{"vars":{{"pageTitle":"Walka o dobrostan zwierząt w hodowli klatkowej. Społecznicy pozwali KE do TSUE","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["chow-klatkowy","dobrostan-zwierzat","efsa","ke","kroliki","kury","main","najnowsze","sektor-rolny","tsue","zakaz-chowu-klatkowego","zwierzeta"],"pagePostAuthor":"Dorota Mariańska","pagePostDate":"25 marca 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"25","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":696090}} }
300Gospodarka.pl

Walka o dobrostan zwierząt w hodowli klatkowej. Społecznicy pozwali KE do TSUE

Komitet Obywatelski „Koniec Epoki Klatkowej” pozwał Komisję Europejską do TSUE. Dlatego, że nie zrealizowała obietnicy związanej z zakazem chowu klatkowego. KE sprawy nie komentuje i podkreśla, że trwają prace przygotowawcze.

W 2021 r. Komisja Europejska zobowiązała się, że przedstawi przed końcem 2023 r. propozycję ustawodawczą dotyczącą unijnego zakazu chowu klatkowego. Była to reakcja na europejską inicjatywę obywatelską, w ramach której pod zakazem chowu klatkowego podpisało się 1,4 mln osób. Poparło go także 170 pozarządówek pod przewodnictwem międzynarodowej organizacji Compassion in World Farming.

„Nic już nie uzasadnia opóźnienia”

Ponieważ KE nie dotrzymała słowa, społecznicy zwrócili się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

– Komisja Europejska obiecała obywatelom Unii, że wprowadzi zakaz stosowania klatek w hodowli. Zawiodła nie tylko ich, ale także 300 milionów zwierząt, które każdego roku rodzą się i umierają w klatkach. W międzyczasie Komisja przeprowadziła wszystkie niezbędne konsultacje i zleciła naukową ocenę hodowli klatkowej. Naprawdę nic już nie uzasadnia opóźnienia w publikacji przepisów kończących to makabryczne okrucieństwo – mówi Małgorzata Szadkowska, prezeska Fundacji Compassion in World Farming Polska oraz członkini skarżącego Komitetu Obywatelskiego. – Zajmuję się tym tematem już dekadę i nie poddam się dopóki każda klatka nie będzie pusta – deklaruje.

Jeżeli społecznicy wygrają w TSUE, KE będzie zmuszona przez Trybunał do opublikowania swoich propozycji legislacyjnych „w jasnych i rozsądnych ramach czasowych” oraz do udzielenia Komitetowi Obywatelskiemu „Koniec Epoki Klatkowej” dostępu do swoich akt dotyczących działań podjętych w sprawie chowu klatkowego.

„Trwają prace przygotowawcze”

Zapytaliśmy Komisję Europejską o jej stanowisko w odniesieniu do złożonego pozwu. KE jednak nie chce sprawy komentować, tłumacząc jedynie, że „organizacja pozarządowa ma prawo zwrócić się do Trybunału”.

– Wezwanie do zakazu stosowania klatek to ważna, ale złożona sprawa, i trwają prace przygotowawcze w tej sprawie. Elementy pochodzące z różnych konsultacji i trwającej oceny skutków pokazują, jak ważna jest ta kwestia dla obywateli Europy, ale także, że transformacja naszego sektora rolnego będzie wymagała odpowiedniego zarządzania i wsparcia. Musimy to wziąć pod uwagę i dobrze to rozegrać – tłumaczy KE za pośrednictwem przedstawicielstwa w Polsce.

Jednocześnie unijni urzędnicy wskazują, że przejście na systemy bezklatkowe wymaga dostosowania praktyk hodowlanych, takich jak wzbogacanie środowiska zwierząt i zapewnienie im większej przestrzeni: – Musimy dopilnować, aby przejście na chów bezklatkowy stanowiło zdecydowaną odpowiedź na nasze obawy dotyczące dobrostanu zwierząt i było wykonalne dla naszego sektora rolnego i bezpieczeństwa żywnościowego – mówi.

Lobby hodowców jest silniejsze

Zdaniem Małgorzaty Szadkowskiej Ursula Von der Leyen wstrzymała obiecany zakaz chowu klatkowego, bo ugięła się pod presją lobby hodowców.

– Jej orędzie na temat Unii Europejskiej zawierało treści pisma przesłanego jej wówczas przez federację rolników Copa Cogeca. Wszystko to pomimo konsensusu co do konieczności finansowego wsparcia hodowców, który miałby pomóc im przejść na system bezklatkowy. Takie rozwiązanie było wspierane przez działaczy na rzecz zwierząt, którzy uważają, że publiczne dotacje powinny zostać przekierowane na nagrodzenie hodowców przechodzących na systemy o wysokim dobrostanie, korzystne dla środowiska i pożyteczne społecznie – podkreśla prezeska Fundacji Compassion in World Farming Polska.


Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!


Społecznicy tłumaczą, że każdego roku ponad 300 milionów zwierząt: świń, cieląt, kur, królików, gęsi i przepiórek zamyka się w klatkach. Lochy rodzą i karmią swoje prosięta w kojcach tak ciasnych, że nie mogą się w nich obrócić. Cielęta niemal tuż po urodzeniu izoluje się od matek w kojcach lub tzw. budkach igloo. A kury i króliki żyją w grupach w niewielkich klatkach.

– W Polsce w tej sposób hoduje się więcej zwierząt niż mamy wszystkich obywateli i obywatelek wskazuje Małgorzata Szadkowska.

Paneuropejskie badanie Eurobarometr przeprowadzone przez Komisję Europejską w październiku ubiegłego roku pokazało, że 9 na 10 (89 proc.) obywateli i obywatelek UE, czyli około 400 milionów osób, uważa, że zwierzęta nie powinny być hodowane w klatkach. Ciało doradcze Komisji Europejskiej, Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), również poparło wycofanie klatek ze względu na dobrostan świń, cieląt, kaczek, gęsi i królików.

To też może Cię zainteresować: