{"vars":{{"pageTitle":"Widmo dalszych podwyżek stóp? Wzrost inflacji we wrześniu umożliwił taki scenariusz","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["inflacja","makroekonomia","rpp","stopy-procentowe"],"pagePostAuthor":"Amelia Suchcicka","pagePostDate":"30 września 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"09","pagePostDateDay":"30","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":362402}} }
300Gospodarka.pl

Widmo dalszych podwyżek stóp? Wzrost inflacji we wrześniu umożliwił taki scenariusz

Inflacja we wrześniu znalazła się na znacznie wyższym poziomie niż przewidywał konsensus rynkowych 16,5 proc. i skok do 17,2 proc. daje przestrzeń do dalszych podwyżek stóp procentowych w październiku. Za skok inflacji konsumenckiej we wrześniu głównie odpowiada wzrost inflacji bazowej, czyli po wykluczeniu cen żywności i energii na skutek przerzucania wyższych kosztów energii i pracy na ceny przez firmy.

Jak podał dziś Główny Urząd Statystyczny (GUS) w szybkim szacunku danych, inflacja konsumencka wyniosła 17,2 proc. w ujęciu rocznym we wrześniu 2022 r. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 1,6 proc. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 19,3 proc. rok do roku, nośników energii – wzrosły o 44,2 proc. paliw do prywatnych środków transportu zwiększyły się o 18,3 proc. W ujęciu miesięcznym, ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 1,7 proc., nośników energii wzrosły o 3,7 proc., natomiast paliw do prywatnych środków transportu zmniejszyły się o 2,1 proc.

Przyspiesza inflacja bazowa

Ekonomiści prognozują, że inflacja bazowa silnie przyspieszyła we wrześniu do o ok. 10,5-11 proc. z 9,9 proc. rok do roku w sierpniu. Niektórzy analitycy szacują, że inflacja bazowa będzie dalej rosnąć, a jej szczyt w tym cyklu pojawi się I kw. 2023 r.

Analitycy wskazują, że we wrześniu „jedyną większą kategorią spychającą inflację w dół są paliwa, których ceny zniżkowały trzeci miesiąc z rzędu, a spadek byłby jeszcze wyraźniejszy, gdyby nie utrzymująca się słabość złotego”.

Dalsze podwyżki stóp procentowych

Ekonomiści Banku Pocztowego uważają, że RPP może zadecydować o nie podnoszeniu stóp procentowych w październiku.

– RPP bardzo mocno wskazywała ostatnio na bliski koniec, a być może już w ogóle zakończenie cyklu podwyżek stóp. Zostawiła sobie jednocześnie furtkę do jeszcze jednego ruchu o 25pb. Być może ten ruch zostanie wykonany w przyszłym tygodniu, ale być może po publikacji wskaźnika PMI w poniedziałek (gdzie spodziewam się jego spadku mocno poniżej 40pkt) Rada z decyzją wstrzyma się do listopada, argumentując pauzę potrzebą zapoznania się z najnowszą projekcją inflacji i PKB – mówi główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek

Podobnie sądzą ekonomiści Banku Peako.

– Uważamy, że na październikowym posiedzeniu RPP utrzyma poziom stóp procentowych na niezmienionym poziomie (6,75 proc. stopa referencyjna), a z dalszymi podwyżkami poczeka przynajmniej do listopada, kiedy to zostaną opublikowane nowe prognozy NBP. Te z dużą pewnością pokażą wyższą ścieżkę inflacji w najbliższych kwartałach, co będzie stanowiło dobry argument do podwyżek stóp – informuje ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski.

Analitycy PKO Banku Polskiego są jednak odwrotnego zdania i przewidują podwyżki stóp już w październiku.

– W danych widać więc efekty drugiej rundy – firmy skutecznie przerzucają wyższe koszty energii i pracy na ceny, postępują indeksacje umów handlowych. Inflacja w Polsce i Europie staje się lepka. Perspektywa recesji w krajowej oraz światowej gospodarce z pewnością pomoże ją ograniczyć, o ile nie przeszkodzą w tym nadmiernie ekspansywne działania z obszaru polityki fiskalnej. Uważamy, że wobec dalszego, silnego wzrostu inflacji i w bardzo napiętym otoczeniu rynkowym RPP w przyszłym tygodniu będzie kontynuować cykl podwyżek stóp procentowych i ponownie podniesie stopy o 25pb – podają ekonomiści PKO Banku Polskiego

