Rząd wpisał do budżetu na przyszły rok 6 mld zł wpłaty z zysku Narodowego Banku Polskiego. Ale przyznaje: wykonanie tego planu jest obarczone dużą niepewnością. O dużych stratach NBP zamiast zysku mówił ostatnio członek Rady Polityki Pieniężnej Ludwik Kotecki.
W uzasadnieniu do ustawy budżetowej na 2024 rok przypomniano, że już w 2022 roku NBP miał stratę sięgającą niemal 17 mld zł. W związku z tym nie wpłacił do budżetu ani złotówki.
NBP na etapie przygotowywania budżetu na przyszły rok jeszcze przez rząd PiS przedstawił jednak plan, że w tym roku uzyska dodatni wynik finansowy. Miało to skutkować wypłatą 6 mld zł do państwowej kasy w przyszłym roku.
Jak mówi minister finansów Andrzej Domański oficjalnie bank centralny nie zmienił tych planów. W związku z tym nowy rząd przygotowując swoją wersję ustawy budżetowej również wpisał do niej 6 mld zł wypłaty.
– Należy jednak zaznaczyć, że wykonanie planowanego wyniku finansowego NBP obciążone jest dużą niepewnością. Wynika to z probabilistycznego charakteru procesów kształtujących ten wynik, nakładającego ograniczenia występujące na etapie budowy planu, np. w zakresie przyjętych wartości kursu złotego do walut obcych, czy operacji wykonywanych w ramach inwestowania rezerw walutowych oraz prowadzenia polityki pieniężnej. Ponadto poziom wyniku finansowego NBP uzależniony jest od wielu czynników będących poza bezpośrednim wpływem NBP – zapisano jednak w uzasadnieniu do ustawy budżetowej.
O tym, że NBP będzie miał w tym roku dużą stratę zamiast zysku mówił ostatnio członek Rady Polityki Pieniężnej Ludwik Kotecki. Według niego będzie ona przekraczała 20 mld zł.
Brak wypłaty oznaczał będzie, że ubytek ten trzeba będzie pokryć emisją obligacji, by sfinansować tę część deficytu budżetowego.
oprac. Marek Chądzyński