertów i spadku rentowności operacji wydobywczych.
Ryzyka dla prognoz cen ropy
Goldman Sachs wskazuje, że ryzyka dla cen ropy są głównie skierowane w dół. W scenariuszu globalnego spowolnienia gospodarczego i pełnego zniesienia cięć produkcji OPEC+, ceny Brent mogą spaść nawet poniżej 40 dolarów za baryłkę do końca 2026 roku. W przypadku lepszej niż oczekiwana kondycji gospodarki, ceny mogą ustabilizować się w okolicach 68 dolarów.
Wobec wysokiej zmienności i zagrożeń spadkiem cen analitycy zalecają producentom ropy stosowanie strategii zabezpieczających, takich jak zakup opcji „put” i sprzedaż opcji „call”. Sugerują także ograniczanie ryzyk związanych ze zmiennością marż rafineryjnych.
Globalny rynek ropy w nadchodzących miesiącach będzie pod silnym wpływem rosnącej podaży i spowalniającego popytu. Kluczowe znaczenie będą miały decyzje OPEC+, tempo rozwoju projektów wydobywczych w Ameryce Południowej oraz ogólna kondycja gospodarki światowej.
Przeczytaj również:
- Europa na granicy przeciążenia. Bez modernizacji sieci ryzyko blackoutów rośnie
- Ewolucja zamiast rewolucji. Branża motoryzacyjna zmienia podejście do autonomii
- Ropa tanieje przez wojnę handlową. To szansa na niższe ceny paliw
- Rynki wschodzące: niedoceniane, ale coraz bardziej atrakcyjne dla inwestorów