{"vars":{{"pageTitle":"Toksyczne „wieczne chemikalia” w ludzkim krwioobiegu. Naukowcy powiązali je z dietą","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["badania-naukowe","chemikalia","main","najnowsze","opakowania","pfas","wieczne-chemikalia","zdrowie"],"pagePostAuthor":"Amelia Suchcicka","pagePostDate":"26 lutego 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"02","pagePostDateDay":"26","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":679199}} }
300Gospodarka.pl

Toksyczne „wieczne chemikalia” w ludzkim krwioobiegu. Naukowcy powiązali je z dietą

Rodzaj diety wpływa na poziomy toksycznych substancji chemicznych PFAS, zwanych „wiecznymi chemikaliami”, we krwi człowieka, wskazują najnowsze badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych. Produkty, takie jak masło i przetworzone mięso prawdopodobnie zwiększają poziomy szkodliwych PFAS w ludzkim krwioobiegu.

Niektóre produkty spożywcze mogą przyczyniać się do wysokich poziomów PFAS we krwi. To między innymi herbata, wieprzowina, słodycze, napoje izotoniczne, przetworzone mięso, masło, chipsy, a także woda butelkowana. Badania wskazały również na wyższe poziomy PFAS we krwi u tych, którzy spożywali więcej posiłków na wynos lub przygotowywanych w restauracjach – wynika z badań opublikowanych w czasopiśmie naukowym Science Direct.

Dlaczego „wieczne chemikalia” są groźne?

PFAS to substancje per- i polifluoroalkilowe, do których należy około 15 tys. chemikaliów używanych do produkcji produktów odpornych na wodę, plamy i ciepło, jak np. patelnie, garnki, wodoodporne materiały. Substancje te nazywane są „wiecznymi chemikaliami”, ponieważ nie rozkładają się naturalnie. Eksperci są przekonani, że mogą one wywoływać raka i powodować schorzenia wątroby, zaburzenia tarczycy, wady wrodzone, choroby nerek, obniżoną odpornością i inne poważne problemy zdrowotne.


Czytaj też: Chemikalia w popularnych kosmetykach zwiększają ryzyko raka u kobiet. Są nowe badania


Do tej pory istniejące regulacje dotyczyły wyłącznie oczyszczania wody z PFAS, jednak naukowcy uważają, że skażone jedzenie stanowi największe zagrożenie dla zdrowia ludzkiego.

Amerykańska Administracja ds. Żywności i Leków corocznie przeprowadza testy żywności pod kątem PFAS i informuje o bardzo niewielkim zanieczyszczeniu. Jednak agencja spotyka się z krytyką niezależnych naukowców, którzy twierdzą, że jej metody testowania są wadliwe.

Co dokładnie wpływa na poziom PFAS we krwi?

Głównymi źródłami zanieczyszczenia żywności są skażona woda, opakowania odporne na tłuszcz, niektóre plastiki i pestycydy – wynika z najnowszych badań.

Analiza obejmowała 700 osób, podzielonych na dwie grupy. Dla jednej grupy autorzy sprawdzali spożycie diety i poziomy PFAS w ciągu czterech lat.

Dowodami na zanieczyszczenie pochodzące z opakowań spożywczych było stwierdzenie, że burritos, fajitas, tacos, frytki i pizza przygotowane w domu wiązały się z niższymi stężeniami PFAS. Jednak ci, którzy jedli te same dania przygotowane w restauracjach, zazwyczaj także wykazywali zwiększone stężenia PFAS we krwi.

Badania wykazały także, że masło prawdopodobnie zwiększa poziomy PFAS we krwi. Być może to dlatego, że masło jest często pakowane w papier odporny na tłuszcz. Ale zanieczyszczenie może pochodzić też z procesu produkcji. Naukowcy wykazali również, że spożycie orzechów było związane z niższymi poziomami tych substancji we krwi, ale już masło orzechowe wykazywało wyższe poziomy.

Z kolei wyższe poziomy PFAS we krwi związane z większym spożyciem wody butelkowanej mogą również wskazywać na zanieczyszczenie opakowania lub źródła wody. Autorzy podejrzewają, że związek między herbatą a wysokimi poziomami PFAS może w samych torebkach, w jakich jest serwowana herbata. Jednak potwierdzenie tej hipotezy wymaga dalszych badań.

Ponadto, przetworzone mięso także wydaje się zwiększać poziomy PFAS we krwi.

Z kolei, osoby spożywające większe ilości cukru, napojów owocowych i napojów gazowanych zazwyczaj wykazywały niższe poziomy PFAS. Naukowcy nie umieją odpowiedzieć z pełną pewnością dlaczego tak się dzieje, ale postawili hipotezę, że osoby te piją większe ilości napojów gazowanych i owocowych, które mogą być mniej zanieczyszczone PFAS niż woda butelkowana czy nawet kranówka.

Naukowcy wskazują, że istnieje potrzeba zintensyfikowania badań nad substancjami PFAS, aby móc w pełni zrozumieć skąd się one biorą w organizmie.

Czytaj także: