{"vars":{{"pageTitle":"Włosi kłócą się między sobą o połączenie kolejowe z Francją. Czy 20-letni projekt zagrozi koalicji?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["kolej","polityka","wlochy"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"8 sierpnia 2019","pagePostDateYear":"2019","pagePostDateMonth":"08","pagePostDateDay":"08","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":16443}} }
300Gospodarka.pl

Włosi kłócą się między sobą o połączenie kolejowe z Francją. Czy 20-letni projekt zagrozi koalicji?

Włoski rząd pokłócił się o szybkie połączenie kolejowe z Francją, które niedawno zatwierdził Senat – pisze Financial Times.

Koalicja rządząca we Włoszech składa się dziś z dwóch populistycznych partii.

Pierwsza to Ruch Pięciu Gwiazd (M5S) pod wodzą Luigiego di Maio. Głosi ona hasła proekologiczne, eurosceptyczne i antyglobalistyczne, mocno wymykając się podziałowi na lewicę i prawicę (np. jest antyimigracyjna, co zwykle charakteryzowało partie lewicowe we Włoszech).

Gdybyśmy musieli znaleźć jej odpowiednik w Polsce, to najbliżej byłby pewnie Kukiz’15, mimo wyraźnych różnic w poglądach.

Drugą partią koalicyjną jest Liga (dawniej Liga Północna), której przewodzi Matteo Salvini. Liga jest prawicowa, antyimigracyjna (podobnie jak M5S), eurosceptyczna i chciałaby m.in. dać większą władzę regionom i sprawić, aby Włochy stały się federacją.

Partie różnią się w podejściu do wielu fundamentalnych kwestii, ale mimo to dogadały się po ostatnich wyborach i w czerwcu 2018 r. utworzyły rząd z premierem Giuseppe Conte na czele (obaj liderzy partyjni zostali wicepremierami).

Jak nietrudno było przewidzieć, rząd co jakiś czas trzeszczy w posadach przez znaczne różnice programowe koalicjantów (to trochę tak, jakby w Polsce nagle zaczęły wspólnie rządzić partia Razem oraz Konfederacja).

Najnowszy spór wywołany został przez plany budowy 270-kilometrowego szybkiego połączenia kolejowego, które przechodziłoby przez Alpy i połączyłoby włoski Turyn z francuskim Lyonem.

M5S od dawna sprzeciwia się projektowi, który jest rozwijany od blisko 20 lat. Jednak w ostatnich głosowaniach we włoskim senacie Liga poparła kontynuację budowy, głosując przeciwko koalicjantowi.

Najnowsza analiza Ministerstwa Transportu wykazała, że koszty projektu przewyższą zyski o 7 mld euro (tak, miliardów).

Jednak premier Conte wydaje się popierać nową linię: powiedział, że dzięki wyższemu finansowaniu z Unii wstrzymanie projektu dziś będzie droższe niż jego ukończenie.

Koalicja chwieje się coraz mocniej, a opozycja zaciera ręce, czekając na przyspieszone wybory, które przy wzrastającej liczbie napięć mogą być nieuniknione.

My obstawiamy, że to może być zemsta Ligi na M5S za poparcie kandydatury Ursuli von der Leyen na stanowisko szefowej Komisji Europejskiej.

Ta informacja pojawiła się dziś rano w skrzynkach odbiorczych subskrybentów naszego codziennego newslettera 300SEKUND. Jeśli chcesz się na niego zapisać, kliknij tutaj.

>>> Polecamy: Kto zyskał, a kto stracił przez 20 lat istnienia euro? Na plusie są tylko trzy kraje