Inflacja wciąż nie osiągnęła tegorocznego szczytu…

We wrześniu ceny wzrosły o 17,2 proc. Był to najwyższy roczny wzrost w tym roku i najwyższy poziom od ćwierć wieku. Obserwujemy kolejną falę podwyżek cen żywności, które w tym miesiącu wzrosły o 1,7 proc. miesiąc do miesiąca. Żywność i napoje bezalkoholowe są obecnie o 19,3 proc. droższe niż przed rokiem. Kolejny miesiąc z rzędu znacząco podrożały nośniki energii – o 3,7 proc., co najprawdopodobniej było wynikiem dalszego wzrostu cen węgla. Spadek cen paliw o 2,1 proc. nie wystarczył dla skompensowania wzrostów cen żywności i energii.

Zmiany cen paliw, żywności i nośników energii były zbliżone do naszych oczekiwań. Głównym powodem niedoszacowania wrześniowej inflacji w naszej prognozie był silny wzrost inflacji bazowej. W oparciu o wstępny szacunek GUS oceniamy, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii zwiększyła się we wrześniu o ok. 1,4 proc. m/m do ok. 10,6-10,7 proc. r/r, z 9,9%r/r w lipcu.

Nie zrealizowały się optymistyczne scenariusze zakładające szczyt inflacji latem i jej spadek w dalszej części roku. Spodziewamy się, że do końca 2022 będziemy mieli do czynienia z dalszym wzrostem inflacji. Biorąc pod uwagę skalę szoku energetycznego, głęboko ujemne realne stopy procentowe, napięty rynek pracy (presja płacowa) oraz ekspansywną politykę fiskalną, należy się spodziewać się, że inflacja będzie uporczywa, a jej trwały spadek na jednocyfrowe poziomy nastąpi dopiero w 2025.

Zacieśnianie polityki pieniężnej nadal  grze

W świetle takich wyzwań NBP nadal ma przestrzeń do zacieśniania polityki pieniężnej, a deklaracje gotowości zakończenia cyklu podwyżek stóp mogą okazać się przedwczesne.

– Oczekujemy podwyżki stóp NBP procentowych o 25pb w przyszłym tygodniu i pozostawienia otwartej furtki do dalszych podwyżek, wbrew wcześniejszym deklaracjom o zbliżającym się końcu cyklu. Najbliższe miesiące pokażą, czy forsowane przez banki regionu zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych (NBH, CNB) zniosą próbę wymagającego otoczenia. Wyłaniają się obecnie dwa główne ryzyka dla podejścia banków CEE – podaje główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki i starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Adam Antoniak

– Po pierwsze, nie można wykluczyć dalszego znaczącego wzrostu inflacji, który wymusi ponowne dostosowania parametrów monetarnych. Po drugie, główne banki centralne (Fed, EBC, BoE) weszły w fazę zdecydowanych podwyżek stóp, co w kontekście prób zakończenia cyklu przez banki w regionie może generować presję na waluty CEE i wymagać wyższych stóp procentowych dla stabilizacji sytuacji na rynkach finansowych – dodają.

Dobrych wiadomości jeśli chodzi o ścieżkę inflacji w kolejnych miesiącach nie mają także ekonomiści Banku Pocztowego.

–Na pewno wskaźnik CPI nie będzie schodzić na niższe poziomy. Będzie on jeszcze przyspieszać i w grudniu może znaleźć się nawet powyżej 18 proc. rok do roku. Szokowo drożeje żywność i to zapewne jeszcze nie jest koniec. Rosną ceny nośników energii i to zapewne też jeszcze nie koniec. Poza tymi kategoriami we wrześniu musiały podrożeć także inne towary i usługi, zapewne m.in. odzież i obuwie, z kategorii „zdrowie”, czy edukacja. Prognoza średniorocznego wskaźnika na bieżący rok ponownie „poszła” w górę, do 14.3 proc. Dane inflacyjne niewątpliwie są argumentem za kontynuacją podwyżek stóp procentowych. Zwłaszcza szacunki inflacji bazowej, która prawdopodobnie zbliżyła się we wrześniu do 11 proc. Ale czy taka decyzja zapadnie, trudno przesądzać – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.

Czeka nas dwudziestoprocentowa inflacja?

Niektórzy ekonomiści prognozują rekordową inflację.

