{"vars":{{"pageTitle":"Tak zboże z Ukrainy zalewało polski rynek. Import wzrósł niemal ośmiokrotnie [WYKRESY]","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","wykres-dnia"],"pageAttributes":["ceny-ziarna","import","izba-paszowo-zbozowa","main","minister-rolnictwa-i-rozwoju-wsi","najnowsze","najwazniejsze","polska","protest","robert-telus","rolnicy","ukraina","ukrainskie-zboze","zboze"],"pagePostAuthor":"Dorota Mariańska","pagePostDate":"13 kwietnia 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"04","pagePostDateDay":"13","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":540122}} }
300Gospodarka.pl

Tak zboże z Ukrainy zalewało polski rynek. Import wzrósł niemal ośmiokrotnie [WYKRESY]

Cały import zboża do Polski wyniósł w 2022 roku ponad 4,8 mln ton, wynika z danych Eurostatu. To ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej. I ma to ścisły związek z otwarciem granic dla zboża z Ukrainy: po zniesieniu ceł do Polski miesięcznie wjeżdżało prawie osiem razy więcej zboża spoza granic UE, niż zwykle.

Unia Europejska zniosła cła na towary z Ukrainy, w tym na zboża, 30 maja ubiegłego roku. Miało to pomóc w transporcie dóbr na Bliski Wschód i do Afryki. Granice otwarto, by wytrącić z rąk reżimowi na Kremlu straszak w postaci klęski głodu w krajach uzależnionych od importu ukraińskich towarów rolnych.

Ale od początku z transportem zboża z Ukrainy był problem. Zamiast jechać do krajów, które go rzeczywiście potrzebują ukraińskie zboże „osiadało” na terenie UE (pisaliśmy o tym: Ugoda zbożowa nie pomogła głodnej Afryce. Za to Rosja czerpie z niej pełnymi garściami). M.in. turecki rząd alarmował, że to nie kraje afrykańskie, dla ratowania których oficjalnie utworzono „korytarz zbożowy”, są głównym odbiorcą ziarna. Są nim państwa Unii Europejskiej, do których trafiało aż 54 proc. zboża wywiezionego z Ukrainy. Kolejne 28 proc. kupowali nabywcy z Azji. Do krajów Afryki sprzedano zaledwie 12 proc. ziarna, na Bliski Wschód zaś jedynie 6 proc.

Import do Polski wzrósł 8 razy

Skutki tego, o czym Turcy mówili już w styczniu, teraz widzimy na polskim rynku. Zboże z Ukrainy nie wyjechało z niego, za to krajowi producenci pasz skwapliwie skorzystali z okazji skupując towar znacznie tańszy od krajowego,

Dane Eurostatu nie pozostawiają wątpliwości. Zniesienie ceł automatycznie przełożyło się na zwiększenie skali importu zboża spoza UE. Pokazuje to nasz wykres poniżej. O ile w 2021 roku średnio miesięczne wjeżdżało do Polski około 39 tys. ton, o tyle już w 2022 r. było to ponad 300 tys. ton. Dla porównania: w grudniu 2021 r. do kraju sprowadzono około 34 tys. ton z krajów nienależących do Unii Europejskiej. W grudniu 2022 r. było to prawie 460 tys. ton.

Import ukraińskiego zboża kompletnie też przeorał całe statystyki importu zboża do Polski. W 2021 r. z całego świata sprowadziliśmy go nieco ponad 2 mln ton. W poprzednim roku było to już 4,8 mln ton, z czego z samej Ukrainy 3 mln ton, co przyznawał wicepremier Henryk Kowalczyk, gdy był ministrem rolnictwa.

W Polsce jest za dużo zboża

Problem potęguje nadwyżka polskiego zboża. Z szacunków i prognoz Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wynika, że w bieżący rok gospodarczy (1.VII-30.VI)  krajowy rynek zbóż wszedł z zapasami rzędu 6,4 mln. Natomiast jeżeli chodzi o ceny, te w styczniu tego roku, w porównaniu z czerwcem 2022, były niższe. W przypadku pszenicy o ponad 19 proc., z kolei w przypadku kukurydzy o blisko 11 proc. (więcej: Kryzys na rynku zbożowym. „Zostaniemy ze sporymi nadwyżkami”).

– Brak działań ze strony rządu doprowadził do destabilizacji sytuacji na krajowym rynku rolnym, a zobowiązania podjęte przez rząd, dotyczące eksportu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy okazały się nierealne. W najbliższym sezonie przewidywane jest około 10 mln ton nadwyżki krajowej. Jeśli do tego dojdzie import z Ukrainy, to razem będzie kilkanaście milionów ton zboża do wyeksportowania. Tymczasem przepustowość portów pozostaje ograniczona i kształtuje się na poziomie 700/750 ton miesięcznie – przekazała w oświadczeniu Izba Zbożowo-Paszowa.

Co robi minister rolnictwa?

W takich okolicznościach przywrócenia ceł na ukraińskie zboże domagają się polscy rolnicy. W środę ponownie manifestowali niedaleko przejścia granicznego w Hrubieszowie. Nowy minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus zlecił Głównemu Inspektoratowi Weterynarii kontrole tego zboża, które jest w Polsce (pod kątem jakości), bo oprócz tego, że polski rynek ugiął się pod ilością zboża, to jeszcze jest dużo zastrzeżeń do jego jakości.

– Nie ustajemy w swojej pracy, bo sprawa zboża jest w tej chwili najważniejsza, ale nie tylko zboża – innych produktów rolnych także. Przede wszystkim należy udrożnić drogę kolejową oraz porty. Każdy produkt, który wjeżdża do Polski będzie kontrolowany – zapewnia Robert Telus.


Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!


Dodatkowo szef resortu rolnictwa zobowiązał Elewarr, firmę zajmującą się magazynowaniem i przechowywaniem zbóż, rzepaku i innych surowców pochodzenia rolniczego dla Agencji Rezerw Materiałowych, aby zwiększyła kontrakty z Rządową Agencją Rezerw Strategicznych.

Izba Zbożowo-Paszowa wskazuje, że teraz najważniejsze jest zwiększenie przepustowości portów oraz otwarcie nowych rynków zbytu. Dlatego należy m.in. promować polskie zboże.

Dlaczego to takie ważne? Izba podkreśla, że jeżeli nie uda się wywieźć ukraińskiego zboża, polscy producenci nie będą w stanie konkurować z tańszymi importowanymi ziarnami, co spowoduje spadek opłacalności i w konsekwencji ograniczenie krajowej produkcji.

Polecamy: