{"vars":{{"pageTitle":"Mniej ofiar na polskich drogach. Wciąż jednak jesteśmy czerwoną plamą na mapie UE","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy","news"],"pageAttributes":["drogi","main","najnowsze","najwazniejsze","ofiary-smiertelne","transport","transport-drogowy","wypadki-drogowe"],"pagePostAuthor":"Emilia Derewienko","pagePostDate":"2 marca 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"02","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":501376}} }
300Gospodarka.pl

Mniej ofiar wypadków na polskich drogach. Wciąż jednak jesteśmy czerwoną plamą na mapie UE

Liczba ofiar śmiertelnych wypadków drogowych w Polsce w ciągu trzech lat zmniejszyła się o jedną trzecią. To świetny wynik, ale mamy dużo do nadrobienia, znacznie więcej niż inne kraje UE. Na ich tle Polska wręcz świeci na czerwono – osób wciąż ginie za dużo. 

Są najnowsze liczby pokazujące liczby ofiar wypadków drogowych w 2022 roku. W całej Unii Europejskiej śmierć z powodu wypadków komunikacyjnych poniosło dokładnie 20 600 osób. Tak wynika ze wstępnych danych, przekazanych przez Komisję Europejską.


Czytaj także: Wypadki na polskich drogach kosztują miliardy. Rocznie to 1,5% PKB


To zła wiadomość, bo liczba ofiar śmiertelnych zwiększyła się o 3 proc. względem roku 2021. W pewnym sensie jednak „zrozumiała”, gdyż ruch po pandemii wraca do swojego poprzedniego natężenia.

Ale w raporcie Komisji Europejskiej jest też dobra wiadomość – bo to o 2 tys. mniej ofiar (o 10 proc. mniej) w porównaniu z ostatnim rokiem przed pandemią.

Nadal jednak jako Wspólnota jesteśmy daleko od celu UE i Organizacji Narodów Zjednoczonych. Instytucje te chcą, aby do 2030 roku liczba ofiar w wypadkach drogowych zmalała o połowę.

Polska: Największy spadek liczby ofiar w ciągu 3 lat

Choć tendencja jest na ogół pozytywna, postępy były jednak bardzo nierówne w poszczególnych państwach członkowskich. W ciągu ostatnich trzech lat, od roku 2019, liczba ofiar śmiertelnych wypadków nie wszędzie bowiem zmalała.

Pozytywnie na tle krajów UE wyróżnia się Polska – w naszym kraju odnotowano drugi największy spadek liczby ofiar, sięgający 33 proc. Wyprzedza nas tylko Litwa, gdzie odsetek ten zmalał o 35 proc. Duży spadek, bo o 23 proc., odnotowała także Dania.

Co sprawiło, że kierowcy na polskich drogach zdjęli nogę z gazu? Nie bez znaczenia jest zmiana taryfikatora mandatów, który wszedł w życie z początkiem 2022 roku. Kary za przekroczenie prędkości są – zupełnie słusznie – wyjątkowo surowe. Za przekroczenie prędkości o 71 km/h mandaty liczone są w tysiącach złotych. I to wobec zaledwie 500 zł mandatu jeszcze rok wcześniej…

Dodatkowo, 17 września w życie wszedł także nowy, równie surowy taryfikator punktów karnych. To z pewnością zmobilizowało kierowców w Polsce do ostrożniejszej jazdy. Wobec roku 2021 liczba ofiar na polskich drogach zmalała w 2022 o 14 proc.

Nadal jednak, jak wynika z policyjnych statystyk wypadków drogowych, w 2022 roku w Polsce zginęło ponad 1800 osób. To niemal 9 proc. ofiar całej UE.

Z kolei w krajach takich jak Irlandia, Hiszpania, Francja, Włochy, Holandia i Szwecja liczba ofiar wypadków komunikacyjnych utrzymywała się na raczej stabilnym poziomie lub, niestety, wzrosła.

Ile osób ginie na drogach

Jednak czym innym jest zmiana liczby ofiar wypadków drogowych, a czym innym – sama liczba. Pod tym względem drogi w Szwecji i Danii uznano za najbezpieczniejsze w Europie. W Szwecji na milion mieszkańców zginęło 21 osób, w Danii – 26. Najgorzej wypadają w tym zestawieniu Rumunia (86 zgonów na milion mieszkańców) i Bułgaria (78 zgonów na milion mieszkańców). Średnia unijna wynosi natomiast 46 ofiar na milion mieszkańców.

Polska, mimo odnotowania dużych spadków śmiertelności na drogach w ostatnich trzech latach, nadal jest jednak czerwoną plamą na mapie Unii Europejskiej. Na polskich drogach w 2022 roku ten współczynnik wynosił 51 zgonów na milion mieszkańców. To wciąż powyżej średniej UE. Dobra wiadomość jest jednak taka, że jeszcze w 2019 roku było to aż 77 osób.

Aby porównać, jak poszczególne kraje wypadają na tle całej UE, wystarczy spojrzeć na poniższą mapkę:

Kto ginie najczęściej

W całej UE 52 proc. ofiar śmiertelnych wypadków drogowych miało miejsce na drogach wiejskich. Z kolei 39 proc. osób zginęło w miastach i zaledwie 9 proc. na autostradach. Ponad trzy czwarte ofiar wypadków drogowych to mężczyźni.

W wypadkach komunikacyjnych częściej ginęły osoby podróżujące samochodami – zarówno kierowcy, jak i osoby im towarzyszące. Stanowili oni prawie połowę, bo aż 45 proc. wszystkich ofiar śmiertelnych na drogach. 18 proc. zgonów to piesi, niemal tyle samo (19 proc.) – kierowcy jednośladów: zarówno motocykli i motorowerów. Rowerzyści stanowili 9 proc. wszystkich ofiar.

Ta struktura zmienia się jednak w przypadku wypadków w miastach. Tam niechronieni użytkownicy dróg, czyli głównie piesi i rowerzyści, to aż 70 proc. wszystkich ofiar śmiertelnych.

Ale to niejedyne alarmujące dane z udziałem rowerzystów. Liczba ich zgonów w wypadkach drogowych nie zmniejsza się. To jedyna grupa użytkowników dróg, w obrębie której nie odnotowano „poprawy”. Więcej nawet: we Francji dane wskazują na 30-proc. wzrost liczby ofiar śmiertelnych na rowerach w porównaniu z rokiem 2019.

Więcej o transporcie drogowym piszemy tutaj: