Leki na otyłość są na tyle skuteczne, że ludzie przestają ćwiczyć, w USA kończy się kapitalizm, rządy przejmują nadzór nad sztuczną inteligencją, Robert F. Kennedy Jr wygrywa wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, a UE opodatkowuje majątek miliarderów – to kilka z szokujących prognoz na przyszły rok, przygotowanych przez analityków Saxo Banku.
Prognozy Saxo Banku to tzw. czarne łabędzie, czyli wydarzenia, które teoretycznie mogą nastąpić, ale prawdopodobieństwo, że tak się stanie jest bardzo małe.
Eksperci banku wychodzą z założenia, że czas stabilnej geopolityki, niskiej inflacji i niskich stóp procentowych się skończył. Ich zdaniem teraz dużą rolę odegrają nowe technologie.
Rządy przejmą nadzór nad sztuczną inteligencją
Scenariusz, jaki piszą ekonomiści Saxo Banku dla sztucznej inteligencji, jest raczej ponury. Szokująca prognoza, która nie powinna się sprawdzić (ale czego nie można do końca wykluczyć) to śmiały atak deepfake z użyciem AI na wysokiego rangą urzędnika w kraju rozwiniętym. To doprowadzi do tego, że generatywna sztuczna inteligencja stanie się zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego. A rządy rozprawiają się z AI za pomocą nowych przepisów.
USA i UE dojdą do wniosku, że wszystkie treści tworzone przez generatywną sztuczną inteligencję powinny być opatrzone etykietą „Made by AI”, a nieprzestrzeganie tego wymogu doprowadzi do surowej kary.
We wszystkich krajach rozwiniętych rządy wprowadzają surowe przepisy, zgodnie z którymi tylko organizacje informacyjne zatwierdzone przez rząd mogą rozpowszechniać wiadomości wśród opinii publicznej, co będzie dużym ciosem dla platform mediów społecznościowych i „niezgodnych” organizacji informacyjnych.
Tradycyjne firmy medialne zatwierdzone przez swoje rządy do rozpowszechniania wiadomości publicznych gwałtownie zyskają na wartości, a cena akcji The New York Times Company podwoi się. Akcje Adobe spadną po tym, jak rząd ukarał firmę, ponieważ katastrofalny deepfake został wykonany przy użyciu ich oprogramowania.
Koniec kapitalizmu w USA
To może być rok… końca kapitalizmu w USA – ocenia Saxo Bank. Jak to możliwe? Analitycy przedstawiają następujący scenariusz: rząd Stanów Zjednoczonych jest zmuszony do gwałtownego zwiększenia wydatków fiskalnych w związku z wyborami w 2024 r., aby utrzymać gospodarkę i uniknąć niepokojów społecznych. Ze względu na utrzymującą się presję inflacyjną i repatriację kapitału przez inwestorów zagranicznych, popyt na amerykańskie obligacje skarbowe pozostaje słaby, powodując wzrost ich rentowności. W desperackiej próbie normalizacji kosztów pożyczek, rząd USA zwalnia dochody z obligacji skarbowych z podatku. Gdy dług publiczny znajduje się w rękach inwestorów krajowych, koszt finansowania staje się mniej zmienny.
Eksperci banku tłumaczą, że ten dramatyczny ruch oznacza koniec kapitalizmu, ponieważ pieniądze przechodzą od prywatnych korporacji do społeczeństwa, a posiadanie bardziej ryzykownych aktywów staje się droższe. Pomimo niepowodzenia rządu w rozwiązaniu problemu nierówności, niższe koszty pożyczek wygaszą niepokoje społeczne. Nastąpi długi okres nacjonalizacji i interwencji rządu w krytycznych sektorach, które będą walczyły o przyciągnięcie kapitału.
Powstanie „Klub Rzymski”
Saxo Bank uważa też, że złoto, srebro i kryptowaluty mają przed sobą dobry czas. Według analityków poradzą sobie bardzo dobrze w czasie niepewności co do światowej rezerwy waluty i niezrównoważonych rachunków bieżących krajów z deficytem.
