{"vars":{{"pageTitle":"Unijne prawo odbudowy natury wisi na włosku. Kluczowe głosowanie się opóźnia","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["300klimat","bioroznorodnosc","europejski-zielony-lad","klimat","najnowsze","nature-restoration-law","ochrona-przyrody","ochrona-srodowiska","rolnictwo","unia-europejska"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"26 marca 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"26","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":698102}} }
300Gospodarka.pl

Unijne prawo odbudowy natury wisi na włosku. Kluczowe głosowanie się opóźnia

Przyszłość prawa dotyczącego odtwarzania zasobów przyrody w Unii Europejskiej staje się coraz bardziej niepewna w obliczu kolejnych opóźnień. Decyzja dotycząca ostatecznego przyjęcia prawa dotyczącego odbudowy natury, kluczowego elementu Europejskiego Zielonego Ładu, została zablokowana przez osiem państw członkowskich, w tym Polskę.

Przyjęciu nowego prawa sprzeciwia się cztery państwa Unii a kolejne cztery zapowiedziały wstrzymanie zie od głosu. Uniemożliwiła to przyjęcie ustawodawstwa mającego na celu przywrócenie ekosystemów i honorowanie globalnej umowy w sprawie zatrzymania utraty bioróżnorodności.

Prawo dotyczące odbudowy natury (Nature Restoration Law) zaproponowano w 2022 roku. W lutym 2024 roku odbyło się głosowanie w Parlamencie z 329 głosami za, 275 przeciwko i 24 wstrzymującymi się. Jednak uchwalenie tego prawa wciąż wisi na włosku. Głosowanie nad ustawą w Radzie UE zostało w tym tygodniu odwołane po tym, jak Węgry niespodziewanie wycofały swoje poparcie.

Zmiana kursu Węgier skutecznie zniweczyła już niewielką większość krajów popierających ustawę. Węgry dołączyły do Włoch, Holandii i Szwecji w sprzeciwie wobec projektu ustawy. Tymczasem Austria, Belgia, Finlandia i Polska zapowiedziały wstrzymanie się od głosu.


Zobacz też: Tak UE chce chronić klimat i środowisko. Na czym polega Europejski Zielony Ład? [EXPLAINER]


Aby osiągnąć ustalony cel przywrócenia co najmniej 20 proc. gruntów i mórz Unii do końca dekady, państwa członkowskie miałyby przywrócić co najmniej 30 proc. swoich siedlisk lądowych i morskich objętych prawem do 2030 roku. W tym lasy, łąki i tereny podmokłe, ale także rzeki, jeziora i ławice koralowe – zwiększając to do 60 proc. do 2040 roku i 90 proc. do połowy wieku. Więcej, pisaliśmy o tym tu.

Ustawa została już złagodzona podczas negocjacji w odpowiedzi na miesiące protestów europejskich rolników. Parlament zażądał ograniczenia niektórych przepisów. Dotyczyło to m.in. przywrócenia co najmniej 50 proc. osuszonych torfowisk do 2050 roku. Uznano to za jedną z najbardziej skutecznych metod redukcji emisji z sektora rolniczego.

Dlaczego rolnicy są przeciwni odbudowie przyrody?

Rolnicy stoją przed wyzwaniami związanymi z napięciami geopolitycznymi i zmianami klimatycznymi. W szczególności następujące po sobie skrajne zjawiska pogodowe, takie jak susze, pożary lasów i powodzie w różnych krajach europejskich, wpłynęły na produkcję i dochody.

Natomiast inwazja Rosji na Ukrainę w 2022 roku przyczyniła się do wzrostu cen energii i surowców oraz wpłynęła na przepływy handlowe. Cena zbóż obecnie jest o około 30 proc. niższa niż przed inwazją, spadając z 80,6 miliarda euro (87,1 miliarda dolarów) w 2022 roku do 58,8 miliarda euro (63,5 miliarda dolarów) w 2023 roku.

Jednocześnie sektor rolny jest czwartym co do wielkości emitentem gazów cieplarnianych w UE. W związku z tym Unia chce postawić sektorowi ambitniejsze cele. Jednym ze sposobów, w jaki planuje to zrobić, jest zmiana w finansowaniu 55 miliardów euro Wspólnej Polityki Rolnej UE. Jest to najstarsza i najdroższa polityka unijna, która wprowadza system dotacji rolniczych i innych programów. Rolnicy uważają, że nowe zielone przepisy zmniejszą konkurencyjność w stosunku do krajów o mniej rygorystycznych przepisach środowiskowych.


Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter


Co dalej z prawem ochrony przyrody?

Planowane głosowanie zostało zdjęte z agendy i ma być ponownie zaplanowane na przyszłe spotkanie „w odpowiednim czasie”, wynika z informacji anonimowego źródła, na które powołują się zagraniczne media. Wycofano je również z porządku obrad szczytu ministrów środowiska Unii Europejskiej zaplanowanego na 25 marca.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poruszyła tę kwestię z premierem Węgier, Viktorem Orbánem i być może innymi liderami rządów, przebywającymi w Brukseli na szczycie Rady Europejskiej.

(Oprac. Amelia Suchcicka)

Czytaj także: