{"vars":{{"pageTitle":"TikTok kontra Stany Zjednoczone. Co dalej z chińską aplikacją w USA?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["chiny","main","media-spolecznosciowe","najnowsze","technologia","tiktok","usa"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"14 marca 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"14","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":691777}} }
300Gospodarka.pl

TikTok kontra Stany Zjednoczone. Co dalej z chińską aplikacją w USA?

Izba Reprezentantów Stanów Zjednoczonych zatwierdziła w środę ustawę zakazującą TikToka, chyba że zostanie on sprzedany przez swoją chińską spółkę macierzystą. Co oznacza dla samego TikToka i jego użytkowników?

Wydarzenie to zaostrzyło konflikt między USA a Chinami oraz wywołało debatę na temat wolności słowa i bezpieczeństwa danych. Chiński właściciel TikToka już wezwał Senat, izbę wyższą Kongresu USA< do odrzucenia ustawy – podaje Financial Times.

Co się stanie jeśli TikTok zostanie zakazany w USA?

Jeśli ustawa zostanie jednak przyjęta przez Senat i podpisana przez prezydenta Joe Bidena, ByteDance będzie miał sześć miesięcy na sprzedaż TikToka niechińskiej firmie. W innym wypadku aplikacja stanie się niedostępna na terenie Stanów Zjednoczonych.

Ustawa działałaby w taki sposób, że władze mogłyby nakładać kary na platformy udostępniające aplikacje, takie jak App Store Apple’a, czy Google Play, jeśli będą mimo zakazu dystrybuować lub udostępniać aktualizacje TikToka. Dostawcy Internetu mieliby zablokować dostęp do aplikacji – podaje dziennik The Guardian.


Zobacz też: TikTok pod lupą Komisji Europejskiej. Chodzi o ochronę dzieci w Internecie


Chociaż platformy aplikacji i dostawcy internetu nie mogliby hostować TikToka, pojedynczy użytkownicy nie byliby poddani żadnym środkom prawnym. Obecnie użytkowników platformy na terenie Stanów jest 170 milionów. Użytkownicy, którzy posiadają już TikToka na swoim telefonie nadal mieliby dostęp do treści oferowanych za pośrednictwem aplikacji, pomimo zakazu. Nie mogliby jednak aktualizować aplikacji i nie mogliby ponownie jej pobrać, gdyby ją usunęli lub chcieli zainstalować na nowym telefonie.

Dostęp do TikToka mieliby także ci, którzy unikają przepisów prawa, korzystając z wirtualnych sieci prywatnych, które szyfrują ruch internetowy i ukrywają adresy IP.

Taki rodzaj zakazu byłby pierwszym w historii USA. Wcześniej podobne zakazy wprowadzono wyłącznie na poziomie stanowym i federalnym.

W zeszłym roku stan Montana przyjął ustawę zakazującą TikToka, również poprzez wymuszenie jego usunięcia z platform sklepowych aplikacji dostępnych wewnątrz stanu. Jednakże ustawę zablokował federalny sędzia w listopadzie, zanim miała wejść w życie 1 stycznia. Montana odwołuje się od tej decyzji.

Do tej pory, amerykański rząd oraz wiele stanów indywidualnie zakazały TikToka na urządzeniach należących do administracji, aby chronić dane przed Chinami. Instytucje Unii Europejskiej, a także rząd Kanady postąpiły podobnie.

Czy TikTok zagraża bezpieczeństwu USA?

Chiński rząd ma znaczącą kontrolę nad firmami działającymi w jego jurysdykcji, w tym możliwość zmuszania ich do przekazywania wszelkich danych związanych z bezpieczeństwem narodowym. Tworzy to potencjał wykorzystania TikToka przez Chiny do zbierania zagranicznych informacji wywiadowczych, chociaż nie ma dowodów na to, że dane komercyjne TikToka zostały wykorzystane w ten sposób – podaje FT.

TikTok zbiera ogromne ilości danych osobowych od swoich użytkowników w USA, które pomagają mu w promocji spersonalizowanych treści i reklam. Eksperci do spraw cyberbezpieczeństwa zidentyfikowali możliwość TikToka śledzenia lokalizacji użytkowników, list kontaktowych, danych osobowych i adresów IP oraz klauzulę w jego polityce prywatności, która umożliwia zbieranie danych biometrycznych, w tym „obrazu twarzy i głosu”, jako potencjalne ryzyko dla prywatności i szerszego bezpieczeństwa narodowego. Istnieją też jednak głosy, że TikTok nie zbiera więcej danych niż inne popularne sieci społecznościowe.

Dyrektor generalny TikToka, Shou Zi Chew, publicznie stwierdził, że chiński rząd nigdy nie prosił TikToka o jego dane i że odmówiłby takiego żądania. Ale przyznał, że pracownicy z siedzibą w Chinach w ByteDance mogą mieć dostęp do niektórych danych z aplikacji pochodzących z USA.

Istnieją również obawy, że zdolność Pekinu do dostępu do algorytmów TikToka mogłaby pozwolić mu na wpływanie na to, co widzą użytkownicy na platformie, w tym na promowanie dezinformacji i propagandy dla użytkowników.


Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.


Co z zakazem zrobi TikTok?

TikTok może złożyć pozew przeciwko amerykańskiemu rządowi. Musiałby on zostać wniesiony w ciągu 165 dni od uchwalenia ustawy. Firma pozwała USA w 2020 roku, gdy Donald Trump wydał rozporządzenie wykonawcze blokujące aplikację przed działaniem w kraju i dał ByteDance 90 dni na zbycie swoich amerykańskich aktywów i wszelkich danych, które TikTok zgromadził w USA. Sędzia zablokował go kilka godzin przed wejściem w życie, a Biden odwołał rozporządzenie Trumpa po objęciu urzędu. Teraz Donald Trump, sprzeciwia się zakazowi dla aplikacji – informuje dziennik The Guardian.

Sprzedaż TikToka jest mało prawdopodobna. W 2020 roku Chiny zaktualizowały swoje przepisy dotyczące kontroli eksportu, aby dać rządowi prawo do decydowania o każdej umowie sprzedaży chińskiej technologii nabywcy amerykańskiemu. W zeszłym roku chińskie ministerstwo handlu powiedziało, że „stanowczo sprzeciwi się” przymusowej sprzedaży TikToka.

oprac. Amelia Suchcicka

Czytaj także: