Jawność wynagrodzeń w firmach może blokować podwyżki płac, a nawet prowadzić do obniżek pensji. W amerykańskich firmach, które postawiły na transparentność płace spadły o około 2 proc., alarmują naukowcy z Towarzystwa Ekonometrycznego.
Zgodnie z założeniami przejrzystość wynagrodzeń powinna być sposobem na zwalczanie dyskryminacji płacowej. Ma dać pracownikom możliwość renegocjacji niskich pensji. A także niwelować dysproporcje w zarobkach kobiet i mężczyzn.
Jawność zarobków pojawiła się także w bieżącej kampanii wyborczej. Temat na stół rzuciła Lewica. Politycy przygotowali ustawę o przejrzystości płac, która ich zdaniem „pozwoli zamknąć lukę płacową” i „realnie wyrówna szanse kobiet i mężczyzn na rynku pracy”.
– Wysokość wynagrodzeń w Polsce to najświętsza tajemnica. By pani Ania, która siedzi biurko w biurko z córką szefa, nie wiedziała, że zarabia mniej za tę samą pracę. W firmach pensje stanowią dziwaczną tajemnicę – mówił Adrian Zandberg, lider Partii Razem na majowej konwencji programowej Lewicy.
Jawność wynagrodzeń w Polsce?
Ale i bez tych postulatów polski rynek pracy czeka rewolucyjna zmiana. Przepisy dotyczące transparentności płac będą obowiązywały także w Polsce. Bo zobowiązują nas do tego dyrektywy Unii Europejskiej. Mamy zaledwie trzy lata na dostosowanie się do unijnych regulacji.
Dyrektywa przyjęta 30 marca przez Parlament Europejski wymaga, aby pracodawca przekazał kandydatowi lub kandydatce informację o tym, jaki jest początkowy poziom wynagrodzenia na stanowisku lub podał widełki.
Firma zobowiązana jest zrobić to bezpośrednio w ogłoszeniu o pracę lub najpóźniej przed spotkaniem rekrutacyjnym. Przyszły pracodawca nie będzie mógł pytać o to, ile dana osoba zarabiała w poprzedniej firmie.
Jeżeli pracujemy w dużym przedsiębiorstwie, gdzie zatrudnionych jest powyżej 250 osób, to w każdym roku nasz szef opublikuje dane dotyczące luki płacowej. Do tego zatrudniający nie będzie już mógł zapisami umowy zobowiązać pracownika do nie zdradzania wysokości wynagrodzenia.
W praktyce wygląda to na zmiany w dobrym kierunku. Tymczasem również i w tym przypadku są dwie strony medalu.
Zobacz też: Pensje w firmach powinny być jawne? Połowa Polaków jest na tak
Towarzystwo Ekonometryczne, czyli międzynarodowa społeczność naukowa z amerykańskimi korzeniami, przyjrzało się skutkom zapisów o przejrzystości płac. Jako studium przypadku posłużyły ustawy stanowe w USA, które mają chronić pracowników z sektora prywatnego i zapewniać przejrzystość wynagrodzeń.
Mniejsza siła negocjacyjna i spadek płac
Okazało się, że przejrzystość płac zmniejsza indywidualną siłę negocjacyjną pracowników, co prowadzi do niższych średnich pensji. Pracodawcy odmawiają wypłaty wysokich płac jednemu pracownikowi, aby uniknąć kosztownych renegocjacji z innymi.
– W miarę wzrostu przejrzystości, maksymalna gotowość firmy do zapłacenia za pracę maleje, ponieważ informacje o podwyżce wynagrodzenia jednego pracownika rozchodzą się do innych, którzy wykorzystują te informacje do renegocjacji. Dodatkowo przejrzystość może powodować obniżenie morale pracowników, zmniejszenie zaangażowania lub odejście z pracy po dowiedzeniu się, że ich koledzy zarabiają więcej – ostrzegają naukowcy.
Co więcej, ponieważ pracownicy oczekują, że dowiedzą się o wynagrodzeniach innych i będą negocjować przy większej przejrzystości, są mniej zainteresowani uzyskaniem wysokiego początkowego wynagrodzenia.
Zdaniem ekspertów przejrzystość płac nie sprawdza się także tam, gdzie brakuje indywidualnej siły przetargowej pracowników. Chodzi o sektory, w których wynagrodzenia ustalane są przez organizację zbiorową lub związek zawodowy.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Towarzystwo Ekonometryczne przekonuje, że przepisy dotyczące przejrzystości płac w praktyce prowadzą do spadku wynagrodzeń o około 2 proc., a nawet do zwalniania pracowników żądających wyższych pensji.
– Płace spadły o 2 proc. w stanach, które wdrożyły reformy dotyczące przejrzystości, głównie ze względu na bezpośrednie dostosowania płac. Zgodnie z przewidywaniami naszego modelu, spadek płac jest szczególnie wyraźny na rynkach, gdzie pracownicy mają wysoką indywidualną siłę negocjacyjną i w których inaczej mogliby stawiać wysokie wymagania płacowe – informują ekonometryści.
Jest jednak też dobra wiadomość. Przejrzystość może przyczyniać się do powstania stabilnych efektów płacowych w firmach. W jaki sposób? Pracownicy o podobnych kwalifikacjach, doświadczeniu i obowiązkach zawodowych będą mieli zbliżone wynagrodzenia. To z kolei może poprawić atmosferę w miejscu pracy.