Rozmowy w internecie pod nadzorem władz? Znaczna większość, bo 80 proc. młodych ludzi z kilkunastu państw członkowskich UE nie czułoby się z tym komfortowo. Nawet jeśli miałoby to wpłynąć na ich bezpieczeństwo w sieci.
Wyniki badania pojawiają się w ważnym momencie – Parlament Europejski negocjuje właśnie wniosek Komisji Europejskiej „ustanawiający przepisy dotyczące zapobiegania i zwalczania seksualnego wykorzystywania dzieci”.
Czytaj także: Przybywa antyukraińskich trolli. Ofiarami dezinformacji padamy wszyscy
Konsultacje objęły ponad 8 tys. młodych ludzi w wieku od 13 do 17 lat we Francji, Niemczech, Holandii, Belgii, Czechach, Hiszpanii, Austrii, Szwecji, Włoszech, Polsce, Węgrzech, Słowacji i Grecji.
„Nie” dla kontroli w sieci
Większość młodych, bo 66 proc. respondentów nie zgadza się, aby dostawcy internetu monitorowali ich komunikację cyfrową pod kątem podejrzanych treści.
Natomiast 56 proc. pytanych uważa, że ich anonimowość jest kluczowa dla aktywizmu i organizowania się politycznie wśród rówieśników.
Za tym, aby szkolić młodzież z korzystania z mediów społecznościowych opowiada się 43 proc. ankietowanych. Jednocześnie 37 proc. uważa, że należy ulepszyć mechanizmy zgłaszania nadużyć w sieci. Zwłaszcza, gdy chodzi o próby uwodzenia.
Monitorowanie rozmów w sieci jako najlepsza metoda ochrony przed nadużyciami w internecie? Prawie nikt tak nie uważa. „Za” jest jedynie 2 proc. pytanych.
Co trzecia osoba biorąca udział w sondażu używa komunikatorów lub aplikacji randkowych do wysyłania intymnych zdjęć. Większość zankietowanych (67 proc.) korzysta z szyfrowanej komunikacji na aplikacjach takich jak WhatsApp czy Signal.
Internet jako bezpieczne miejsce?
W 2022 roku Komisja Europejska zaproponowała rozporządzenie „ustanawiające przepisy mające na celu zapobieganie i zwalczanie seksualnego wykorzystywania dzieci”. Dotyczyło materiałów online, w tym środków, które zagrażają bezpiecznej komunikacji. Proponowane prawo obiecuje chronić dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym za pomocą łamania zaszyfrowanych rozmów.
Eksperci wskazują jednak, że osłabienie szyfrowania zmieni internet w przestrzeń niebezpieczną dla prywatności, bezpieczeństwa i swobody wypowiedzi każdego człowieka. Dotyczy to również dzieci, które te przepisy mają chronić.
Organizacja Narodów Zjednoczonych i UNICEF stwierdzają, że prywatność w sieci ma zasadnicze znaczenie dla rozwoju młodych ludzi i ich autoekspresji – a dzieci nie powinny być poddawane powszechnemu nadzorowi.
Brytyjskie Królewskie Kolegium Psychiatrów podkreśla, że szpiegowanie jest szkodliwe dla dzieci, a polityka oparta na upodmiotowieniu i edukacji jest bardziej skuteczna.
Badanie zostało zlecone przez European Digital Rights (EDRi) i posłów Partii Piratów do Parlamentu Europejskiego.
Czytaj także:
- Cyberataki groźniejsze od inflacji. Firmy i organizacje tracą biliony dolarów
- Szara strefa rynku hazardowego stanowi ponad połowę obrotów tej branży online
- W 2022 roku dwie trzecie Polaków zrobiło zakupy przez Internet
- 80% dzieci powyżej 7 lat posiada własnego smartfona. Jak dbamy o bezpieczeństwo dzieci w sieci?