– Inflacja we wrześniu znowu osiągnęła rekord – 17,2 proc. Rośnie także inflacja w Niemczech i strefie euro. Wkrótce inflacja w Polsce może przekroczyć 20 proc. Czekają nas też kolejne podwyżki stóp procentowych. Polacy na lokatach tracą 14,5 proc. rocznie. We wrześniu inflacja w Polsce znowu wzrosła, wynosząc 17,2 proc. r/r. – mówi analityk rynków eToro w Polsce, Paweł Majtkowski.

– Od wczoraj dwucyfrową inicjację, wynoszącą 10 proc. mają także Niemcy. Jest to najwyższy odczyt od lat 50-tych XX wieku. Tutaj także najbardziej wzrosły ceny żywności i nośników energii, które istotnie wpływają na wzrost kosztów utrzymania – zauważa także.

– Na mocno rosnącą inflację, będzie musiała zareagować RPP, choć ostatnio dynamika podwyżek w Polsce osłabła. Po całej serii podwyżek o 0,75 pp., ostatnio rada poniosła stopy o 0,25 pp., sygnalizując chęć zakończenia cyklu podwyżek. Jednak dalszy wzrost inflacji niweczy ten plan. Prawie pewna staje się kolejne podwyżka stóp w strefie euro o 0,75 pp. Takie podwyżki mogą pomóc w zatrzymaniu spadku lub niewielkim wzroście wartości, bardzo słabych ostatnio walut – euro i złotego. Rekordowa inflacja to także rekordowe straty Polaków na lokatach. Na przeciętnej rocznej lokacie bankowej założonej na początku października 2021 roku i zakończonej we wrześniu 2022 roku, realna strata jej posiadacza wyniosła aż 14,5 proc – dodaje.

„Inflacja we wrześniu br. po raz kolejny wzrosła na najwyższy poziom w tym cyklu. To dodatkowa presja na kolejną podwyżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej już na najbliższym posiedzeniu w październiku br. Część członków RPP wyrażała opinię o możliwym szczycie inflacji w wakacje, co mogłoby oznaczać zakończenie cyklu podwyżek, ale kolejny wzrost inflacji zwiększa szansę na podwyżkę o kolejne 0,25 punktu procentowego już 5 października br. Niepokojąco wygląda natomiast wzrost inflacji bazowej, która jest jedną z najbardziej „lepkich” miar inflacji. A to oznacza, że coraz trudniej będzie zbić inflację w dół i konieczne będą dalsze podwyżki stóp procentowych. Ale kolejne podwyżki (poza tą w październiku br.) pewnie wyjaśnią się dopiero po danych o inflacji za kolejny miesiąc” – chief investment officer, WealthSeed Jarosław Jamka

Konsumpcja nie spowalnia, więc inflacja będzie rosnąć

– Popyt konsumpcyjny nie zmniejsza się w stopniu mogącym chociażby częściowo zastopować wzrosty cen. A rząd swoimi działaniami jeszcze bardziej go wspiera. Widać to po sierpniowych danych o sprzedaży detalicznej, która wybiła się dzięki szerokiemu uruchomieniu wakacji kredytowych. Polacy zamiast oszczędzać ruszyli do sklepów. Niepokojąco, choć przewidywalnie, zachowują się ceny żywności, które w skali miesiąca wzrosły aż o 1,7 proc. To drugi miesiąc z rzędu, kiedy wzrosty przekraczają 1,5 proc. To wynik wzmożonego popytu na podstawowe produkty. Polacy zmieniają zwyczaje zakupowe i zamiast dóbr trwałego użytku (AGD, RTV itd.) kupują częściej podstawowe produkty – uważa ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka

– To drugi miesiąc z rzędu wyraźnego przyspieszenia inflacji bazowej. Zauważamy rozlewanie się inflacji na szeroki wachlarz towarów i usług ze względu na przekładanie wysokich cen energii przez producentów i sprzedawców na ceny dla konsumenta (tzw. efekty drugiej rundy). Jest to możliwe dzięki dalej utrzymującemu się wysokiemu popytowi w gospodarce na co wskazują wciąż pozytywne miesięczne dane z polskiej gospodarki – podaje ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski

