Podatek dla osób, które są w posiadaniu pięciu lub więcej mieszkań, trzymanych w celach spekulacyjnych chce wprowadzić rząd. Prace nad nim prowadzi Ministerstwo Aktywów Państwowych.
Podatkiem zostaliby objęci właściciele nieużywanych mieszkań. Czyli mieszkań niezamieszkałych i niewynajmowanych, które służą jako „lokata kapitału” – podaje „Rzeczpospolita”. Władze chcą też zapobiec podobnym zakupom na przyszłość.
Chodzi też o to, aby wzmocnić rynek najmu, który jest obecnie niewielki, a mierzy się z wysokim popytem.
O nowym podatku dla właścicieli pustostanów mówił ostatnio prezes PiS Jarosław Kaczyński. O tym, że rząd pracuje nad opłatą dla kupujących większą liczbę lokali wspominał z kolei premier Mateusz Morawiecki.
Jak podaje dziennik, kwestią pustostanów mogą więc zajmować się dwa ministerstwa – rozwoju i aktywów państwowych. Pierwszy resort byłby zainteresowany regulacją kwestii hurtowych najemców, czyli funduszy. Drugi – indywidualnymi spekulantami.
Według informatorów Rzeczpospolitej, prace w MAP trwają. Daniną zostaną objęte osoby mające więcej niż pięć mieszkań, które stoją puste. Czyli nie są ani zamieszkałe, ani wynajmowane. Przez jaki czas? Na ten temat wciąż trwają dyskusje. Podobnie byłoby z zakupem więcej niż pięciu lokali, gdyby te miały pozostać nieużytkowane.
Więcej o rynku nieruchomości piszemy tutaj:
- Zapaść na rynku nieruchomości. Branża ostrzega: brak nowych mieszkań to mniej miejsc pracy
- „Kredyt mieszkaniowy? Nie dziękuję”. Wysokie stopy procentowe zamroziły rynek na dłużej
- Rząd chce utemperować fundusze na rynku mieszkaniowym. Mają budować, a nie tylko kupować
- Ceny mieszkań spadają, choć nieznacznie. „W pewnym sensie to idealny moment na zakup”