{"vars":{{"pageTitle":"Rynek zielonego wodoru ma przed sobą duży wzrost. Europa będzie zależna od importu","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["300grafika","300klimat","deloitte","main","najnowsze","wodor","zielony-wodor"],"pagePostAuthor":"Kamila Wajszczuk","pagePostDate":"25 kwietnia 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"04","pagePostDateDay":"25","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":706209}} }
300Gospodarka.pl

Rynek zielonego wodoru ma przed sobą duży wzrost. Europa będzie zależna od importu

Rynek zielonego wodoru na całym świecie wzrośnie do 170 milionów ton w 2030 roku a następnie 600 milionów ton w 2050 roku, prognozuje Deloitte. Eksperci firmy szacują, że w 2050 r będzie on stanowił 85 proc. całego rynku tego paliwa. Europa stawia na zielony wodór, ale będzie musiała go importować.

Prognozy Deloitte opublikował w raporcie „Green hydrogen: Energizing the path to net zero”.

Wdrożenie oraz rozwój technologii produkcji zielonego wodoru, wytwarzanego z OZE w procesie elektrolizy, może wpłynąć także na polski miks energetyczny oraz kierunek i stopień transformacji energetycznej krajowej gospodarki – czytamy w komunikacie.

Wodór paliwem transformacji

Rozwój technologii produkcji wodoru przy użyciu energii ze źródeł odnawialnych będzie wynikał z konieczności redukcji emisji gazów cieplarnianych i osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku. W efekcie zapotrzebowanie na zielony wodór może wzrosnąć do 170 mln ton w 2030 roku i do 600 mln ton w 2050 roku.

Eksperci Deloitte przewidują, że popyt będzie początkowo opierał się na dekarbonizacji istniejących przemysłowych zastosowań wodoru, w szczególności w produkcji nawozów. Do 2050 roku przemysł (metalurgia, chemia, cement i wysokotemperaturowe procesy technologiczne) oraz transport (lotnictwo, żegluga i ciężki transport drogowy) mogą odpowiadać odpowiednio za 42 proc. i 36 proc. całkowitego zapotrzebowania na czysty wodór.


Czytaj też: MOL inwestuje w zielony wodór. Ale na razie to nie będzie paliwo dla samochodów


Dzięki dekarbonizacji i rozwojowi nowych rozwiązań możliwe jest ograniczenie skumulowanych emisji do 2050 roku o ok. 85 [gigaton ekwiwalentu CO2), czyli ponad dwukrotnie więcej niż globalna emisja CO2 w 2021 roku. Choć oczekujemy, że popyt wzrośnie najszybciej w gospodarkach uprzemysłowionych, czysty wodór może również stanowić dużą szansę na zrównoważony wzrost dla krajów rozwijających się. To z kolei daje potencjał powstania globalnego rynku wodoru – mówi ekspert Deloitte Piotr Hałoń, cytowany w komunikacie.

Kto będzie produkować wodór?

Autorzy raportu przewidują, że do 2050 r. cztery regiony będą łącznie odpowiedzialne za około 45 proc. globalnej produkcji wodoru i 90 proc. handlu. Są to Afryka Północna, Australia, Ameryka Północna i Bliski Wschód.

Z kolei Japonia i Korea Południowa, borykające się z ograniczeniami w zakresie dostępności zasobów i gruntów, mogą być w dużym stopniu zależne od globalnego handlu, importując 90 proc. swojego zapotrzebowania w latach 2030-2050 – czytamy dalej.

Potencjał produkcji znacznych ilości wodoru mają Europa, Chiny i Indie. Prawdopodobnie jednak polegać będą także na imporcie. Aktualnie Europa importuje 43 proc. swojego zużycia wodoru i jego pochodnych. Głównym dostawcą jest Afryka Północna, która zgodnie z modelowaniem Deloitte do 2050 r. będzie odpowiadać za dwie trzecie europejskiego importu.

W 2050 r. globalny handel między głównymi regionami może wygenerować ponad 280 mld dolarów rocznych przychodów z eksportu. Główni odbiorcy to Afryka Północna (110 mld dolarów rocznie), Ameryka Północna (63 mld dolarów), Australia (39 mld dolarów) i Bliski Wschód (20 mld dolarów) – wylicza także Deloitte.

Zielony wodór w Europie

Produkcja wodoru w Europie sięgnie 55 mln ton w 2050 roku według Deloitte. Wyzwaniem dla regionu będzie stworzenie wspólnego rynku handlu wodorem. Gospodarka oparta na zielonym wodorze będzie wymagać intensywnych działań politycznych i wsparcia regulacyjnego przynajmniej do połowy lat 30. XXI wieku, wskazują także eksperci.


Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter


Kolejne wyzwania do zapewnienie odpowiedniej infrastruktury transportowej i magazynowej oraz ustalanie zasad współpracy transgranicznej.

Najbardziej obiecującą opcją dla transportu średniego zasięgu są rurociągi łączące centra popytu z pobliskimi zakładami produkcyjnymi lub terminalami importowymi. Będzie to prawdopodobnie wymagało szeroko zakrojonego planowania regionalnego i krajowego, ponieważ rurociągi są trwałymi aktywami o dużych początkowych potrzebach inwestycyjnych. Pod tym względem zmiana przeznaczenia dawnych gazociągów może mieć realną wartość. W granicach istniejącej infrastruktury pozwoliłoby to obniżyć koszty transportu w Europie o 55-68 proc. w porównaniu z budową nowych rurociągów – komentuje ekspert Deloitte Robert Karczmarczyk.

Polecamy także: