{"vars":{{"pageTitle":"W Brukseli trwa wojna billboardowa o polską kopalnię. Extinction Rebellion trolluje PGE","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["greenwashing","kopalnia-turow","main","pge","trybunal-sprawiedliwosci-unii-europejskiej","turow","ue","wegiel-brunatny"],"pagePostAuthor":"Barbara Rogala","pagePostDate":"11 maja 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"05","pagePostDateDay":"11","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":132449}} }
300Gospodarka.pl

W Brukseli trwa wojna billboardowa o polską kopalnię. Extinction Rebellion trolluje PGE

W Trybunale Sprawiedliwości UE ważą się dalsze losy kopalni węgla brunatnego w Turowie. W tle – na ulicach Brukseli i Pragi – toczy się kampania reklamowa na rzecz działania Turowa finansowana przez PGE, właściciela kopalni. Teraz belgijski oddział Extinction Rebellion przygotował na nią odpowiedź.

Konflikt między Polską, Niemcami i Czechami toczy się, odkąd Polska przedłużyła koncesję na wydobycie węgla z Turowa na początku 2020 roku.  Kopalnia znajduje się blisko granicy z tymi krajami i zarówno Niemcy, jak i Czesi nie chcą, aby przedłużała swoją działalność.

Dlatego decyzja, że kopalnia może działać do 2026 roku została zaskarżona przez Czechy do Komisji Europejskiej, a ona częściowo przychyliła się do skargi Czechów. W efekcie w lutym Czesi złożyli w tej sprawie skargę do Trybunału Europejskiego.

Równolegle mimo toczącego się postępowania UE w sprawie przedłużenia koncesji do 2026 roku, w kwietniu minister Michał Kurtyka przedłużył koncesję dla Turowa do czasu wyczerpania złoża, czyli do 2044 roku.

Sprawy w Trybunale obawia się PGE. To dlatego, że w jego ramach trybunał może nakazać czasowe wyłączenie Turowa jako środka tymczasowego w postępowaniu. Tymczasem, jak argumentują osoby związane z rządem, kopalnia odgrywa ważną rolę w polskim systemie energetycznym i w gospodarce.

Kampania PGE kontra reklamy XR

Dlatego państwowa spółka energetyczna uruchomiła kampanię reklamową na ulicach Brukseli i czeskiej Pragi.

Smutna dziewczynka figuruje na plakatach opisanych w języku angielskim hasłem: “Czemu chcecie odebrać mojej rodzinie źródło utrzymania? Zielony Ład, nie Ponury Ład. Turów 2044”.

Na kampanię PGE odpowiedział belgijski oddział Extinction Rebellion, globalnego ruchu, który poprzez akty nieposłuszeństwa obywatelskiego działa na rzecz zatrzymania wymierania gatunków i walki z kryzysem klimatycznym.

W swojej kampanii Extinction Rebellion używa tego samego wizerunku dziewczynki, który został wykorzystany przez PGE.

Zdjęcie podpisuje jednak następująco: Dlaczego nie działaliście, kiedy mieliście jeszcze na to czas?”. Jak sugeruje podpis, jest to pytanie każdego dziecka w przyszłości po klimatycznej katastrofie.

Zdaniem aktywistów, kampania PGE jest zawłaszczaniem demokratycznego procesu, który toczy się obecnie w UE oraz formą greenwashingu.

Dlaczego to ważne?

Jak pisaliśmy w tym tekście, konflikt o Turów może też odciąć Polskę od części środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.

Pieniądze z tego źródła mają pomóc regionom UE w likwidacji przemysłu paliw kopalnych. Środki mają pomóc w zastąpieniu go zielonymi przedsiębiorstwami i miejscami pracy.

Jakie są argumenty przeciwników przedłużenia działania kopalni?

Sąsiadujące z Turowem miasta w Czechach i Niemczech wiążą działanie kopalni z zanieczyszczeniem pobliskiej rzeki Nysy Łużyckiej.  Ich zdaniem działanie kopalni przyczynia się też do długotrwałego obniżenia poziomu wód gruntowych w regionie oraz osuwania terenu.

Przedłużanie koncesji dla kopalni węgla brunatnego stoi też w sprzeczności z kierunkiem wyznaczanym przez politykę klimatyczną UE i wyzwaniem dekarbonizacji gospodarki.

Te zaś wynikają z zagrożenia wywołanego przez globalne ocieplenie. Jego główną przyczyną jest emisja gazów cieplarnianych do atmosfery, w tym spalanie paliw kopalnych, jak węgiel, gaz i ropa.

Niemcy i Czesi jednoczą siły przeciw kopalni Turów. Jej praca zanieczyszcza okoliczną rzekę i zagraża budynkom