Przed szczytem w Glasgow COP 26 i Szczytem Joe Bidena pod koniec tego tygodnia, Wielka Brytania ogłosiła nowy cel klimatyczny na rok 2035 na poziomie 78 proc. Nowością jest też to, że uwzględni w nim lotnictwo i transport morski.
To kolejny krok Wielkiej Brytanii po ustanowieniu celu 68 proc. redukcji w 2030 roku. Rząd Wielkiej Brytanii, jako pierwsza duża gospodarka, podjął też decyzję, by uwzględnić emisje branż lotniczej i morskiej w swoich celach redukcji emisji.
Brytyjczycy przyjęli tę decyzję na podstawie zalecenia swojego oficjalnego organu doradczego, Komitetu ds. Zmian Klimatu.
Czytaj także: Zrównoważone podróżowanie to przyszłość turystyki. Jak Polska radzi sobie w tej dziedzinie?
„Chcemy, aby światowi przywódcy podążali za naszym przykładem i odpowiadali naszym ambicjom przed kluczowym szczytem klimatycznym COP26, ponieważ będziemy budować z powrotem bardziej ekologicznie i chronić naszą planetę tylko wtedy, gdy zjednoczymy się, aby podjąć działania” – powiedział premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson.
Od wielu lat emisji tych branż nie regulowano na poziomie krajowym. Tymczasem przed pandemią Brytyjczycy latali za granicę więcej niż którykolwiek inny naród – wynika z informacji The Independent.
Choć brytyjskie emisje spadły o 43 proc. w porównaniu z rokiem 1990, lotnictwo zanotowało wzrost o 125 proc.
Nowy cel stanie się prawem do końca czerwca 2021 roku. Natomiast przepisy określające zobowiązania rządu Wielkiej Brytanii zostaną przedstawione w brytyjskim parlamencie dzisiaj.
Szykuje się podniebna walka: ekolodzy chcą ograniczyć ruch lotniczy, przewoźnicy ani o tym myślą