– Teoretycznie, otwarta i wolna gospodarka jest zarządzana i samoregulowana poprzez dostosowania walutowe, w których kraje deficytowe dewaluują swoje waluty, aby przywrócić konkurencyjność. W rzeczywistości wiele, jeśli nie prawie wszystkie, kraje kontrolują swoje waluty, a tym samym tworzą albo stałe deficyty, albo nadwyżki. Mamy po prostu częściowo ustalony globalny system walutowy, co utrudnia całą koncepcję wolnego handlu i nie ma możliwości, aby WTO znalazło złoty środek prowadzący do zmniejszenia ciężaru stale rosnących deficytów w niektórych krajach – tak analitycy opisują to, co będzie działo się w przyszłym roku.
Doprowadzi to do powstania „Klubu Rzymskiego”, czyli współpracy mającej na celu naprawienie stale rosnących rozbieżności w globalnym handlu i systemie finansowym. „Klub Rzymski” założą Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Indie, Brazylia, Kanada i Francja. Dostosowanie rozbieżności na rachunku obrotów bieżących między kluczowymi krajami będzie bolesne dla krajów o najwyższej nadwyżce, którymi są Chiny, Niemcy, Norwegia, Japonia, Holandia i Singapur.
Robert F. Kennedy Jr wygrywa wybory prezydenckie w USA w 2024 r.
Stany Zjednoczone czekają nie tylko zmiany związane z walutami, ale także zmiany polityczne. Saxo Bank zakłada, że w 2024 r., po raz pierwszy w historii USA, wybory prezydenckie wygra kandydat z ramienia partii trzeciej, Robert F. Kennedy Jr. W dniu wyborów 5 listopada Kennedy uzyska 38 proc. głosów powszechnych, a Biden i Trump podzielą resztę niemal równo.
– Przed wczesną recesją w 2024 r. RFK Jr nie wydawał się nawet czarnym koniem, aby wygrać wybory w 2024 r., a sondaże wskazywały, że popiera go około 15 proc. wyborców. Ale gdy wiosną i latem Stany Zjednoczone przechodzą przez recesję, jego poparcie w sondażach rośnie nieubłaganie. Niezadowolenie z urzędujących Demokratów wzrasta do gorączki. W międzyczasie populistyczne i izolacjonistyczne przesłanie Kennedy’ego przemawia także do mniej zamożnych wyborców Trumpa, a obie strony mogą dołączyć do ruchu RFK Jr, ponieważ jego „trzecia droga” burzy starą psychologię bycia albo żarliwie za, albo przeciw jednej z tradycyjnych dwóch partii – piszą autorzy prognoz.
Pro-pokojowe przesłanie Kennedy’ego i obietnica położenia kresu nadużyciom w amerykańskim systemie opieki zdrowotnej i rozbicia nadmiernej ilości władzy znajdującej się w rękach korporacji spowodują, że akcje firm zajmujące się obronnością, lekami i opieką zdrowotną spadną, a internet i monopole informatyczne zadziałają nerwowo w obawie, że nastąpi szersza wojna z firmami monopolistycznymi.
Saudyjczycy kupują Ligę Mistrzów
Kolejna szokująca prognoza, choć z zupełnie innej dziedziny: zakup przez Saudyjczyków Ligi Mistrzów UEFA.
– Radykalna restrukturyzacja gospodarki Arabii Saudyjskiej, polegająca na uniezależnieniu się od dochodów z ropy naftowej i przekształceniu się w potęgę turystyczną, rekreacyjną i rozrywkową, zyskuje dodatkowy impuls dzięki gwałtownemu wzrostowi cen ropy naftowej, które osiągają poziom $150 za baryłkę około połowy roku. Dzieje się tak dzięki silniejszemu niż oczekiwano popytowi, gdy zielona transformacja zaczyna słabnąć z powodu rosnących kosztów oraz po tym, jak OPEC+, na czele z Arabią Saudyjską, utrzymuje silną kontrolę nad podażą – piszą analitycy Saxo Banku.
Rosnące przychody z ropy naftowej pozwalają na udaną próbę zakupu Ligi Mistrzów UEFA, jednego z najbardziej prestiżowych turniejów piłkarskich na świecie.
„Cudowny” lek na otyłość
Czarny łabędź może też wylądować w innej dziedzinie. Saxo Bank opisuje skutki masowego przyjmowania leków GLP-1, które są postrzegane jako rozwiązanie światowej epidemii otyłości. Ekonomiści snują scenariusz, że w pewnym momencie podaż leków na otyłość GLP-1 nie będzie w stanie zaspokoić powszechnego popytu.
