{"vars":{{"pageTitle":"WIRON, czyli nowy WIBOR. Korzyści dla kredytobiorców wcale nie są oczywiste","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["bank","bankowosc","finanse-osobiste","kredyt","kredytobiorcy","kredyty","main","najnowsze","najwazniejsze","wibor","wiron"],"pagePostAuthor":"Emilia Derewienko","pagePostDate":"10 listopada 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"11","pagePostDateDay":"10","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":396712}} }
300Gospodarka.pl

WIRON, czyli nowy WIBOR. Korzyści dla kredytobiorców wcale nie są oczywiste

Nowy wskaźnik WIRON ma zastąpić używany dotychczas WIBOR. To ostatni punkt z pakietu pomocowego dla kredytobiorców. Czy jednak ta zmiana będzie dla osób spłacających kredyt korzystna? Niestety, odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna.

Indeks WIRON ma być zamiennikiem obecnie stosowanego przez banki indeksu WIBOR, który m. in. stanowi podstawę wyliczania kosztów kredytów hipotecznych.

Według „Mapy Drogowej” reformy wskaźników referencyjnych, uczestnicy rynku będą mogli stosować indeks WIRON w nowych instrumentach finansowych już od grudnia 2022 roku.

Zmiana WIBOR-u na inny wskaźnik to jednocześnie element z wprowadzonego w kwietniu 2022 r. pakietu pomocowego dla kredytobiorców. Ma na celu złagodzić skutki dynamicznie rosnących kosztów kredytów mieszkaniowych.

Pakiet pomocowy obejmuje możliwość skorzystania z wakacji kredytowych czy pomoc w ramach Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Ostatnim elementem pakietu jest zmiana stawki referencyjnej WIBOR. Czyli, innymi słowy, podstawy oprocentowania kredytów hipotecznych.

Co to jest WIRON?

WIRON, nowy alternatywny wskaźnik referencyjny stopy procentowej – bo taką rolę obecnie pełni WIBOR – ma obowiązywać od przyszłego roku. Indeks ten służy m. in. do wyliczania wysokości oprocentowania kredytów zaciąganych w bankach.

Funkcjonujący do tej pory WIBOR był mocno podatny na zmiany w stopach procentowych. W sytuacjach takich jak trwający do zeszłego roku cykl ciągłych podwyżek stóp sprawiało to, że np. bardzo rosły koszty kredytów hipotecznych. I to z miesiąca na miesiąc.

Z związku z tym rząd wymusił na rynku finansowym przyspieszenie prac nad zastąpieniem wskaźnika WIBOR innym, mniej podatnym na takie wahania.

WIRON, w przeciwieństwie do WIBOR-u, miałby być wskaźnikiem bardziej transparentnym. Dzięki niemu, w założeniu, w bardziej przewidywalny sposób można będzie kalkulować koszty kredytu.

Zarówno WIRON, jak i WIBOR to indeksy oprocentowania w transakcjach międzybankowych.

Ale stawka WIRON odnosi się do oprocentowania depozytów faktycznie założonych przez banki, firmy finansowe i duże przedsiębiorstw na najkrótszy termin. Podczas gdy WIBOR dotyczy nie tylko transakcji faktycznie dokonanych, ale również tych jedynie deklarowanych.

WIRON jest oparty na depozytach overnight, które są depozytami o najkrótszym dostępnym terminie. Najlepiej oddaje on bieżący koszt pieniądza, bez uwzględniania możliwego do wystąpienia ryzyka oraz oczekiwań co do tego, jak będą się kształtowały stopy procentowe w przyszłości, jak to ma miejsce w przypadku transakcji zawieranych na dłuższy termin – komentuje potencjalne zalety WIRON-u Paweł Onych, analityk firmy Otodom.

Czy kredytobiorca odczuje ulgę?

Pytanie brzmi, jak wprowadzenie tego wskaźnika będzie wyglądało w praktyce. Paweł Onych zwraca uwagę, że na to pytanie nie da się odpowiedzieć jednoznacznie. Pojawiają się bowiem wątpliwości.

Na razie nie wiemy, czy wprowadzenie nowej stawki WIRON spowoduje, że kredytobiorcy odczują ulgę w postaci niższego oprocentowania kredytu, a w konsekwencji niższych rat – przyznaje ekspert.

Zaznacza też, że w perspektywie długoterminowej będzie to pozytywna zmiana. Są jednak pewne „ale”.

Można zaryzykować twierdzenie, że w przypadku osób już spłacających kredyt – jeśli oceniać będziemy przez pryzmat łącznego kosztu odsetkowego – w perspektywie długoterminowej, będzie to pozytywna zmiana, ale nie aż tak, jakby wynikało to z obecnych różnic pomiędzy stawkami. Będą też podczas spłacania kredytu takie momenty, w których WIBOR z racji swojej konstrukcji będzie korzystniejszy dla kredytobiorcy niż suma WIRON-u i „spreadu korygującego” – mówi.

Jego zdaniem wszystko zależy od momentu konwersji stawek oraz tego, w jakim momencie cyklu koniunkturalnego będziemy.

Czy stopy procentowe będą akurat rosły, spadały oraz jaką finalną wartość przyjmie „spread korygujący” (czyli korekta dopasowująca jedną stawkę do drugiej – red.) – dodaje.

I przypomina, że zmiana wskaźnika WIBOR na WIRON w już istniejących rozwiązaniach, powinna nastąpić najpóźniej do końca 2024 roku.

Co na to banki?

Wiele zależy też od oferty banków na stawce WIRON. A tej, jak mówi Paweł Onych, nie sposób przewidzieć. Dodatkowo, jak zauważa, banki już odczuły negatywne konsekwencje wprowadzenia wakacji kredytowych. To z kolei może zniechęcać je do dalszego uatrakcyjniania swojej oferty w zakresie oprocentowania.

Istotnie, program wakacji kredytowych kosztował banki krocie. Cały sektor bankowy odnotował prawie 8 mld zł straty w dwóch miesiącach III kwartału roku. To wina zewnętrznych obciążeń dla sektora, zauważa Związek Banków Polskich. W tym roku sięgną one łącznie ponad 37 mld zł.

Część tej kwoty, czyli 1,4 mld zł, to prognozowane wpłaty na fundusz wsparcia kredytobiorców. Sam Bank Pekao stracił w III kwartale pół miliarda złotych.


Więcej o wakacjach kredytowych piszemy tutaj: