W większości europejskich miast ubywa drzew, wynika z danych zebranych przez OECD. To zła wiadomość w obliczu ocieplania się klimatu.
W nieodległej przyszłości temperatury w miastach europejskich regularnie mogą osiągać 40°C – 50°C. Aby ich mieszkańcy mogli żyć we względnym komforcie należy bezwzględnie zwiększyć zadrzewienie aglomeracji miejskich.
Europejskie miasta mają niewiele czasu na adaptację do zmian klimatu. W Europie w 2022 roku odnotowano najgorętsze lato w historii. Wakacyjne miesiące minionego roku pobiły rekord z 2021 roku, a w sierpniu temperatura w Europie była ok. 0,3 C wyższa, niż wynosi średnia dla tego miesiąca z lat 1991-2020 – wynika z raportu Instytutu Copernicus Climate Change Service, unijnego ośrodka zajmującego się badaniem zmian klimatu.
Ratunkiem dla miast przed skutkami globalnego ocieplenia może być zwiększenie liczby drzew w przestrzeni miejskiej – wynika z raportu Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu na temat Łagodzenia Skutków Zmian Klimatu.
Niestety miejski krajobraz w postaci betonowych chodników, wieżowców, historycznych placów i parkingów (w tym także podziemnych) utrudnia zwiększanie liczby drzew w mieście, a władze miast często nie traktują zieleni priorytetowo. W konsekwencji wiele miast Unii Europejskiej jest obecnie mniej zielona, niż sto lat temu.
Według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju liczba drzew w wielu europejskich miastach spada od wczesnych lat 90., a w niektórych regionach w ciągu trzech dekad zadrzewienie zmalało o 10 proc.
Poniższa mapa przedstawia, jak zmieniało się zalesienie Europy w latach 1992- 2018 roku:
Zielone miasta załagodzą zmiany klimatu
Drzewa w miastach przeciwdziałają zmianom klimatycznym bezpośrednio, magazynując dwutlenek węgla i pośrednio, schładzając obszary miejskie, co zmniejsza zapotrzebowanie na energię.
Solidne zadrzewienie terenów miejskich owocuje lepszą jakością powietrza, obniżeniem temperatury, zmniejszeniem tak zwanych „miejskich wysp ciepła” powstających przez betonowe ulice i budynki, chronią przed podtopieniami, zmniejszają odpływ wód opadowych, a także poprawę zdrowia psychicznego i fizycznego mieszkańców – wynika z raportu.
Sadzenie drzew jest jednak drogie. Do kosztów zalicza się m.in. zakup drzew, sadzenie i ich pielęgnacja: podlewanie, przycinanie i leczenie chorób. Istnieją też inne przeszkody dla zwiększania liczby drzew w mieście. Często problemy stwarza infrastruktura podziemna. Trudno jest stworzyć aleje drzew, jeśli metro, gazociągi albo kable elektryczne są położone tuż pod ulicą. W wielu europejskich miastach nie jest to rzadkością.
Ale korzyści z inwestowania w drzewa w mieście znacznie przekraczają koszty. Miasta mogą na nich wiele zyskać.
– Drzewa miejskie świadczą usługi, które mają konkretną wartość. Korzyści w zakresie oczyszczania powietrza, które generują wybrane drzewa przyuliczne w Warszawie, można oszacować na około 1,8 mln zł rocznie – mówi dr Zbigniew Szkop z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW.
W zeszłym roku Komisja Europejska zaproponowała projekt rozporządzenia zobowiązującego 27 państw członkowskich UE do zapewnienia, że co najmniej 10 proc. powierzchni wszystkich miast i przedmieść zostanie obsadzonych drzewami do 2050 r.
Polecamy też:
- Globalne ocieplenie widać, jak na dłoni. A rok 2023 może być jeszcze gorętszy
- Śnieg w grudniu a globalne ocieplenie. Czym się różni pogoda od klimatu? [EXPLAINER]
- Nie tylko klimat. Zielona transformacja to mniej przedwczesnych zgonów i depresji
- Lód na Grenlandii topi się szybciej. To może podnieść poziom morza o co najmniej 25 centymetrów
- Dobry obywatel głosuje i dba o klimat. W krajach rozwiniętych to oczywistość, ale Polska się wyróżnia