Ludzie przekonani, że pigułka może utrzymać wagę w ryzach, w oczekiwaniu na lek przestaną ćwiczyć lub przestrzegać zdrowej diety. To natomiast spowoduje poważny kryzys zdrowotny. Globalne wskaźniki otyłości wśród dorosłych wzrosną z obecnych 39 do 45 proc. w 2024 r., przynosząc szereg innych skutków ubocznych, takich jak wzrost zachorowalności na cukrzycę, a nawet gwałtowny wzrost chorób serca, więcej urazów z powodu zmniejszonej siły mięśni i ogólne zmniejszenie wydajności układu odpornościowego.
Zwiększona liczba chorób i dni chorobowych sprawi, że globalna produktywność spadnie. Branża żywności przetworzonej odnotuje znaczny wzrost popytu, a ceny akcji McDonalds i Coca-Cola przewyższą wyniki rynków o 60 proc.
Luzowanie fiskalne w Japonii
Jest też prognoza dla Japonii. Oto, co będzie się działo: era deflacji w tym kraju dobiegnie końca, przywracając wzrost płac. Wiosenne negocjacje płacowe w 2023 r. zaowocowały wzrostem wynagrodzeń o 3,6 proc., a w 2024 r. może nastąpić wzrost o ponad 4 proc. Impuls fiskalny wynikający z proponowanych obniżek stawek podatku konsumpcyjnego skłoni japońskich konsumentów do odejścia od nastawienia na oszczędzanie. Ponieważ obecna kadencja prezydencka kończy się we wrześniu 2024 r., premier Kishida i jego administracja wprowadzają szereg populistycznych uchwał, które jeszcze bardziej wzmocnią popyt krajowy. Wraz z utrzymującym się wzrostem popytu, firmy ogłaszają wzrost nakładów inwestycyjnych.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.
Globalne łańcuchy dostaw pozostają płynne, co jest korzystne dla Japonii ze względu na rosnący trend friend-shoringu, skutkujący większymi inwestycjami. Kolejne firmy technologiczne zapowiadają inwestycje w Japonii w 2024 r. dzięki wsparciu rządowemu. Oszczędności na kosztach technologii pozwalają japońskiemu rządowi uporać się z zadłużeniem i kontynuować luzowanie fiskalne, aby zapewnić trwały impuls dla wzrostu, inflacji i płac.
To obiecująca prognoza, ale jak zauważają eksperci banku, przy wprowadzonej polityce kontroli krzywej dochodowości japońska gospodarka jest nadmiernie stymulowana, ponieważ realne stopy procentowe spadają, a nominalne rentowności są ograniczone przy rosnących oczekiwaniach inflacyjnych. To z kolei powoduje spadki na globalnych rynkach obligacji, ponieważ japońscy inwestorzy przeniosą pieniądze z powrotem do siebie.
UE opodatkuje miliarderów
Ponieważ UE potrzebuje więcej funduszy na różne cele polityczne, w tym łagodzenie skutków zmian klimatu, opiekę zdrowotną i edukację, a ludność zdaje sobie sprawę, jak niewielkie podatki płacą miliarderzy, według Saxo Banku Komisja Europejska wdroży prawo, które co roku opodatkuje 2 proc. majątku najbogatszych.
Obecnie np. miliarderów we Francji obowiązuje stawka dochodu przed opodatkowaniem na równi z miliarderami z USA, mimo że cała populacja płaci średnio 46-50 proc. podatku, naruszając podstawową zasadę wzajemności. W Holandii jeszcze lepiej jest być miliarderem, ponieważ średnia stawka podatkowa jest niższa od tej, którą płacą miliarderzy w USA.
Eksperci banku oceniają, że ponieważ niepokoje społeczne w Europie są stale na krawędzi erupcji, a koszty związane z zieloną transformacją, wojną w Ukrainie i ogólną inflacją rosną, Komisja Europejska zobowiąże się realizacji do lipcowej europejskiej inicjatywy obywatelskiej 2024 (ECI) zatytułowanej „Opodatkowanie wielkiego bogactwa w celu sfinansowania transformacji ekologicznej i społecznej”.
To też może Cię zainteresować:
- Co dalej z cenami mieszkań? Jest prognoza PKO BP. Stopy procentowe to ważny czynnik
- Ceny mieszkań będą dalej rosnąć. Nowa prognoza Credit Agricole
- Ekonomista Saxo: Polityka energetyczna UE jest “nierozważna”, bo odsuwa atom, a wspiera gaz
- Wzrost cen ropy naftowej jest nieunikniony. Podbijają je fundusze hedgingowe