– Co więcej, z końcem 2022 r. wielu firmom kończą się obecne kontrakty na dostawy energii, a te podpisywane na przyszły rok będą bardzo wysokie. Dlatego też inflacja bazowa będzie dalej rosnąć, a jej szczyt w tym cyklu widzimy nie wcześniej niż w I kwartale 2023 r. Swoje „trzy grosze” dołożyły także niebazowe składowe inflacji, ale tutaj obyło się bez większych niespodzianek. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych kontynuowały swój rosnący trend i wzrosły we wrześniu o 1,7 proc. m/m. Efekty drugiej rundy i wysokie ceny gazu także przekładają się na wyższe ceny żywności. W porównaniu do poprzedniego roku są już wyższe o ponad 19 proc. r/r. Kolejny miesiąc z rzędu solidnie wzrosły ceny nośników energii (+3,7 proc. m/m). W dzisiejszych wstępnych danych nie znamy szczegółowego rozbicia tej kategorii, ale prawdopodobnie głównym winowajcą są ponownie ceny opału, a konkretnie węgla. PGG także we wrześniu podwyższyła w swoim sklepie internetowym ceny węgla opałowego (średnio o 20 proc. na miesiąc), który i tak jest trudno dostępny. Problemy z podażą węgla, pogłębione przez wprowadzone embargo na importowany węgiel z Rosji, będą czynnikiem stale podbijającym inflację w najbliższym okresie grzewczym – informuje analityk.

– Kolejną konsekwencją rosnących cen węgla oraz gazu są wysokie podwyżki cen centralnego ogrzewania i ciepłej wody dla korzystających z ciepła systemowego. Z kolei jedyną większą kategorią spychającą inflację w dół są paliwa, których ceny zniżkowały trzeci miesiąc z rzędu. Odnotowały we wrześniu spadek o 2,1 proc. wobec ubiegłego miesiąca. Było to konsekwencją spadku cen rynkowych ropy naftowej idących za oczekiwaniami pogorszenia się globalnej koniunktury. Spadek byłby jeszcze wyraźniejszy, gdyby nie utrzymująca się słabość złotego – dodaje ekonomista.

– Znowu mamy wrażenie, że inflacja wymyka się spod kontroli, a efekty drugiej rundy spowodowane wysokimi kosztami energii rozlewają się po całej gospodarce. Do końca roku inflacja dalej będzie rosnąć. Zakładamy, że szczyt inflacji w tym cyklu to luty w wysokości przekraczającej 20 proc. r/r, mocno podbity przez efekt niskiej bazy odniesienia z roku ubiegłego spowodowany wprowadzeniem Tarczy Antyinflacyjnej, która pozostanie z nami co najmniej do końca 2023 r. Dużo tutaj będzie jednak zależeć od kolejnych dyskrecjonalnych działań rządowych fiskalizujących inflację w zakresie cen energii. Wiemy już o zamrożeniu cen energii elektrycznej w taryfach dla gospodarstw domowych do określonego poziomu zużycia. Czekamy jeszcze na założenia dotyczące taryfowych cen gazu. Bardziej dynamiczny spadek inflacji zobaczymy dopiero od II kwartału 2023 r. ze względu na zakładane przez nas schłodzenie koniunktury, widoczne już efekty podwyżek stóp procentowych, jak również wysoką bazę odniesienia z roku ubiegłego. Osiągnięcie celu inflacyjnego to zdecydowanie za długi horyzont żeby to prognozować. Nie zazdrościmy Radzie Polityki Pieniężnej trudnej decyzji, którą będzie musiała podjąć na październikowym posiedzeniu. Ostatnie wypowiedzi członków RPP sugerowały przynajmniej chwilowe zastopowanie cyklu podwyżek stóp procentowych i obserwację napływających danych. Inflacja bazowa w III kwartale okazała się zgodna z lipcowymi prognozami NBP, jednakże ścieżka na najbliższe miesiące zapowiada się znacznie wyżej. Uważamy, że na październikowym posiedzeniu RPP utrzyma poziom stóp procentowych na niezmienionym poziomie (6,75% stopa referencyjna), a z dalszymi podwyżkami poczeka przynajmniej do listopada, kiedy to zostaną opublikowane nowe prognozy NBP. Te z dużą pewnością pokażą wyższą ścieżkę inflacji w najbliższych kwartałach, co będzie stanowiło dobry argument do podwyżek stóp – podsumowuje ekonomista Banku Pekao.

 

Inflacja znów szokuje. Rada Polityki Pieniężnej ma twardy orzech do zgryzienia