{"vars":{{"pageTitle":"Tyle kosztuje wypychanie przez rząd długu poza budżet państwa. Mamy nowe wyliczenia","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["budzet","dlug-publiczny","dochody","finanse-publiczne","main","makroekonomia","najnowsze","wydatki"],"pagePostAuthor":"Marek Chądzyński","pagePostDate":"12 czerwca 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"12","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":714046}} }
300Gospodarka.pl

Tyle kosztuje wypychanie przez rząd długu poza budżet państwa. Mamy nowe wyliczenia

Wypychanie długu poza państwowy dług publicznych do funduszy pozabudżetowych to dodatkowe wydatki na obsługę zadłużenia w wysokości 14,5 mld zł, wynika z wyliczeń Instytutu Finansów Publicznych.

Think tank przeanalizował różnice między rentownością obligacji skarbowych emitowanych przez rząd i papierów sprzedawanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego na rzecz finansowania funduszy pozabudżetowych. Chodzi m.in. o Fundusz Przeciwdziałania Covid-19.

Rząd często w ostatnich latach stosował tę metodę, bo Fundusz Przeciwdziałania Covid-19 nie jest zaliczany formalnie do sektora finansów publicznych. Tym samym dług, jaki zaciąga BGK w jego imieniu, nie zalicza się do państwowego długu publicznego. Co pomagało rządowi uniknąć przekroczenia konstytucyjnego limitu dla państwowego długu publicznego w wysokości 60 proc. PKB.

Jednak obligacje BGK, choć z państwową gwarancją, są traktowane przez rynek jako bardziej ryzykowne od obligacji skarbowych. To oznacza, że emitent musi zaproponować inwestorom wyższe oprocentowanie w porównaniu do obligacji rządu. I właśnie koszt tej różnicy wyliczył Instytut Finansów Publicznych.

– Uwzględniając te spready, to dodatkowe koszty obsługi długu wynoszą 14,5 mld zł – mówi Sławomir Dudek, prezes i główny ekonomista IFP.

IFP zwraca uwagę, że w ciągu dwóch lat koszty obsługi długu w całym sektorze finansów publicznych wzrosły 2,5-krotnie, z ok. 30 mld zł do 79 mld zł. W ciągu dwóch lat odsetki wpłynęły na zwiększenie deficytu o 1 punkt procentowy PKB.

Zdaniem szefa IFP wyższy koszt to bezpośredni skutek powstania tzw. budżetu równoległego w ostatnich latach: czyli przeniesienia dużej części wydatków publicznych do funduszy pozabudżetowych. Jak mówił Dudek w czasie prezentacji raportu o zagrożeniach związanych z długiem publicznym, przygotowanego na Europejski Kongres Finansowy, to właśnie ten proceder jest jednym z największych problemów obecnego systemu finansów publicznych.

Drugi to rozdawanie obligacji na dużą skalę zamiast udzielania dotacji. Do tej pory wartość przekazanych obligacji, przekroczyła 101 mld zł, a w 2024 r. przekroczy łącznie 125 mld zł. I osiągnie równowartość 6 proc. PKB – mówił Dudek.

Rozdawanie obligacji zamiast przyznawania dotacji sprawia, że w budżecie nie pojawia się nowy wydatek, a więc deficyt nie rośnie, za to zwiększa się dług. Jak sprawdzili eksperci IFP liczba podmiotów otrzymujących obligacje zamiast dotacji rośnie. Dostają je między innymi uczelnie wyższe, Polska Żegluga Bałtycka, Krajowy Instytut Mediów, Centralny Port Komunikacyjny, a ostatnio kopalnie i NFZ.

IFP podkreśla, że według większości prognoz dług publiczny w Polsce będzie szybko rósł w kolejnych latach.

– Wszystkie scenariusze pokazują, że w latach 2026-2027 w Polsce relacja długu do PKB przebije próg 60 proc. Nawet według prognozy Ministerstwa Finansów, przy założeniu konsolidacji fiskalnej na poziomie 0,5 pkt proc. PKB rocznie (czyli ok 18-20 mld zł) już w 2026 r. przebijemy próg 60 proc. Oznacza to, że wymagana jest większa konsolidacja niż 0,5 pkt proc. jeśli tego progu mielibyśmy nie przekroczyć – napisali w raporcie.

Polecamy także: