{"vars":{{"pageTitle":"Polska realnie nie zwiększa wydatków na ochronę zdrowia. Wciąż jesteśmy w ogonie UE","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["dane","europa","eurostat","main","ochrona-zdrowia","polska","statystyki","wydatki-publiczne","zdrowie","zdrowie-publiczne"],"pagePostAuthor":"Jacek Rosa","pagePostDate":"3 grudnia 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"03","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":72240}} }
300Gospodarka.pl

Polska realnie nie zwiększa wydatków na ochronę zdrowia. Wciąż jesteśmy w ogonie UE

Polska jest w gronie państw przeznaczających najmniej na system ochrony zdrowia spośród wszystkich członków Unii Europejskiej, a sytuacja wcale się nie poprawia – wynika z danych Eurostatu.

„W czasach pandemii dobrze jest wiedzieć, ile pieniędzy przeznacza się na opiekę zdrowotną” – rozpoczyna swoją publikację europejski ośrodek statystyczny.

U Polaków wiedza ta nie może jednak budzić optymizmu. Zgodnie z danymi na 2018 rok – najnowszymi dostępnymi – Polska jest jednym z państw najmniej wydających na system ochrony zdrowia w UE. Jest tak zarówno w relacji do PKB, jak i w przeliczeniu na jednego mieszkańca.

W przypadku pierwszej statystyki zajmujemy 24 miejsce na 27 krajów członkowskich UE. Na ochronę zdrowia przeznaczamy równowartość 6,3 proc. PKB i jesteśmy pod tym względem lepsi od Łotwy, Rumunii i Luksemburga.

Na czele listy są Niemcy (wydatki rzędu 11,5 proc. PKB), Francja (11,3 proc. PKB) i Szwecja (10,9 proc. PKB). Średnia dla całej Unii Europejskiej wynosi 9,9 proc.

Jeszcze gorzej jest w przypadku wydatków per capita. Pod tym względem Polska jest 25 na 27 unijnych państw.

Wydatki na ochronę zdrowia w przeliczeniu na jednego Polaka wynoszą 830 euro – o 32 euro mniej niż w Chorwacji, a więcej jedynie niż w Bułgarii (587 euro) i Rumunii (584 euro). Średnia unijna jest ponad 3,5-krotnie wyższa i wynosi 2982 euro.

Najwięcej w przeliczeniu na obywatela na ochronę zdrowia wydają Duńczycy – 5256 euro. Na drugim miejscu są Luksemburczycy (5221 euro), a na trzecim Szwedzi (5041 euro).

W przypadku Luksemburga oznacza to, że poziom ochrony zdrowia może być wysoki pomimo przeznaczania na ten obszar stosunkowo niewielkich środków w stosunku do PKB – znaczenie tu ma fakt, że produkt krajowy brutto tego państwa jest bardzo wysoki w relacji do liczby mieszkańców. W przypadku Polski ten efekt nie występuje.

Wydatki na zdrowie w stagnacji

Analiza danych historycznych Eurostatu pokazuje, że Polska nie zwiększa, a wręcz porównując do innych zmniejsza wydatki na ochronę zdrowia.

W 2014 roku wydaliśmy prawie 107,5 mld zł na służbę zdrowia, a w 2018 roku 134,2 mld zł. To oznacza, że w ujęciu nominalnym te wydatki poszły w górę o około 24,8 proc.

Jednak niemal identyczny wzrost zanotowała w tym czasie polska gospodarka. Między 2014 a 2018 rokiem PKB Polski w cenach bieżących, czyli biorących pod uwagę inflację, wzrósł o niemal 24 proc.

To oznacza, że realnie w wydatkach na ochronę zdrowia nastąpiła stagnacja. Co więcej, zwiększył się dystans między Polską a UE.

Z analizy wcześniejszych danych Eurostatu wynika, że od 2014 roku (Eurostat nie dysponuje starszymi danymi dla wszystkich państw członkowskich) nasz kraj spadł w rankingu wydatków na ochronę zdrowia w relacji do PKB z 22 na 24 miejsce.

Wydatki jako procent PKB w naszym przypadku nie uległy większej zmianie w stosunku do lat 2014-2015, gdy na ochronę zdrowia przeznaczaliśmy ok. 6,3 proc. PKB – spadły jednak w porównaniu do lat 2016-2017, gdy na chwilę zwiększyliśmy je do ponad 6,5 proc. Problem w tym, że po raz kolejny je obniżyliśmy, podczas gdy Litwa i Estonia, które wcześniej pod tym względem wyprzedzaliśmy, zdecydowały się je ostatecznie zwiększyć.

Co dalej?

Jakiś czas temu rząd przyjął strategię, że sukcesywnie z roku na rok będzie zwiększać środki na ochronę zdrowia w taki sposób, aby do 2024 roku osiągnęły poziom 6 proc. PKB. Ta strategia nie pozwoli nam nie tylko dogonić unijnej czołówki, ale nawet dobić do europejskich średniaków.

Według metodologii polskiego GUS, która różni się od Eurostatu, w 2018 roku wydaliśmy na zdrowie 4,53 proc. naszego PKB.

Według tego sposobu obliczeń unijna średnia wydatków wyniosła 7,85 proc. – a więc nawet jeśli Polska zrealizuje plany dojścia do 6 proc. PKB to nadal będzie nam sporo brakować do średniej UE.

Polska powinna pójść w ślady Czech i drastycznie zreformować opodatkowanie pracy – uważa ekspert