Ministerstwo Klimatu i Środowiska zakłada wybór drugiej lokalizacji elektrowni jądrowej w lipcu 2023 r. Wkrótce mamy też poznać szczegółowe założenia zmian w polityce energetycznej.
Informację przekazała minister Anna Moskwa w rozmowie z dziennikarzami podczas spotkania Tweetup.
Dalsze kroki w sprawie atomu
Do pierwszej lokalizacji elektrowni atomowej wybrano ofertę amerykańską. Wczoraj umowę o zasadach współpracy z Westinghouse podpisały Polskie Elektrownie Jądrowe.
– W styczniu-lutym będzie podpisana nowa, bardzo szczegółowa umowa z Westinghouse, a potem nastąpi wybór wykonawcy. Bo mamy technologię, a jeszcze musimy w procedurze konkurencyjnej wybrać wykonawcę – powiedziała Anna Moskwa.
Przetarg ma być ogłoszony na początku roku, ale już po podpisaniu zasadniczej umowy między PEJ a Westinghouse.
W 2023 nastąpi także wybór drugiej lokalizacji dla rządowej elektrowni jądrowej. O możliwych lokalizacjach pisaliśmy w tym tekście.
– Najpierw na początku roku wybierzemy cztery preferowane lokalizacje, potem z tych czterech będziemy wybierać jedną. Zakładam, że lipiec to jest termin, kiedy będziemy w stanie wybrać, patrząc na harmonogram – wskazała minister.
W drugiej lokalizacji mają stanąć trzy bloki energetyczne. Nie ustalono jeszcze łącznej planowanej mocy zainstalowanej elektrowni.
– Nie zamykamy się. Mamy ciągle trzy oferty na stole – dodała Anna Moskwa.
W związku z tym będą potrzebne zmiany w Programie Polskiej Energetyki Jądrowej. Zapisano tam wykorzystanie jednej technologii na dwie lokalizacje. Nie uwzględnia ona też technologii modułowych reaktorów SMR.
Zmiany w polityce energetycznej
Korekty – choć nie dotyczące energetyki jądrowej – będą też potrzebne w Polityce Energetycznej Polski do 2040 r. (PEP 2040). Przedstawiciele MKiŚ zapowiadali wcześniej, że jej rewizja zostanie przyjęta do połowy 2023 r.
– Nie ma w PEP czystych technologii, każde źródło odnawialne będzie wymagało zmiany. I fotowoltaika szybciej się rozwija. I jeśli będziemy zmieniać ustawę wiatrakową – a wierzę, że będziemy – to też wymaga zmiany. Bardzo szybko idzie też morska energetyka wiatrowa – wyliczała minister.
Z kolei cele dotyczące gazu ziemnego zostaną obniżone w odniesieniu do pierwszych lat realizacji polityki energetycznej.
W grudniu lub styczniu pojawią się “pogłębione założenia” do aktualizacji PEP 2040.
– Robimy szlify pierwszej aktualizacji, ona nie będzie podlegała uzgodnieniom środowiskowym. Będzie pogłębionym dokumentem założeń do aktualizacji. Potem w przyszłym roku będziemy spokojnie przeprowadzać procedury środowiskowe i uzgodnienia z Komisją Europejską. Teraz chcemy pokazać, co nam wychodzi z nowych wyliczeń – podsumowała Anna Moskwa.
Dodała, że taki dokument rząd może przyjąć jeszcze „między Świętami a Sylwestrem”.
Zmiany energetyczne w UE
Kolejne zmiany szykują się już na poziomie Unii Europejskiej. Polska bierze aktywny udział w rozmowach o przyszłym kształcie rynku energii.
– Teraz jest [przygotowywana] duża reforma rynku energii Unii Europejskiej i zakładamy, że to nie jest tylko kosmetyka, tylko prawdziwa reforma – zaznaczyła minister.
Potwierdziła, że Polska będzie dążyła do tego, by węglowe bloki 200 MW mogły nadal otrzymywać wsparcie publiczne. Dotychczas obowiązujące przepisy pozwalają na takie wsparcie tylko do 2025 r.
– Pojawiają się też głosy w Unii, by system kształtowania cen energii poddać rewizji. Pytanie, czy będzie taka gotowość, czy to jest czas na to – dodała.
Trwają też ustalenia w sprawie systemu handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla (ETS). Chodzi m.in. o włączenie do systemu sektorów transportu i budynków.
– Wydaje nam się, że jest duża szansa na wyłączenie budynków mieszkalnych. I to jest coś, na czym by nam bardzo zależało. Jak rozmawiamy z innymi państwami, to jest coraz częstsze oczekiwanie, szczególnie po tym roku – wskazała też Anna Moskwa.