Połączenie energetyczne Rzeszów-Chmielnicka zostanie uruchomione jeszcze w I kwartale tego roku, wynika z wypowiedzi wiceprezesa Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) Włodzimierza Muchy.
Obecnie trwają „próby napięciowe” infrastruktury po stronie polskiej, natomiast strona ukraińska „ma więcej wyzwań”. To odbudowane połączenie prowadzi z ukraińskiej elektrowni atomowej Chmielnicka aż do Polski.
– Wydaje się, że w I kwartale tego roku i oni [strona ukraińska – przyp. 300Gospodarka] też powinni być gotowi i będziemy w stanie załączyć tę linię i umożliwić wymianę energii elektrycznej pomiędzy systemami – powiedział Mucha podczas konferencji „Inwestycje w sieci przesyłowe i dystrybucyjne jako element transformacji energetycznej Polski”.
Na początku czerwca ubiegłego roku minister klimatu i środowiska Anna Moskwa informowała, że polski rząd dąży do jak najszybszego przywrócenia połączenia z Ukrainą z pomocą przebudowanej linii Rzeszów – elektrownia jądrowa Chmielnicka na napięciu 400 kV. Podawała wówczas, że do przebudowy linii z napięcia 750kV na 400 kV może dojść do końca 2022 roku.
W kwietniu 2022 roku PSE poinformowały, że przywrócenie połączenia z Ukrainą za pomocą linii energetycznej 750 kV nie było możliwe. Przeszkodę stanowiły m.in. uwarunkowania techniczne i normy środowiskowe. Dlatego ta linia miała być przebudowana na taką z napięciem 400 kV.
PSE przypomniało jednocześnie projekt Planu Rozwoju Systemu Przesyłowego (PRSP) na lata 2023-3032. Operator zakłada w nim przebudowę linii 750 kV na odcinku Rzeszów-Jarosław na napięcie 400 kV. Wśród innych inwestycji jest budowa stacji 400/110 kV Jarosław i wprowadzenie linii Rzeszów-Chmielnicki przełączonej na napięcie 400 kV. W planach jest też rozbudowa rozdzielni 400 kV w stacji Rzeszów.