Rozwój rynku wodoru będzie zagrożony, jeśli wejdzie w życie planowana zmiana prawa energetycznego. Projekt przepisów mocno ingeruje w rynek.
Tak uważają Krajowa Izba Gospodarcza, Konfederacja Lewiatan, Stowarzyszenie Hydrogen Poland i Klaster Technologii Wodorowych. Opublikowały wspólne stanowisko w tej sprawie.
Opublikowany projekt zakłada silną centralizację rynku wodoru. Jest próbą pośredniego koncesjonowania rynku w pełni, czyli kontrolowania go.
– Nie sprzyja on zrównoważonemu rozwojowi, oszczędnemu i racjonalnemu użytkowaniu paliw i energii, rozwojowi konkurencji, a w szczególności nie równoważy interesów przedsiębiorstw energetycznych i odbiorców paliw i energii – czytamy w stanowisku.
Zdaniem organizacji, można się obawia, że proponowana nowelizacja zablokuje rozwój rynku wodorowego bądź utrudni jego funkcjonowanie.
Zbyt duże obowiązki
– Obowiązki koncesyjne, jakie proponuje, wydają się nałożone zbyt daleko. Nie znajdujemy uzasadnienia dla objęcia koncesją chociażby bezpośrednich rurociągów wodorowych, skoro nawet bezpośrednie gazociągi gazu ziemnego nie są nim objęte – komentuje Beata Superson-Polowiec, członkini zarządu Stowarzyszenia Hydrogen Poland.
Jej zdaniem w projekcie jest też zbyt szeroka definicja wodoru, obejmująca jego wszystkie postacie – stałą, gazową i ciekłą. Nowelizacja nie uwzględnia istniejącego już rynku wodoru, wskazuje ekspertka.
– Apelujemy do ustawodawcy o szersze konsultacje noweli prawa energetycznego z podmiotami działającymi już na rynku wodoru i znającymi jego specyfikę. Opowiadamy się także za nie przeregulowaniem rynku – mówi.
Co będzie z rynkiem wodoru?
Zdaniem szefa Komitetu Technologii Wodorowych KIG Tomoho Umedy, proponowane zapisy zablokują rozwój rynku wodorowego. W szczególności wykluczą z niego mniejszych graczy, takich jakie małe i średnie przedsiębiorstwa czy samorządy.
– Nowelizacja daje uprzywilejowaną pozycję wielkim graczom i promuje produkowanie wodoru w dużych, scentralizowanych ośrodkach. Tymczasem każdy, kto rozumie kierunek rozwoju dyrektyw europejskich, wie, że produkcja wodoru na naszym kontynencie będzie miała rozproszony charakter. Tak jak rozproszony charakter ma i będzie miała produkcja energii z OZE, które zasilą wytwarzanie wodoru – tłumaczy ekspert.
Jego zdaniem koncesjonowanie to przeniesienie kalki myślowej z rynku gazu na rynek wodoru. Zablokuje to rozwój tego rynku na lata.
– Zachowując oczywiście troskę o bezpieczeństwo, trzeba za wszelką cenę uniknąć przeregulowania tego rynku. Apelujemy do ustawodawcy, by prawo szło w stronę inkluzywną, włączającą jak największą liczbę podmiotów, tak jak się to dzieje w UE, USA, na Bliskim Wschodzie i w Azji – podsumowuje Tomoho Umeda.
Oprac. Kamila Wajszczuk