{"vars":{{"pageTitle":"Większość Polaków ma nadwagę. To nie tylko niezdrowe, ale też kosztowne","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","tylko-w-300gospodarce"],"pageAttributes":["choroby","eurostat","main","nadwaga","najnowsze","najwazniejsze","otylosc","polska","ranking","raport","spoleczenstwo","world-obesity-federation","zdrowie"],"pagePostAuthor":"Emilia Derewienko","pagePostDate":"25 grudnia 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"25","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":647148}} }
300Gospodarka.pl

Większość Polaków ma nadwagę. To nie tylko niezdrowe, ale też kosztowne

Ponad połowa dorosłych Polaków ma nadwagę lub cierpli na otyłość. Z roku na rok rośnie także liczba dzieci dotkniętych tą przypadłością. A prognozy nie napawają optymizmem – na chorobach, związanych z otyłością, ucierpią nie tylko ludzie, ale i gospodarka. Za leczenie tego problemu zapłacimy w miliardach. 

Otyłość stanowi poważny problem zdrowotny – znacznie zwiększa ryzyko chorób przewlekłych, takich jak choroby układu krążenia, cukrzyca typu 2, nadciśnienie, choroby niedokrwienne serca i pewne nowotwory.

W przypadku niektórych osób otyłość może być ponadto powiązana z szeroką gamą problemów psychologicznych. Dla społeczeństwa jako całości wiąże się to ze znacznymi kosztami bezpośrednimi i pośrednimi, które znacznie obciążają opiekę zdrowotną i zasoby społeczne.


Czytaj także: Choroby serca. Kolejny powód, aby skrócić dziecku czas, jaki spędza przed ekranem


Problem można określić jako globalny. Na otyłość cierpi już co szósty Europejczyk, a ponad połowa dorosłych w UE ma nadwagę. I, jak wynika z danych OECD, nadwaga i otyłość skracają w UE średnią długość życia średnio o prawie trzy lata. W Europie są przyczyną ponad 1,2 miliona zgonów rocznie.

Europejczycy są otyli?

Problemy z wagą i otyłość nasilają się w szybkim tempie w większości państw członkowskich UE – szacuje się, że w 2019 r. (to ostatnie dostępne dane) 52,7 proc. dorosłej populacji UE miało nadwagę. Dane na ten temat przedstawił Eurostat, który zgromadził nie tylko informacje o państwach członkowskich, ale także o Norwegii, Serbii i Turcji.

Wynika z nich, że otyłość i nadwaga to częściej przypadłość mężczyzn niż kobiet. W omawianych krajach odsetek osób z nadwagą i otyłością wahał się od 37 proc. we Włoszech do 58 proc. w Chorwacji w przypadku kobiet oraz od 53 proc. we Francji do 73 proc. w Chorwacji w przypadku mężczyzn.

Jak pod względem wielkości BMI wypadają poszczególne kraje Wspólnoty, pokazuje poniższa mapka:

Polska niestety nie może poszczycić się dobrymi wynikami. Na otyłość lub nadwagę cierpi aż połowa społeczeństwa, bo 57 proc. Polaków. Tą przypadłością dotkniętych jest dokładnie połowa kobiet w Polsce, co plasuje nas w połowie stawki. Gorzej jest natomiast w przypadku mężczyzn – na nadwagę cierpi prawie 70 proc. dorosłych Polaków, z czego 20 proc. jest otyła.

Coraz większy problem dla Polski

Więcej nawet. Według raportu „Atlas otyłości na świecie 2023”, sporządzonego przez World Obesity Federation (Światową Federację ds. Otyłości), problem będzie się tylko pogłębiał. Jak prognozują autorzy raportu, w 2035 roku problem otyłości dotknie dokładnie jedną trzecią polskiego społeczeństwa. WOF określa ten współczynnik jako bardzo wysoki.

Nie mniej alarmujący jest także prognozowany przez federację wzrost roczny otyłości u dzieci do 2035 roku. I tutaj WOF wskazuje, że będzie on wynosił nawet 5 proc. rocznie, stwierdzając, że jest on „bardzo wysoki”. Nieco lepiej wypadamy w prognozowanym wzroście otyłości wśród dorosłych, który ma wynieść 1,7 proc. rocznie, co oznacza „średni wzrost”.


Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.


WOF określa jednak, że Polska jest na „dobrym poziomie” przygotowania do przeciwdziałania otyłości. Na 183 kraje zajmujemy wysoką 30. lokatę. To dobrze – bo jednocześnie ta sama organizacja zauważa, że w ciągu dekady wzrost chorób związanych z otyłością, będzie miał bardzo wysoki wpływ na gospodarkę Polski.

A na skutki nie trzeba będzie długo czekać – już w 2025 roku szacowane skutki dla PKB w Polsce to 699 mld dolarów. W 2035 roku wzrosną one do 934 mld dol.

Będziemy wszyscy za to płacić

Jeśli obecne tendencje się utrzymają, na podstawie danych ze 161 krajów przewiduje się, że do 2060 r. skutki gospodarcze nadwagi i otyłości wzrosną do powyżej 3 proc. PKB na świecie – czytamy w raporcie World Obesity Federation.

Największy wzrost będzie skoncentrowany w krajach o niższych zasobach, przy czym całkowite skutki gospodarcze wzrosną czterokrotnie w latach 2019-2060 w krajach o wysokich dochodach. A także od 12 do 25 razy w krajach o niskich i średnich dochodach.

Jest jednak szansa na oszczędności. Zmniejszenie występowania otyłości i nadwagi o 5 proc. rocznie w stosunku do obecnych trendów, lub choćby utrzymanie jej na obecnym poziomie, ma sens. Przełoży się bowiem na oszczędności światowe rzędu odpowiednio 430 mld dolarów lub 2,2 biliona dolarów rocznie do 2060 roku.

Więcej o zdrowiu przeczytasz także w tych tekstach: